Liczba wyświetleń: 2305
Producent leków Merck (firma, która wprowadziła na rynek iwermektynę, którego to leku ochrona patentowa już wygasła) zwróciła się w poniedziałek do amerykańskich organów regulacyjnych o zatwierdzenie leku w tabletkach przeciwko COVID-19, pod nazwą molnupiravir, co doda zupełnie nową i łatwą w użyciu broń do światowego arsenału przeciwdziałania pandemii.
Jeśli lek zostanie zatwierdzony przez Agencję ds. Żywności i Leków (FDA) – decyzja może nastąpić w ciągu kilku tygodni – byłaby to pierwsza oficjalna pigułka, która leczy COVID-19. Wszystkie inne terapie przeciwko chorobie zatwierdzone przez FDA wymagają podania dożylnego lub zastrzyku.
Pigułka przeciwwirusowa, którą ludzie mogą zażyć w domu, aby zmniejszyć objawy i przyspieszyć powrót do zdrowia, może okazać się przełomowa. Wzmocniłoby to również dwutorowe podejście do pandemii: leczenie za pomocą leków i zapobieganie poprzez szczepienia.
Firma Merck poinformowała na początku tego miesiąca, że pigułka zmniejszyła liczbę hospitalizacji i zgonów o połowę wśród pacjentów z wczesnymi objawami COVID-19. Wyniki były tak przekonujące, że niezależni eksperci medyczni monitorujący badanie zalecili jego wcześniejsze przerwanie.
Zakładając autoryzację FDA, rząd USA zgodził się już kupić wystarczającą ilość tabletek, aby wyleczyć 1,7 miliona ludzi za cenę około 700 dolarów za każdy cykl leczenia. To mniej niż połowa ceny leków opartych na zasadzie przeciwciał zakupionych przez rząd USA – za ponad 2000 dolarów za infuzję – ale wciąż więcej, niż wiele tabletek przeciwwirusowych na inne schorzenia.
Merck twierdzi, że kwota 700 USD nie stanowi ostatecznej ceny leku. Firma z siedzibą w Kenilworth w stanie New Jersey poinformowała, że prowadzi rozmowy dotyczące zakupu z rządami na całym świecie i użyje ruchomej skali cen w oparciu o środki gospodarcze każdego kraju. Ponadto firma podpisała umowy licencyjne z kilkoma indyjskimi producentami leków generycznych na produkcję tanich wersji leku dla krajów o niższych dochodach.
W mediach społecznościowych pojawiły się zarzuty, że nowy lek jest podobny do iwermektyny taniego leku antypasożytniczego, szeroko stosowanego w Indiach przeciwko COVID-19, ale Merck zdecydowanie zaprzecza tym opiniom.
Autorstwo: Andrzej Kumor
Źródło: Goniec.net
Tez bym chcial sprzedawac aspiryne za cykl leczenia brzmi tajemniczo chodzi o 3 tabletki dzienie przez 5 dni za 700 dolarow, jak mozna wymagac miliony za operacje lub 700 dolarow za pare tabletek a jaki jest koszt produkcji 20 centow to jaka jest przebitka , dlaczego to nie jest prawnie uregulowane bo take strategiczne sektory powinny byc panstwowe. To tak jak by piekarz powiedzial ze za 700 dolarow przez tydzien bedziesz dostswal od niego chleb a wyprodukowal go za 10 dolarow . Powiny byc przepisy prawne ze cana produktu nie moze przekraczac 200% kosztow produkcji.
Co ozmacza ze tabletke wyprodukowana za 20 centow nie moga sprzedac drozej niz 40 centow.
Nie dajcie się zwieść drodzy rodacy. Otóż ta wspaniałość którą firma Merck pcha na rynek również tak jak „szczepionki” – „terapia modyfikująca DNA , tak i ten pseudo „lek” powoduje mutacje genetyczne które powodują raka u pacjenta który zdecyduje się to łyknąć. Podaje link poniżej ( niestety video jest w jez. angielskim – polecam gorąco inne videa z tego kanału ponieważ każdego dnia wnoszą dużo faktów)
https://rumble.com/vnhq23-big-pharma-pushes-fake-ivermectin-that-causes-cancer.html