Liczba wyświetleń: 1094
Organizacje charytatywne biją na alarm – wciąż zbyt wiele konsultacji lekarskich w sprawie stanu zdrowia niemowląt odbywa się online. To nie sprzyja prawidłowej ocenie dobrostanu dzieci.
Najnowsze badania pokazują, że lekarze wciąż umawiają zbyt mało wizyt w przychodniach, aby ocenić stan zdrowia najmłodszych dzieci. Wielu medyków uważa, że wystarczy w tym względzie konsultacja online lub porada udzielona przez telefon, a to nie sprzyja prawidłowej ocenie dobrostanu noworodków i niemowląt. Z raportu przygotowanego przez organizacje charytatywne Best Beginnings, Home-Start UK i Parent-Infant Foundation wynika, że restrykcje związane z Covid-19 wciąż mają „znaczący wpływ na dzieci, ich rodziny i usługi, które powinny być dla nich dostępne”. Analiza, zatytułowana „Nikt Nie Chce Zobaczyć Mojego Dziecka” wskazuje, że rodziny wciąż mają trudności z dostępem do opieki lekarskiej, a zwłaszcza do lekarzy rodzinnych i pielęgniarek środowiskowych.
Z danych zebranych przez organizację charytatywną National Society for the Prevention of Cruelty to Children wynika, że w Anglii, w roku 2020/21, nawet 20 proc. dzieci w wieku od sześciu do ośmiu tygodni nie przeszło stosownej kontroli zdrowia i rozwoju. Z kolei blisko jedna czwarta (24 proc.) opuściła badania po ukończeniu pierwszego roku życia. Jednocześnie z raportu organizacji charytatywnych wynika, że 28 proc. rodziców mogło w ostatnim czasie liczyć na rutynowe kontakty z lekarzem i kontrole medyczne głównie przez telefon lub internet. – Nie byliśmy na żadnej wizycie. Mieliśmy wizytę kontrolną po ukończeniu 12 miesięcy [pielęgniarki środowiskowej] za pomocą Zooma. A ze wszystkich moich przyjaciół tylko ja miałam możliwość przeprowadzenia rozmowy wideo, co było szokujące. Do nich nawet nie zadzwoniono – wyznała twórcom badania jedna z młodych matek.
Autorstwo: Marek Piotrowski
Źródło: PolishExpress.co.uk