Konsul generalny Jan Sobczak przeciwko dziecku

Opublikowano: 17.08.2015 | Kategorie: Polityka, Prawo, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 1226

Jan Sobczak, polski konsul generalny w Kolonii, oraz jego zastępczyni, Barbara Kozioł, odmawiają wszelkiej pomocy 5-letniemu polskiemu dziecku uprowadzonemu bez powodu i bez podstawy prawnej spod opieki jego polskiej matki w Niemczech, gdy matka ujawniła zamiar zakończenia tymczasowego pobytu w okolicach Wetzlar w Hesji. Dziecko zostało z rażącym naruszeniem jego prawa do własnego dziedzictwa religijnego oddane rodzinie muzułmańskiej, której tożsamość wraz z miejscem przetrzymywania dziecka są obecnie ukrywane przed jego katolicką, polską rodziną. Postępowania sądowe w sprawie powrotu dziecka do Polski są umyślnie przewlekane przez Niemców. Sędziowie przekraczają terminy o miesiące. Rodzinna tragedia trwa już od ponad roku, niszcząc życie matki i najbliższych dziecka. Jan Sobczak nie wykonuje elementarnych obowiązków konsula.

Dziecko jest przez muzułmańską rodzinę i niemieckiego nadzorcę jego sporadycznych spotkań z matką poniżane, maltretowane, bite, zostało zranione, nie ma pomocy medycznej, jego kontakty z matką i rodziną zostały uniemożliwione, dziecko jest izolowane od rodziny. Jedynym celem niemieckich porywaczy i muzułmańskiej rodziny, jest uzyskanie znacznych niemieckich publicznych pieniędzy. Są gotowi bezwzględnie w tym celu wykorzystać bezbronne małe dziecko.

Ostatnio dołączyli do nich niemieccy lekarze ostrzący skalpele na polskie dziecko, by zarobić na zbędnej i okaleczającej operacji chirurgicznej. Dziecku umyślnie odmówiono dostępu do leków zapobiegających podrażnieniom dróg oddechowych, z których czasami korzystało pod opieką matki. Spowodowane podrażnieniami trudności w oddychaniu, które rodzina chce leczyć kuracją w specjalistycznym ośrodku dla dzieci na Kubalonce koło Wisły i Ustronia, są obecnie dla Niemców pretekstem poddania dziecka bez medycznej potrzeby operacji chirurgicznej równoczesnego wycinania migdałków oraz rzekomych polipów. Operacja stanowi zagrożenie życia dziecka, i trwale upośledzi jego układ odpornościowy, oraz spowoduje liczne trwałe uszkodzenia górnych dróg oddechowych. Takie uszkodzenia mogą prowadzić do późniejszego szybkiego przerostu tkanki, i w efekcie do powstania prawdziwych polipów, a nawet spowodować rozwój nowotworu. Niektóre tak okaleczone osoby są zmuszone poddawać się licznym kolejnym kosztownym i niebezpiecznym operacjom usuwania tkanki przerastającej wskutek okaleczenia. Zbędne i szkodliwe operacje masowo organizują w Niemczech zawodowi oszuści medyczni w wielu specjalnościach medycyny; ogromne rozmiary osiąga przemysł zbędnego wszczepiania protez stawów przy byle okazji. Dziecko pozbawione ochrony rodziny jest wymarzoną ofiarą niemieckich lekarzy.

Konsulowie Jan Sobczak i Barbara Kozioł[1] nie tylko nie starają się chronić dziecka, lecz w dodatku czynnie wspierają Niemców chcących okaleczyć dziecko na całe życie. Jawnie poparli Niemców w ich zamiarze operowania chirurgicznego dziecka bez medycznej potrzeby, oraz wbrew woli matki, która nigdy nie została prawomocnie pozbawiona wyłącznego prawa do opieki nad dzieckiem (wyłącznej władzy rodzicielskiej). Jan Sobczak i Barbara Kozioł posunęli się do poświadczenia nieprawdy, zaopatrując Niemców w pisemne, pozbawione uzasadnienia, konsularne stwierdzenie, jakoby matka nie miała prawa decydować o opiece medycznej nad jej dzieckiem. Działali za przyzwoleniem ministra spraw zagranicznych Grzegorza Schetyny oraz premier Ewy Kopacz, powiadomionych o sprawie. Pomoc konsulów Jana Sobczaka i Barbary Kozioł w przygotowywaniu okaleczenia dziecka jest przykładem zwyrodnienia urzędniczego. To właśnie tacy zwyrodniali urzędnicy w Wielkiej Brytanii[2] pomagali politykom rządowym w ujawnionym niedawno seksualnym pastwieniu się nad dziećmi.

