Liczba wyświetleń: 986
Rada Nadzorcza Polskiego Radia podjęła w czwartek decyzję o likwidacji Chóru Polskiego Radia. – „Polskie Radio nie jest w stanie obecnie samodzielnie finansować chóru” – powiedział rzecznik Polskiego Radia, Radosław Kazimierski. Czy ta zasłużona instytucja ma jeszcze szanse na przetrwanie?
Według Kazimierskiego, decyzja jest ostateczna. – „Wynika ona wyłącznie z tego, że Polskie Radio nie jest w stanie obecnie samodzielnie finansować chóru; ma straty finansowe – zarówno w tym, jak i w przyszłym roku, spadają przychody abonamentowe” – tłumaczył rzecznik, dodając, że rocznie działalność chóru kosztowała Polskie Radio ok. 2 mln zł.
Kazimierski zwrócił uwagę, że zarząd Polskiego Radia zaproponował jednak rozwiązanie dla Chóru Polskiego Radia: przekształcenie go w samodzielną jednostkę, która będzie działała poza strukturami Polskiego Radia. Rzecznik stwierdził, że przy współpracy ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego, który zadeklarował, iż może przeznaczyć na działalność chóru ok. 700 tys. zł rocznie, oraz Polskiego Radia, które może dać ok. 500 tys. zł, chór rocznie na swoją działalność może otrzymywać ok. 1,2 mln zł. – „Chór nie musi przekształcić się koniecznie np. w stowarzyszenie – muszą stać się po prostu samodzielnym podmiotem” – stwierdził Kazimierski. Jak dodał, jest jeszcze szansa na to, że do finansowania przyłączy się marszałek województwa małopolskiego, „choć potwierdzenia nie mamy”.
Polskie Radio wkrótce rozpocznie procedurę likwidacyjną, która będzie miała charakter zwolnień grupowych, bo w chórze ok. 50 osób jest zatrudnionych na etatach. Procedura potrwa kilka miesięcy. Zarząd Polskiego Radia postanowił o likwidacji krakowskiego chóru pod koniec lutego. Wsparcie zagrożonego likwidacją Chóru Polskiego Radia w Krakowie deklarował kilkakrotnie minister kultury Bogdan Zdrojewski. Decyzję uzależnił jednak od współfinansowania zespołu przez Polskie Radio i władze Krakowa.
Przeciwko decyzji o rozwiązaniu Chóru Polskiego Radia w Krakowie protestowało polskie środowisko artystyczne. Pod listem protestacyjnym, przesłanym do mediów w środę podpisało się kilkadziesiąt osób, m.in. Krzysztof Penderecki, Wojciech Kilar i Agnieszka Holland. Jak napisali sygnatariusze listu, założony w 1948 roku Chór Polskiego Radia należy do najbardziej zasłużonych zespołów muzycznych w kraju, a jego dorobek i potencjał stawia go w rzędzie czołowych instytucji muzycznych w Polsce. – „Decyzja o rozwiązaniu Chóru Polskiego Radia sprawia, że stajemy się w Europie niechlubnym wyjątkiem jako kraj nie posiadający własnego chóru radiowego” – napisano w liście.
Chór Polskiego Radia powstał w 1948 r. z inicjatywy dyrygenta i kompozytora Jerzego Gerta. Repertuar chóru obejmuje zarówno muzykę a cappella, jak i formy wokalno-instrumentalne, dzieła reprezentujące wszystkie style i epoki ze szczególnym uwzględnieniem muzyki polskiej. Chór wielokrotnie brał udział w prawykonaniach utworów polskich kompozytorów współczesnych m.in. Krzysztofa Pendereckiego i Henryka Mikołaja Góreckiego.
Źródło: Nowy Obywatel
Dlaczego mnie to nie dziwi…
Niedługo zostaną tylko polskie nazwy miast, a i na nie przyjdzie czas.
skutki morderstwa na polskiej kulturze i edukacji nie są aż tak odległe – wkrótce dotkną nas wszystkich…
bo ludzie wolą oglądać Polo TV i 4funTV;)
chór to kultura? Nie dla mnie.
Kiedyś na rynku we wrocławiu widziałem jakąś śpiewaczkę z kapeluszem na pieniądze. Nawet miło było posłuchać. Nie miałem kasy ale jakbym miał to zeta bym rzucił.
Jakby tak więcej takich śpiewaczek to powstał by chór. Wracając z pracy po drodze człowiek miał by relaks (pod warunkiem ładnego śpiewu chórowego) no i każdy z „chodnikowych” słuchaczy mógłby rzucić „na tacę” dowolne datki wedle uznania. I nie byłby to wstyd. Znajoma za granicami Polski zarabiała przy miejskich szlakach turystycznych śpiewaniem i graniem na gitarze.
Chór radiowy może przestać liczyć na kasę z podatków i innych źródeł (nie)urządowych..