Liczba wyświetleń: 838
Słynna samochodowa marka Mercedes ma otworzyć swoją fabrykę w Jaworznie w województwie śląskim. Powodem zainteresowania naszym krajem przez niemiecki koncern są niskie koszty pracy przy równoczesnych kwalifikacjach polskich pracowników.
Zakład budowy silników grupy Mercedes Benz Manufacturing, będzie pierwszą od dwóch lat nową inwestycją branży samochodowej w Polsce (wówczas we Wrześnie wystartowała fabryka samochodów dostawczych Volkswagena), która jednocześnie będzie pierwszym zakładem realizującym zapotrzebowanie na markę premium. Według zapowiedzi niemieckiego koncernu, pracę w nowym zakładzie w Jaworznie znajdzie kilkaset osób.
Inwestycja ma jednak związek z wciąż niskimi kosztami pracy w Polsce, które są połączone z wysokimi kwalifikacjami polskiej siły roboczej. Koszty te w porównaniu do Niemiec są blisko trzy razy mniejsze, a dodatkowo Polska zapewnia zachodnim koncernom nową infrastrukturę drogową, wybudowaną z myślą o EURO 2012 oraz specjalne strefy ekonomiczne z przywilejami podatkowymi.
Na podstawie: Forsal.pl
Źródło: Autonom.pl
no to już wiecie po co te autostrady do Niemiec – żeby koncerny miały łatwiejszy dojazd do taniej siły roboczej i vice versa. Tak wgl mercedes współpracował z nazistami.
a, i czołgi na wypadek, gdybyśmy potrzebowali demokracji
Zamiast eufemizmu „niskie koszty pracy” wszędzie powinno stać: „niskie zarobki”. Chociaż w Polsce nawet te ostatnie stwierdzenie jest bardzo łagodne w stosunku do rzeczywistości.
Na dobrą sprawę, to dziwi mnie dlaczego jeszcze w Polsce nie siedzi z produkcją większość koncernów? Podobno już w Polsce robi się „taniej” niż w Azji. Może chodzi o wysokie zagrożenie stanem wojennym lub wojną?
to, że pomagały ludobójcom i zwyrolom? Nic, jeśli komuś to nie przeszkadza.
Koledzy naprawdę nie rozumiem, skąd ta nagonka na temat niskich pensji w Polsce. U mnie znajomi częstokroć wyciągają w okolicy 10K zł miesięcznie, w średniej wielkości mieście. Nie znam nikogo, kto by pracował za minimalną krajową. W korporacyjkach mają po 5-7K, selfemplojerzy dwa razy tyle. Kobiety mają natomiast regularnie mniej, ale też żadna poniżej 2k nie schodzi.
Kwoty netto oczywiście.
W takim mercu inżynier też pewnie koło 5-7k wyjdzie, a zaradny 2k euro powinien wyciągnąć.
kufel10,
Po 10 kawałków? ale w jakich zawodach? chyba raczej nie robotnicy, a tych jest najwięcej, więc nie mówmy o prezesach, księdzach i innych biznesmenach.
Po co polski inżynier w „mercu”? Przecież tam chyba tylko robole będą trzepać sztampę za psi grosz (w Polsce), więc pewnie nie ma tam miejsca dla umysłowych.