Liczba wyświetleń: 1406
„Obywatele wypowiedzieli się, dlatego ja postanowiłam zrezygnować. Muszę wziąć na siebie odpowiedzialność z nasz słaby wynik” – ogłosiła Yolanda Diaz, gdy znane były już oficjalne wyniki wyborów europejskich w Hiszpanii.
Założony w 2022 r. przez Yolandę Diaz radykalnie lewicowy blok Sumar zdobył jedynie 4,6 proc. głosów, co przełoży się na zaledwie trzy mandaty do Parlamentu Europejskiego.
Współrządząca Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE) premiera Pedro Sancheza też nie ma powodów do zadowolenia. Zdobyła 30,2% głosów, przegrywając z centroprawicową Partią Ludową i tracąc jeden mandat do PE). Jednak porażka radykalnej lewicy jest bardziej dotkliwa. Dlatego Diaz postanowiła zrezygnować z kierowania blokiem, Jednak pozostanie w koalicyjnym rządzie jako druga wicepremier oraz minister pracy i gospodarki społecznej.
Gdyby wybory do PE były wyborami do parlamentu Hiszpanii, lewica straciłaby władzę. Tę dała PSOE właśnie koalicja z blokiem Sumar, ale teraz więcej poparcia miały dwie partie prawicowe – umiarkowana PP i skrajna Vox.
W ocenie hiszpańskich mediów rozczarowujące dla lewicy wyniki wyborów europejskich mogą doprowadzić do kryzysu rządowego.
Autorstwo: az, wch
Źródło: Lewica.pl