Liczba wyświetleń: 1100
Zawiadomienie do prokuratury złożył Bogdan Czajkowski, który również ubiegał się o stanowisko w tym samym konkursie. O sprawie pisze „Rzeczpospolita”.
Kurski miał złożyć dokumenty po terminie. Według „Rz” 15 września, kiedy mijał już czas składania dokumentów, Kurski miał zjawić się w Wydziale Podawczym Kancelarii Sejmu dwie minuty przed zamknięciem. Wówczas dopiero zaczął przygotowywać i kserować potrzebne dokumenty, czym naruszył zasady ustalone przez Radę Mediów Narodowych. Skompletował papiery około 16.20, tymczasem według regulaminu miał dostarczyć zaklejoną kopertę do 16.00.
Tak twierdzi Bogdan Czajkowski. Natomiast Jacek Kurski do spóźnienia się nie przyznaje. Na piśmie zapewnia, że dokumenty złożył na czas. Podobne oświadczenie złożył też urzędnik biura podawczego, który miał od niego dokumenty przyjąć. Czajkowski zawiadomił prokuraturę o poświadczeniu nieprawdy.
Sam przebieg konkursu również od początku wywoływał spore kontrowersje. Do drugiego etapu Rada Mediów Narodowych dopuściła 18 z 23 kandydatów, w tym Grzegorza Brauna – który został prawomocnie skazany za pobicie policjanta, tymczasem regulamin wymagał od kandydatów niekaralności. Rada zlekceważyła ten zapis, stwierdzając, że Braun został skazany z powodów politycznych.
Bogdan Czajkowski domaga się, aby prokuratura prześledziła nagrania z monitoringu z 15 września. Uważa, że w przypadku Kurskiego zasady naruszono podwójnie.
„Wybór Jacka Kurskiego na prezesa telewizji publicznej oznacza utrwalenie patologii w TVP, w tym utrzymanie jej roli propagandowej” – powiedział dziennikarzom „Rz”.
Autorstwo: WK
Źródło: Strajk.eu
Minister „zero” na podstawie przyznanych sobie spec-uprawnień natychmiast, aby zapobiec ewentualnemu matactwu w śledztwie, nakaże prowadzącemu je prokuratorowi zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci aresztu tymczasowego wobec Bogdana Cz. przy jednoczesnym zastosowaniu zasady pełnej inkwizycyjności postępowania (oskarżony będzie miał okazję zapoznania się z aktami i spotkania własnego obrońcy już na sali rozpraw).
Dzięki temu, będzie w pełni zrealizowany cel społeczny kary czyli zniszczenie pomawiającego o przestępstwo.
Bezczelność.
Grzegorz Braun… kandydatem na szefa TVP.
A zarówno on jak i Janusz Korwin-Mikke, Stanisław Michalkiewicz oraz inni „wizjonerzy” skutecznie przecież piorą mózgi współczesnej młodzieży. Zwłaszcza młodym adeptom… OTK.
Grzegorz Braun… Skazany za pobicie policjanta. Prawomocnie. Czyli popełnił przestępstwo…
I taki człowiek chciał zawłaszczyć media, tfu, publiczne? Jakiż to płynie przykład dla reszty obywateli „skazanych” na przestrzeganie prawa?
Ciekawe, dlaczego Grzegorz Braun nie kandydował na szefa TV TRWAM?