Liczba wyświetleń: 914
Weszła w życie znowelizowana ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych. Teraz wystarczy tylko 30 dni opóźnienia w spłacie faktury czy rachunku, żeby trafić do rejestru dłużników. Wcześniej potrzeba było na to 60 dni.
„Nowelizacja spowoduje poprawę bezpieczeństwa obrotu gospodarczego i uszczelnianie rynku wymiany informacji gospodarczych. Nie ma też wątpliwości, że przyczyni się do wzrostu zainteresowania usługami BIG-ów i przełoży się na zwiększenie liczby ujawnianych dłużników” – skomentował zmiany Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Z tym, że jeżeli ktoś, kto spóźnił się z płatnościami de facto niewiele, bo zaledwie o miesiąc, poniesie bardzo surowe konsekwencje. Bowiem obecność w rejestrze dłużników wiąże się z trudnościami we wzięciu kredytów i pożyczek lub chociażby podpisywaniem długoterminowych umów np. z dostawcami internetu czy operatorami telefonii.
O dłużniku-przedsiębiorcy Biuro Informacji Gospodarczej będzie mogło pozyskać szczegółowe informacje z innych rejestrów np. z KRS i CEiDG, PESEL, REGON a także z Centralnego Rejestru Restrukturyzacji i Upadłości (CRRiU) oraz Rejestru Należności Publicznoprawnych (RNP) – i sprawdzać, czy toczyły się postępowania na przykład w przedmiocie oszustwa skarbowego.
Nowe przepisy ograniczają możliwości wpisywania długów starszych niż 10 lat. Obecnie w rejestrze widnieje ponad 2,2 mln dłużników. Kwota zaległości przekroczyła 37 mld zł. Zgłoszenie przez wierzyciela czyjejś zaległości niezgodnie z prawdą, od którego poszkodowany będzie mógł się odwołać, będzie traktowane jako czyn nieuczciwej konkurencji.
Autorstwo: WK
Źródło: Strajk.eu
Teoretycznie założenie jest bardzo słuszne, a jak to będzie w rzeczywistości? O ile łatwo jest wpisać dłużnika to potem duży problem go wypisać. W piątek chciałem przejść z telefonu na kartę na abonament przez internet. Okazało się że muszę podpisać bodajże 13 różnych zgód. Pierwsza to że co miesiąc firma będzie przekazywać szczegółowe dane o mnie i moich płatnościach do czterech innych podmiotów. Rozumiem, nie zapłaciłem to mnie zgłaszają gdzie potrzeba , lecz faktury opłacone powinny być sprawą między mną a operatorem.Zgody dobrowolne na E fakturę i marketingową operatora rozumiem. Natomiast zmuszanie do podpisania bodajże 10 zgód marketingowych dla obcych podmiotów według mnie jest niedopuszczalne. Wyszło na to że pozostaję na karcie. Trzeba czytać dokładnie co się podpisuje nawet jeśli jest sporo czytania.
Moja lepsza połowa otrzymała wczoraj maila od operatora telefonicznego że zapłaciła o 25 groszy mniej za fakturę z powiadomieniem o konsekwencjach. Ta ustawa dopiero weszła w życie, co będzie dalej?
Polska wersja państwa policyjnego ma więcej kija niż marchewki.