Liczba wyświetleń: 693
Parlament Europejski poparł unijną dyrektywę o wymogach kapitałowych dla banków, która zakłada m.in. ograniczenie premii dla bankowców.
Jak wyjaśnia PAP, cel dyrektywy CRD IV to wzmocnienie kapitałów około 8,2 tys. europejskich banków, aby w przyszłości lepiej zapobiegać kryzysom finansowym, takim jak ten, który wybuchł w 2008 r. po upadku amerykańskiego Lehman Brothers. Według nowej unijnej regulacji banki będą musiały utrzymywać 8 proc. kapitału własnego, z czego 4,5 proc. ma stanowić tzw. kapitał wysokiej jakości. Nawet w sytuacjach kryzysowych muszą być w stanie wywiązywać się ze wszystkich swoich zobowiązań przez co najmniej 30 dni. Rezerwy banków mają być bardziej elastyczne, aby szybciej reagować w sytuacji kryzysu.
Ustalono także ograniczenie premii dla menedżerów banków, które z reguły nie będą mogły przekraczać wysokości stałego wynagrodzenia, a w wyjątkowych sytuacjach i za zgodą udziałowców wysokość premii będzie mogła sięgnąć maksymalnie dwukrotności pensji.
Ponadto, przeforsowano ułatwienia w dziedzinie udzielania kredytów małym i średnim przedsiębiorstwom oraz wymogi dotyczące większej przejrzystości: banki powinny ujawniać informacje o tym, ile zarabiają, jakie podatki płacą i ile pracowników zatrudniają.
Przewodniczący Komisji Europejskiej José Barroso oświadczył po głosowaniu w PE, że dyrektywa jest „podstawą jednolitych reguł dla banków i zapewni, iż banki w UE zgromadzą wystarczający kapitał, by zamortyzować przyszłe wstrząsy, nie prosząc podatników o pomoc”. „Nowe reguły położą kres kulturze nadmiernych premii, które zachęcały do podejmowania ryzyka dla krótkookresowych zysków. Z tymi regułami stworzymy dynamiczny i odpowiedzialny sektor finansowy. To kwestia uczciwości. Jeśli podatnicy są proszeni o zapłacenie rachunku za kryzys finansowy, banki też muszą wnieść swój wkład” – dodał Barroso.
Źródło: Nowy Obywatel
Według mnie to ten powinien płacić, kto takiego bigosu narobił a nie ścigać podatnika za błędy finansjery.
@Murphy: Jest tylko niwielki ułamek społeczeństwa nie zgadza się z Twoją opinią – ci którzy na tym zarabiają. Problem w tym że to ten niewielki ułamek sprawuje praktyczną władzę.
Pusty śmiech mnie ogarnia gdy czytam, że jakieś banki padają bo udzielały złych kredytów lub prowadziły jakąś dziwną politykę finansową i wyciągają forsę z budżetów państwowych aby tylko nie upaść. Jeżeli zarząd banku nie potrafi prowadzić właściwej polityki finansowej to niech idzie siać pietruszkę skoro nie zna się na finansach. Ale to jest jedna wielka globalna sitwa, która prowadzi z góry ustaloną politykę na linii banki – establishment rządzący – sterowanie procesami gospodarczymi poszczególnych państw. Tej sitwy chyba nikt nie rozwali bo kto odważyłby się podcinać gałąź dochodów, na której siedzi?
@ Pola Obywatele