Liczba wyświetleń: 1582
Raport Komisji ds. Etyki Izby Gmin stwierdza, że Kanada powinna przyjąć kodeks postępowania w zakresie dezinformacji w mediach, nazywając „dezinformację” „jednym z największych problemów naszych czasów” – podaje „Blacklock’s Reporter”.
„Myślę, że to jeden z największych problemów naszych czasów i na którym naprawdę musimy się skupić” – powiedziała reporterom członkini komisji Liberal MP Iqra Khalid. Nie podała jednak szczegółów żadnego nowego ustawodawstwa.
Raport komisji nie definiuje dezinformacji. Odwołał się do Kodeksu postępowania Unii Europejskiej w zakresie dezinformacji z 2022 r., który zdefiniował ją jako „fałszywą lub wprowadzającą w błąd treść, która jest rozpowszechniana w celu oszukania lub uzyskania korzyści ekonomicznych lub politycznych, która może spowodować szkodę publiczną”. Europejski kodeks wyłącza „reklamę”, „błędy w raportach”, „satyrę i parodię” oraz komentarz, jeśli są „jasno określone”.
Raport komisji Izby Gmin zatytułowany Nadzór nad platformami mediów społecznościowych: zapewnienie prywatności i bezpieczeństwa w Internecie zalecił, „aby rząd Kanady przyjął kodeks postępowania w zakresie dezinformacji na wzór kodeksu Unii Europejskiej i zobowiązał platformy mediów społecznościowych do regularnego raportowania swoich działań w zakresie zaufania i bezpieczeństwa w Kanadzie oraz do zapewnienia dostępu do swoich danych”. „W tym raporcie tak naprawdę chodziło o budowanie konsensusu i znajdowanie sposobów na współpracę między wszystkimi szczeblami władzy, platformami mediów społecznościowych oraz Kanadyjczykami” – powiedziała Khalid. „Z niecierpliwością czekam na odpowiedź naszego rządu na te zalecenia”.
Na pytanie, „co komisja chciałaby zobaczyć w kontekście działań przeciwko dezinformacji?”, Khalid odpowiedział: „Wiele osób korzysta z platform mediów społecznościowych w poszukiwaniu wiadomości i informacji. […] Według mnie to nakłada na platformy mediów społecznościowych obowiązek dostarczania poprawnych informacji”.
Konserwatywni posłowie zakwestionowali federalne propozycje dotyczące monitorowania prawdy w wiadomościach, uznając je za stronnicze i subiektywne. „Jeśli znajdziemy się w sytuacji, w której będziemy cenzurować wypowiedzi, szczególnie gdy uznamy, że stanowisko rządu jest tym, które należy publikować, a krytyka rządu nie, wyrządzamy demokracji krzywdę” – stwierdziła konserwatywna parlamentarzystka Michelle Rempel Garner na przesłuchaniu w Komisji Spraw Izby Reprezentantów 30 maja.
Konserwatywna senator Pamela Wallin, członkini Canadian Broadcast Hall of Fame, powiedziała 19 września, że tzw. sprawdzanie faktów nie powinno maskować cenzury. „W obecnym środowisku politycznym zbyt łatwo żonglujemy pojęciami »dezinformacja« i »misinformacja«” – powiedziała Wallin. „Zostały one upolitycznione. Dezinformacja i misinformacja w oczach użytkownika oznaczają, że jeśli się ze mną nie zgadzasz i nie podoba mi się twój punkt widzenia, to oświadczam, że jest to dezinformacja”.
Autorstwo: Andrzej Kumor
Źródło: Goniec.net
Kanada, UK i Australia to stany umysłu:)
Po plandemi wiemy na czym polega ta ich walka z ,,dezinformacją”.
@emigrant001 te kraje tak jak wcześniej Polska były bardzo tolerancyjne dla pewnej nacji pasożytdniczej, która takich rzeczy nie docenia i wykorzystuje, zwłaszcza jej elity czyli syjonistyczno-satanistyczna mafia kabaalistyczna. Rosję 100 lat temu zniszczyli, a teraz zabierają się za Europe.
@pikpok
W tym przypadku raczej nie. To były kraje mocno wolnościowe do czasów C19. Na szczęście oszczędzono (w pewnym stopniu) Irlandię. Dlatego stały się głównym celem pewnej nacji:) I skoro poległy to nie wróżę nam nic dobrego, bo jesteśmy następni. Czy wyciągniemy z tego wnioski? Czas pokaże. Jedynym plusem jest to, że wiemy na pewno gdzie jest źródło:) Tylko ciężko jest nazwać ich z imienia i nazwiska tak jak ich marionetki. To jest łatwo:) Gdyby nie demokracja i wyborcy:)
@emigrant001
Polacy są trochę z innej gliny ulepieni niż w/w nacje, nieufność wobec władzy mamy w genach:) Więc jeśli gdzieś szukać nadziei że nie podzielimy ich losu to właśnie w tym.
@Katarzyna TG
Nie masz racji. Oprócz UK, która ma 1 min do buntu:) Każdy anglojęzyczny post United Kingdom z założenia jest rebeliancki z powodu zasiedlenia przez wygnańców, czyli ludzi, którzy pokazywali władzy palec środkowy:) I to jest konkurencja dla żymian. Jak już to pojmiemy będzie łatwiej:”) Irladczycy to Polacy z Wielkopolski, którzy mówią po angielsku:)
Gnębienie Kanady i Australii to tylko preludium. Do tego co przed nami.
@emigrant001
Już widzę ten bunt który się skończy wojną na pałki, noże, maczety i miecze samurajskie wszystkich ze wszystkimi:)