Liczba wyświetleń: 2486
Prezes PiS Jarosław Kaczyński ujawnił w piątek jedno z czterech pytań referendalnych. Sztabowcy partii rządzącej zdradzili natomiast kulisy dotyczące motywów, jakie stoją za taktyką dotyczącą upubliczniania kolejnych pytań, na które Polacy mają odpowiedzieć w dniu wyborów.
„Wirtualna Polska” cytuje wypowiedzi ludzi ze sztabu wyborczego PiS. „Chodziło o element zaskoczenia” – mówią, odnosząc się do nieoczekiwanego ujawnienia przez Kaczyńskiego pytania referendalnego. Jak podkreślają, kolejne zostanie ujawnione dopiero w sobotę rano.
Pytania, jakie władza chce zadać Polakom w referendum, mają nie tylko podkręcić polaryzację na linii PO-PiS, lecz także zmarginalizować Konfederację.
Na razie wiadomo, że Polacy mają być pytani o „wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw” oraz o „przymusową relokację migrantów”. W rozmowie z wp.pl sztabowcy przekonują, że nie chodzi tylko o uderzenie w Donalda Tuska.
„Ułożyliśmy pytania referendalne – jak o migrantów i wyprzedaż majątku narodowego – tak, by obecni zwolennicy Konfederacji opowiedzieli się w nich za wartościami, które my wyznajemy. I wypowiedzieli się w sprawach szczególnie bliskich nie tylko dla nas, ale dla prawicy w ogóle. Wybór jest prosty. To ma na celu przyciągnięcie do nas wyborców Konfy już w samym dniu głosowania, 15 października” – miał przyznać współtwórca kampanii PiS.
W jego ocenie, wyborcy tej formacji są „najbardziej chwiejni i najmniej trwali”. „Będziemy się o nich starać, widzimy w tym duży potencjał” – dodał.
Kierownictwo i sztab PiS dbają jednak, by pytania nie „przedostały się” przedwcześnie do opinii publicznej. Obowiązuje bezwzględny zakaz ich ujawniania. Będą ujawniane punktualnie o godz. 7:00 rano – codziennie aż do poniedziałku. Pytania będą dotyczyły kwestii, na których PiS chce oprzeć swoją kampanię.
Według doniesień WP.pl treść pytań zna także prezydent Andrzej Duda, którego współpracownicy uczestniczą w ich konsultowaniu.
15 października odbędą się wybory parlamentarne. Wraz z nimi PiS chce zorganizować referendum, w którym według nieoficjalnych informacji medialnych zadane mają zostać cztery pytania. Jeśli przewidywania prasy się spełnią, to Polacy zostaną zapytani o takie tematy jak polityka migracyjna UE, wiek emerytalny, czy rolnictwo.
Kaczyński ujawnił, że pierwsze pytanie referendalne będzie brzmiało: „Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?”.
Kolejne pytanie referendalne ogłosiła dzisiaj była premier Beata Szydło: „Czy jesteś za podwyższeniem wieku emerytalnego wynoszącego dziś 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?”.
Na podstawie: WP.pl
Źródło: NCzas.com
Miałem się nie wypowiadać, ale skala absurdu mnie przerosła 🤦. Jeśli rzeczywiście ma być jakieś śmieszne referendum przy wyborach, to przynajmniej wysililiby się na bardziej inteligentne pytania. Po raz kolejny traktują wyborców, jak debili. Co prawda czasem myślę czy przypadkiem nie mają racji… Widocznie jacy wyborcy taka władza. I żeby nie było wątpliwości nie myślę tu o żadnej konkretnej stronie.
@miskolabor
Trochę późno się obudziłeś 🙂 A nie zastanawiałeś się, jak to możliwe, że „naród”, w powszechnym wyobrażeniu zawsze genialny i kryształowo uczciwy, jakoś tak zawsze „wybierze” do władz samych im b e cyli i złodziei? Bo mi się wydaje, że wybiera krew ze swojej krwi i kość z kości.
Co do referendum, jest to bardzo sprytne posunięcie. I nie ma na celu żadnej tam „polaryzacji”, tylko zmuszenie opozycji do wdepnięcia w g ó w no. Ponieważ skoro PiS jest przeciw „przymusowej relokacji nielegalnych migrantów”, to może się stać, że „opozycja”, potwornie głupia, będzie namawiała do głosowania za taką relokacją. Wyłącznie dlatego, że PiS jest przeciw.
W tym kontekście im banalniejsze pytania, tym lepiej. Powinni jeszcze dodać – „Czy jesteś za tym, żeby każdy mężczyzna chociaż raz w życiu odbył obowiązkowy stosunek z drugim mężczyzną?”. Potem już tylko mogliby obserwować, jak operetkowa opozycja deliberuje nad tym, czy namawiać do głosowania za, czy przeciw. Tanie cwaniactwo, ale działa znakomicie 🙂