Liczba wyświetleń: 1052
Amerykańską lekarkę z Michigan oskarżono o przeprowadzanie nielegalnych zabiegów obrzezania dziewczynek (FGM). W trakcie dochodzenia pojawiły się poszlaki, że za operacje płacił meczet, z którym związana jest lekarka.
Zatrudnioną w izbie przyjęć dr Juamę Naragarwalę (44) oskarżono o okaleczenie narządów płciowych dwóch dziewczynek z Minnesoty. Zdaniem prokuratury ofiar mogło być znacznie więcej – w sprawie mówi się o 100 poszkodowanych nastolatkach na przestrzeni 12 lat. Naragarwala należy do pochodzącej z Indii muzułmańskiej sekty, zwanej Dawoodi Bohra. Po tym jak policja wszczęła dochodzenie w sprawie obrzezania młodych kobiet, usiłowała uciec przed odpowiedzialnością do Kenii. Próbę udaremniło FBI, a jej późniejszą konsekwencją była odmowa zwolnienia warunkowego, o które starała się lekarka.
W sprawie oskarżono jeszcze dwie inne osoby, również należące do grupy Dawoodi Bohra, dr Fakhruddina Attarę, 53, który zezwalał na nielegalne praktyki w swojej klinice w Livonii, oraz jego żonę, Faridę Attar, 50, której zarzucono przytrzymywanie rąk dziewczynek w trakcie przeprowadzania bolesnych zabiegów.
Cynthia Nunez, adwokat działająca w interesie poszkodowanych dziewczynek, zarzuciła meczetowi finansowanie operacji argumentując, że mąż Naragarwali pełni w meczecie funkcję skarbnika. Pozostałym członkom społeczności nakazano milczenie w sprawie FGM.
Pojawiły się dowody wskazujące na okaleczenie sześciu kolejnych nastolatek. W trakcie badań lekarskich wyszło na jaw, że genitalia ofiar zmodyfikowano w znaczący sposób, a nie tylko symbolicznie „zadraśnięto”, jak utrzymywała Naragarwala. Kobiety pochodzące z sekty Dawoodi Bohra mówią o bardzo bolesnych zabiegach, które przeprowadzane są nagminnie wśród dziewczynek.
Wszczęto również postępowanie o odebranie praw rodzicielskich Naragarwali oraz rodzicom obrzezanych dziewcząt.
Autorstwo: aQ
Na podstawie: ClarionProject.org
Źródło: Euroislam.pl