Obecnie Niemcy wraz z konsulami Janem Sobczakiem i Barbarą Kozioł przygotowują swą 5-letnią ofiarę do poddania się przemocy medycznej. Dnia 14 sierpnia 2015 r. całkowicie odcięli małe dziecko od matki. Niemieckie urzędniczki zarządu heskiego powiatu Lahn-Dill, Vanessa Nickel i Katja Ansion-Kollig[3], którymi kierują landrat Wolfgang Schuster i radny Stephan Aurand[4], dnia 11 sierpnia 2015 r. oświadczyły, że zamierzają całkowicie izolować dziecko od matki i rodziny, i że kontakty dziecka z matką być może zechcą przywrócić po operacji chirurgicznej dziecka. Dnia 14 sierpnia 2015 r. odmówiły matce kontaktu z dzieckiem, i postawiły jako warunek spotkania z dzieckiem wycofanie z sądów wniosków odwoławczych matki, mających doprowadzić do oddania dziecka zgodnie z prawem pod jej opiekę. Niemiecki sąd rejonowy w Wetzlar pozostawił bez rozpatrzenia wniosek matki z dnia 14 sierpnia 2015 r. o egzekwowanie jego własnego postanowienia o spotkaniach matki z dzieckiem, obejmującego także uniemożliwione spotkanie tego dnia.

Konsul Jan Sobczak nie odpowiada na wezwania do zapewnienia matce cotygodniowych spotkań z dzieckiem gwarantowanych postanowieniem tymczasowym niemieckiego sądu. Zachowanie polskiego rządu i organów ochrony prawnej wobec tragedii 5-letniego Julka przetrzymywanego w ukryciu w pobliżu Wetzlar w Niemczech jest takie samo, jak ich zachowanie wobec tragedii dzieci z Niska w Polsce: uparcie milczą, w przekonaniu, że sprawa ucichnie z braku medialnego wsparcia. Konsulowie Jan Sobczak i Barbara Kozioł ignorują także publiczne wezwania do udzielenia pomocy dziecku. Są przekonani, że nawet publiczne ujawnienie ich udziału w znęcaniu się nad polskim dzieckiem i jego polską rodziną nie zaszkodzi ich karierom przychylnie obserwowanym przez Niemców.

Konsulowie Jan Sobczak i Barbara Kozioł wspierają Niemców także w przestępstwach przeciwko innym polskim rodzinom. Nie odpowiadają na prośby o powstrzymanie niemieckich urzędników, którzy rażąco bezprawnie uniemożliwiają polskim rodzinom rozmowy po polsku z dziećmi znajdującymi się pod opieką rodziców niemieckich, oraz z dziećmi przetrzymywanymi przez opiekunów zawodowych, zwykle z naruszeniami prawa. W praktyce dla polskich rodzin niezauważalnymi są różnice między szybko nasilającymi się w ostatnich latach antypolskimi działaniami niemieckich urzędników w Niemczech, a działaniami konsulów Jana Sobczaka i Barbary Kozioł.

Konsul Jan Sobczak jest wychowankiem niemieckiego ministerstwa spraw zagranicznych, w którym pobierał lekcje służby jako stażysta. Za jego wykształcenie wyższe odpowiadają Niemcy; w Polsce nie studiował. Konsul Jan Sobczak jest jedną z osób przekształcających polskie ministerstwo spraw zagranicznych w ministerstwo interesów zagranicznych, głównie niemieckich, w Polsce.

Pobudki antypolskiego działania konsulów Jana Sobczaka i Barbary Kozioł wynikają ze zwykłej korupcji politycznej: Jan Sobczak i Barbara Kozioł zajmują swe stanowiska z poparcia polskich polityków skupionych wokół Donalda Tuska i Grzegorza Schetyny, od dawna wspieranych i finansowanych przez Niemców. Były premier Donald Tusk, który nawet nie mógł odwiedzić polskiej szkoły, nie słysząc zarzutu zdrady, nadaje się wręcz na symbol niemieckiej korupcji politycznej w Polsce.

