Liczba wyświetleń: 1460
PAP informuje, że wzrost ilości alergii powiązany jest z używaniem przez ludzi coraz większej ilości kosmetyków.
Dr Olga Glińska i prof. Wiesław Gliński z Kliniki Dermatologicznej Akademii Medycznej w Warszawie wyjaśniają, że związkami o największych właściwościach uczulających są substancje zapachowe, a także konserwanty, zaróbki lub rozpuszczalniki, barwniki oraz ekstrakty roślinne. Ważnym źródłem alergii są również stosunkowo nowe formy kosmetyczne: preparaty do paznokci, do pielęgnacji włosów i depilacji oraz filtry ochronne przed światłem słonecznym.
Lekarze z AM w Białymstoku, dr Teresa Reduta i dr hab. Halina Laudańska, badający zjawisko alergii kontaktowej na składniki kosmetyków, zanotowali ostatnio dodatnie wyniki tzw. prób płatkowych u ponad połowy z 530 badanych. – „Składniki kosmetyków stanowią ważną grupę przyczyn alergii kontaktowej. Na uwagę zasługuje fakt występowania dodatnich odczynów na nowe, nieznane dotychczas w Polsce alergeny kontaktowe, z którymi nie wykonywano dotychczas prób płatkowych” – komentują specjalistki.
Z kolei zespół z Zakładu Medycyny Estetycznej śląskiej AM informuje, że bardzo często zdarzają się działania niepożądane wywoływane przez kosmetyki stosowane w okolicy ust. Źródła mogą być rozmaite: bezpośredni kontakt z kosmetykami upiększającymi lub substancjami myjącymi czy pielęgnacyjnymi, ale także przeniesienie uczulającego kosmetyku drogą powietrzną czy poprzez kontakt z bliską osobą. Wspomnianą okolicę podrażniają m.in. perfumy, podłoża maściowe kosmetyków, konserwanty, ekrany słoneczne, substancje dezynfekujące.
Źródło: Obywatel
Czasem tak się wy smrodzą dziewczyny że do windy z nimi wejść się nie da, ja nie rozumiem jak można używać tych świństw z sklepów typu Rossman itp- czy te dziewczyny są ślepe, głuche i bez powonienia? że nie czują jak od nich jedzie chemią? już pomijam fakt że przez tą chemię stają się brzydsze, głupsze i bardziej schorowane, potem płaczą że mają różne egzemy, podrażnienia albo alergię- a jak ma być inaczej? organizm osłabione takimi zabiegami przestaje sobie z nimi po prostu radzić.
Skoro mediom i przemysłowi udało się przekonać większość (i to nie tylko tych słabo wykształconych) że produkty które ewidentnie szkodzą są niezbędne, to tak naprawdę my którzy wiemy że to szkodzi zawaliliśmy nie potrafiąc ich przekonać do prawdy.
tomasz26 masz problem chłopie, że nie potrafisz przekonać swoich matek, żon i kochanek…
Z czasów odległych jak moja mama była młoda…jak coś ją podrażniało (tak, już wtedy) to to odstawiała, popularna praktyka i nie sądzę, że tylko dawniej…
Miło, by było jakby każdy pilnował swojego nosa, nie chcesz nie używaj…