Liczba wyświetleń: 836
Wielka Brytania chce wraz z Rosją przeprowadzić śledztwo w sprawie otrucia Siergieja Skripala i jego córki Julii oraz okoliczności śmierci Nikołaja Głuszkowa; gotowa jest dopuścić Moskwę do udziału w dochodzeniu – powiedział brytyjski minister spraw zagranicznych Boris Johnson. „Chcielibyśmy w najbliższych dniach nawiązać z Rosją współpracę w tej sprawie” – zapewnił Johnson.
Pytany przez Andrewa Marra z BBC o to, czy Wielka Brytania udostępni stronie rosyjskiej materiały śledztwa w sprawie otrucia Siergieja i Julii Skripalów oraz śmierci Nikołaja Głuszkowa, minister zapewnił, że Londyn jest na to gotowy. „Dołożymy wszelkich starań, aby pomóc w wyjaśnieniu tego, co się stało” – powiedział Johnson.
Wcześniej pojawiły się doniesienia, że Wielka Brytania nie zgodziła się, aby rosyjscy dyplomaci uzyskali dostęp do byłego szpiega Siergieja Skripala. Poinformowały o tym rosyjskie media, powołując się na przedstawiciela rosyjskiej ambasady w Londynie. „Zwróciliśmy się o dostęp konsularny do Skripala w tej samej nocie, co do jego córki. Otrzymaliśmy odmowę, bo strona brytyjska uważa go za obywatela Wielkiej Brytanii” – powiedział.
Były pułkownik GRU Siergiej Skripal, który otrzymał azyl w Wielkiej Brytanii w 2010 roku, został otruty wraz z córką 4 marca. Znaleziono ich nieprzytomnymi na ławce w centrum Salisbury w południowej Anglii. Brytyjscy śledczy poinformowali, że na miejscu znaleziono ślady broni chemicznej typu Nowiczok, którą opracowano w Rosji do celów wojskowych.
Tymczasem brytyjski tabloid „Daily Star” twierdzi, że były rosyjski szpieg Siergiej Skripal i jego córka Julia mogli zostać otruci przy pomocy mini dronu. Tabloid pisze, że bezzałogowy aparat latający być może latał nad Skripalem i jego córką, rozpylając truciznę. Mogło do tego dojść, gdy odpoczywali oni na ławce. „Dron to środek transportu broni. Możliwe, że został użyty do przeniesienia substancji chemicznej, co wyjaśnia prawie całkowity brak dowodów” – sugeruje „Daily Star”.
Brytyjska premier Theresa May oświadczyła, że „jest wysoce prawdopodobne, że za otruciem rosyjskiego szpiega stoi Rosja”. Moskwa temu zaprzecza, podkreślając, że Wielka Brytania nie przedstawiła żadnych dowodów na poparcie tych oskarżeń.
Źródło: pl.SputnikNews.com [1] [2]
Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net
A to ruskie dranie…Wyprodukowali juz minidrony sterowane z Moskwy… Czas ich atomem uraczyc, bo wynajda sposób na sterowanie i podrzucanie ruskich wszy, takze z mozliwoscia sterowania z moskwy… A to juz wielkie niebezpieczeńswto, bo jasniepańskie angielskie zadki nie lubia byc kąsane przez ruskie wszy…Moga jedynie ich rodzime…
No i ten „nowiczok”…smierdzacy, typowo „ruski”, zapewne z onuc wysublimowany…Lub wydechów ruskich, po bimbrze z kiszonymi ogórami…
Mnie jednak wydaje sie, że temu ruskowi bardziej zaszkodziły wydaliny typowo angielskie, odór obłudy, zakłamania, fałszywości, czy zdrady…
Czyżby brytole załapali, że niekoniecznie musi to byc robota Rosji?? I w interesie WB jest wyjasnić, kto faktycznie tego dokonał… Na tych roszadach dyplomatyczno- byznesowych zdecydowanie więcej ma do stracenia WB, bo rosjanie moga wyeliminowac z gry angielskie firmy wydobywcze z obszarów wiecznej zmarzliny, a tam sa setki miliardów do zarobienia…
Bardziej przestraszyli się odpływu kapitału rosyjskich oligarchów z City.
Pieniądze lubią spokój a tu nagle zaczęło się robić bardzo niespokojnie…