Liczba wyświetleń: 1611
Nauczyciele nadal protestują, a tymczasem do strajku przygotowuje się opieka społeczna. Związkowcy właśnie rozpoczęli zbieranie deklaracji przyłączenia się do ogólnopolskiego strajku sektora.
Protest pracowników pomocy społecznej trwa już od jesieni. Na razie jego uczestnicy wybierali nieinwazyjne metody protestu. To jednak ma się zmienić. Planowane jest wejście w spory zbiorowe w placówkach opieki społecznej. Na końcu tej drogi jest zaś strajk.
Jak przypomina na swojej stronie internetowej Polska Federacja Związkowa Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej od października 2018 r. trwa ogólnopolski protest pracowników pomocy społecznej.
„Jest on odpowiedzią na wieloletnie zaniedbania w sferze pomocy społecznej, ale także na trwające lekceważenie i ignorowanie naszych postulatów przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Nasze nieinwazyjne metody protestu – pikieta w Warszawie, Czarny Tydzień w Pomocy Społecznej oraz pozostałe, były wydarzeniami bez precedensu w historii polskiej pomocy społecznej. Nigdy dotąd tak wielu z nas, z tak ogromnym zaangażowaniem nie wystąpiło w obronie prawa do godnego wynagrodzenia, właściwych warunków pracy oraz profesjonalnego pomagania” – czytamy w komunikacie. Jego autorzy stwierdzają, że nadeszła pora, by potwierdzić determinację, upór i konsekwencję w walce o oczekiwane zmiany w pomocy społecznej.
„Niezbędna jest masowość działań protestacyjnych, którą może zapewnić solidarny udział w akcji wszystkich związków zawodowych działających w pomocy społecznej, ale przede wszystkim gotowość i udział osób niezrzeszonych w żadnej organizacji związkowej” – piszą działacze przygotowujący strajk. „Przykład strajkujących nauczycieli pokazał, że ok. 400 tys. pracowników oświaty nie należących do żadnego związku zawodowego, ale z pomocą związków zawodowych może doprowadzić do największego strajku tej grupy zawodowej. Nasz sprawdzian przed nami. Teraz albo nigdy” – nawołują związkowcy.
Źródło: NowyObywatel.pl