Liczba wyświetleń: 741
Nowozelandzki naukowiec opracował komputerowy chip stworzony z molekuł DNA – cegiełek, z których zbudowane jest życie – który może zapamiętać i realizować program komputerowy wewnątrz ciała.
Wspomaganemu prywatnymi funduszami mieszkańcowi Albany, fizykowi Graemme Brownowi, udało się to, co wciąż próbują osiągnąć wielkie firmy, które utopiły już miliony w badaniach w tym zakresie.
To dokonanie sprawia, że już wkrótce wystarczy połknąć lub wprowadzić do organizmu odpowiednio przygotowaną tabletkę z chipem DNA, aby śledzić genetyczne defekty i pewne choroby. W przeciwieństwie do chipów krzemowych ten nie wykorzystuje konwencjonalnego kodu binarnego, ale znacznie potężniejszy alfanumeryczny.
Molekuł DNA zawiera do 100 miliardów instrukcji budowy ludzkiego ciała i jest nieporównywanie potężniejsza od jakiegokolwiek istniejącego komputera.
Według Browna ogromna korzyść wynikająca z tego odkrycia polega na tym, że można je wykorzystać w obecnej technice i że otwiera ono równocześnie pole do budowy biokomputerów. Uważa, że możliwości, jakie stoją przed tym odkryciem, są oszałamiające.
Oficjalne oświadczenie głosi, że to odkrycie daje możliwość stworzenia nanotechnicznych komputerów znacznie potężniejszych od wytwarzanych na bazie krzemu.
Informacja: „North Shore Times”
Źródło: „Nexus” nr 4 (54) 2007
Dalsze publiczne rozpowszechnianie tekstu wymaga zgody redakcji „Nexusa”!