Liczba wyświetleń: 1739
Parlament Europejski chce ograniczenia prędkości do 30 km/h w terenie zabudowanym i zerowej tolerancji dla kierowców pod wpływem alkoholu.
Jak informuje „Portal Samorządowy”, ma to przyczynić się do osiągnięcia celu – zero ofiar śmiertelnych na drogach Unii do 2050 roku.W projekcie rezolucji, przyjętym w środę 615 głosami za, przy 24 przeciw i 48 wstrzymujących się, przypomniano, że rocznie na drogach w UE ginie około 22 700 osób, a około 120 000 zostaje poważnie rannych. Średnia liczba ofiar śmiertelnych na drogach w UE to 42 osoby na milion mieszkańców. W Polsce wynosi ona 65.
W ostatnich latach nastąpiła w UE stagnacja postępów w zmniejszaniu liczby ofiar śmiertelnych, a Unia nie osiągnęła wyznaczonego celu zredukowania o połowę liczby ofiar śmiertelnych na drogach w latach 2010-2020 (spadek ten wyniósł 36 proc.). Według najnowszych danych najbezpieczniejsze drogi są wciąż w Szwecji (18 ofiar śmiertelnych na milion mieszkańców), natomiast najwyższy wskaźnik śmiertelności w 2020 roku odnotowała Rumunia (85 ofiar na milion mieszkańców). Nadmierna prędkość jest odpowiedzialna za około 30 proc. śmiertelnych wypadków drogowych. Zdaniem PE Komisja Europejska powinna zarekomendować sposoby stosowania bezpiecznych ograniczeń prędkości, takich jak maksymalna prędkość 30 km/h w terenach zamieszkanych oraz w obszarach, gdzie jest duża liczba rowerzystów i pieszych.
W celu promowania bezpiecznego korzystania z dróg, posłowie nalegają również na wprowadzenie zerowej tolerancji dla jazdy pod wpływem alkoholu, podkreślając, że alkohol jest przyczyną około 25 proc. wszystkich śmiertelnych wypadków drogowych.
Posłowie chcą też więcej inwestycji w infrastrukturę, które przyczyniłyby się do poprawy bezpieczeństwa na drogach, skupiając się na strefach o największej liczbie wypadków. Wzywają państwa członkowskie do utworzenia Krajowych Funduszy Bezpieczeństwa Drogowego, które przeznaczałyby kwoty uzyskane z mandatów na projekty związane z bezpieczeństwem ruchu drogowego.
Źródło: NowyObywatel.pl
Potem do 20km/h i wolniej, a potem będą ścigać biegaczy za przekroczenie prędkości…
W Polsce, to nawet fajne hasła będą promowały te przepisy „Jestem WOLNYM kierowcą”.
Zero ofiar śmiertelnych?
Człowiek jest tylko człowiekiem, sprzęt też się może popsuć. A piesi to już w ogóle niewinni, włazi pod same koła i kierowca winny. Nawet super-komputerowe pojazdy bez kierowcy powodują kolizje. Tak dużo trzeba by były śmiertelne?
I może najpierw zrobić drogi, obwodnice, a nie TIR-y wiozące towar 500 km przez małe miasteczka 30km/h.
Jeszcze trochę a wrócimy do czasów, kiedy przed jadącym samochodem szedł/biegł człowiek z flagą, żeby piesi uważali, bo jedzie auto.