Liczba wyświetleń: 1863
Polaków czekają zmiany w przepisach drogowych. Przekroczenie prędkości może słono kosztować piratów drogowych. Rządowa nowelizacja przepisów prawa o ruchu drogowym już wkrótce.
O tym, że kary za wykroczenia drogowe będą wyższe – mówił premier Mateusz Morawiecki podczas swojego exposé. Szef rządu uważa za sprawiedliwe powiązanie wysokości kar z dochodami sprawcy. Będzie można nawet stracić auto.
Jak podaje „Rzeczpospolita”, w górę mają pójść kary za przekroczenie prędkości, wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle oraz wyprzedzanie na przejściach dla pieszych. Bogaci będą więc płacić więcej, biedniejsi mniej.
Auto będzie można stracić za najpoważniejsze zdarzenia na drodze, takie jak spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu. Kierowcy nie pozbędą się punktów karnych dopóki nie zapłacą zaległych mandatów.
Obecnie najwyższy mandat w Polsce wynosi 500 zł, chyba że kierowca popełni kilka wykroczeń naraz. Wtedy może otrzymać mandat w wysokości 1 tys. zł.
Po zmianach za najwyższe przekroczenie prędkości (powyżej 50 km/h) pirat drogowy może zapłacić nawet 2 tys. zł. W ocenie ustawodawcy w ten sposób zbliżymy się do unijnych standardów. W Niemczech np. przekroczenie prędkości powyżej 71 km/h poza terenem zabudowanym kosztuje dzisiaj 600 euro i trzy miesiące bez prawa jazdy.
Eksperci w dziedzinie bezpieczeństwa na drogach popierają zmiany. – Jestem jak najbardziej za podwyżką. Niech bogaci kierowcy płacą kary, które odczują w budżecie – powiedział „Rzeczpospolitej” Aleksander Kuzio z Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Zdjęcie: Wikimedia Commons
Źródło: pl.SputnikNews.com
no i w końcu coś mądrego.. Kary takie same dla wszystkich to jakiś absurd.. Osoba biedna śpiesząc sie do pracy zmęczona pracą przyciśnie pedał gdzie nie trzeba chociaż zwykle jeździ przepisowo min własnei w obawie przed karami i zapłaci połowe tygodniowego zarobku co jest dla niej tragedią, z kolei bogacze mają to w du… są prawdziwymi piratami drogowymi bo dla nich czasem zaoszczędzenie 2 godzin na długiej trasie pozwoli im zarobić za ten czas więcej niż kosztuje ten mandat ;]
Najłatwiej podnieść kolejne opłaty i nic nie zrobić. Podwyżki miałyby MOŻE jakiś sens, gdyby przy okazji (lub za tę kasę) zrobić przegląd znaków drogowych. Bardzo często ograniczenia prędkości stawiane są „na wszelki wypadek”, albo dla świętego spokoju dla całej wsi/ miejscowości. Nierzadko zdarza się, że ustawione raz, z jakiejś przyczyny- zostają, mimo, że przyczyna mija.
Dziwię się Szaman, że jeszcze się dajesz nabierać na tzw. sprawiedliwość.
Ci, co dużo zarabiają, są także często najbardziej zaharowani. To często oni właśnie spieszą się lub są przemęczeni wracając do domu. Ci naprawdę bogaci nie będą płacić dużo, bo oni nie zarabiają dużo, tylko mają dużo- a to różnica.
Polska jest krajem, gdzie wartość nabywcza wynagrodzeń jest prawie NAJNIŻSZA w całej UE. Już nawet Rumuni nas wyprzedzili. Za nami tylko Bułgarzy.
Każde podnoszenie jakichkolwiek opłat i podatków w tym układzie jest po prostu gwoździem do trumny. I ludzi i gospodarki.
A na jakiej podstawie zróżnicują kary? Zeznania skarbowego? Czy może stanu konta bankowego?
Kolejna głupota i chęć zarabiania więcej na kolejne kupowanie głosów. Jak wiemy eksperci są na sprzedaż, wiec zawsze przyklasną.
roziązanie jest prostsze zamiast obciążać kierowców mandaty odesłać producentom samochodów ..skoro każdy z nich sprzedawany jest z naruszeniem obowiązujących przepisów. Np maksymalna prędkość pojazdu x powinna być dostosowana konstrukcyjnie do max dopuszczalnej prędkości w danym kraju …logicznej wyjaśnić się tego nie da to sam tyczy się śmieci producenci odpowiadają za zaśmiecanie opakowaniami ,..ale czy można w dzisiejszych czasach wymagać indywidualnego samodzielnego i logicznego myślenia skoro system matrixa edukacji i informacji są najmojsze nwo
@tomasz26
I wiesz ile osób zginie przez takie durne pomysły? Najgorsze, że taki urzędas co to wymyśli nie odpowiada za swoje decyzje.