Bez zwiększenia demokratycznego wpływu polskich obywateli na polskich polityków i urzędników, niemiecka przestępczość przeciwko Polakom będzie znajdować coraz większe poparcie w Warszawie. Jedyną obecnie dostępną drogą zwiększenia wpływu Polaków na kariery polityków celem skłonienia ich do reprezentowania polskich interesów, jest wybieranie ich w jednomandatowych okręgach wyborczych (JOW). Wybieranie polityków z list partyjnych układanych przez wąskie kierownictwa partii, wdzięczne za niemiecką lub inną pomoc, sprowadzać będzie na polskie urzędy w kraju i za granicą kolejnych Janów Sobczaków. W nieodległej przyszłości konsul Rzeczypospolitej w Kolonii może okazać się nie tylko niezdolny do obrony prawa Polaków do używania języka polskiego, ale i niezdolny do rozmowy w tym języku, po ukończeniu całej swej edukacji w Niemczech.

Sprawa przetrzymywanego w ukryciu w Niemczech polskiego dziecka, wyrwanego polskiej, katolickiej rodzinie, i oddanego niemieckim muzułmanom, jest takim samym testem polskiej praworządności, jak sprawa dzieci z Niska[5]. Politycy wybierani z list partyjnych w okręgach wielomandatowych nie pomogą swym wyborcom w potrzebie, co najwyżej wyrażą współczucie, bo ich kariery nie zależą od pokrzywdzonych wyborców. Bez zaprowadzenia okręgów jednomandatowych wyborcy w końcu zupełnie utracą wpływ na polityków korumpowanych coraz skuteczniej. Zarazem stracą dzieci, rodziny, wolność; wszystko, czego zapragną przestępcy powiązani z politykami i urzędnikami pokroju Jana Sobczaka i Barbary Kozioł.

Źródło: RatunekDzieciom.forum.praw.pl
Nadesłano do: WolneMedia.net

PRZYPISY

[1] Konsulat Generalny RP w Kolonii, Im MediaPark 5c, 50670 Köln, fax: 0049221385074

[2] http://swiat.newsweek.pl/pedofilia-w-wielkiej-brytanii-policja-wiedziala-ze-premier-byl-pedofilem-,artykuly,368158,1.html

[3] Kreisausschuss des Lahn-Dill-Kreises, Karl-Kellner-Ring 51, 35576 Wetzlar; fax: 004964414071792, 004964414071062

[4] fax: 004964414071060

[5] http://ratunekdzieciom.salon24.pl/661900,ignorowanie-przestepstw-przeciwko-dzieciom-z-niska

image_pdfimage_print

TAGI: , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć „Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji „Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Komzar 17.08.2015 11:15

    No to już przegięcie. Czy nie da się zebrać paru tysięcy polaków w Niemczech i w Polsce by to dziecko odbić?
    Takie rzeczy powinny być załatwiane od razu przez ludzi bo inaczej zabiją nas jednego po drugim.
    Jak można taką akcję zorganizować, jak skontaktować się z rodzicami?

  2. M2Y2YjBk 18.08.2015 07:52

    Z rodziną uprowadzonego dziecka można skontaktować się pocztą elektroniczną pod adresem „ratunekjulkowi poczta.praw.pl”, zastępując w nim odstęp odpowiednim znakiem adresowania takiej poczty. Obecnie matka porwanego dziecka prosi prezydenta Andrzeja Dudę o pomoc obiecaną jej w jego imieniu podczas kampanii wyborczej (http://ratunekdzieciom.forum.praw.pl/topic/7). Im więcej osób dowie się o tragedii dziecka, tym większe szanse na ratunek. Każde potępienie urzędniczego zamiaru okaleczenia jej dziecka jest dla niej bezcenne.

  3. Szurnięty Mędrzec 18.08.2015 22:05

    W wolnej, niezależnej Polsce w państwu Jana Sobczaka i Barbary Kozioł zabrano by ich potomstwo w ramach kary, państwa Jana Sobczaka i Barbary Kozioł nic nie usprawiedliwia od zawiśnięcia razem ze zdrajcami polski po przywróceniu kary śmierci. Państwo Jana Sobczaka i Barbary Kozioł nie są ludźmi, tylko bezdusznymi potworami, słowa może mocne, ale po przeczytaniu tekstu trudno zachować spokój.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.