Liczba wyświetleń: 563
7 marca Komisja Europejska rozpoczęła proces legislacyjny, który ma osłabić ochronę wilków w Unii Europejskiej. Ta skandaliczna decyzja stoi w sprzeczności z badaniami naukowymi, które dowodzą, że populacja wilków w Europie wciąż nie jest stabilna. Greenpeace apeluje do premiera Donalda Tuska o zmianę stanowiska jego rządu i obronę wilków przed zakusami myśliwych.
We wrześniu 2024 r. Unia Europejska, przy poparciu polskiego rządu, zawnioskowała do Konwencji Berneńskiej o zmianę statusu ochronnego wilków z gatunku „ściśle chronionego”, na „chroniony”. Pomimo sprzeciwu ponad 300 organizacji przyrodniczych i wbrew badaniom naukowym, które jasno wskazują, że wilki wciąż potrzebują ścisłej ochrony, Konwencja Berneńska przystała na ten wniosek. Na tej podstawie, w piątek 7 marca br. Komisja Europejska uruchomiła proces legislacyjny, który ma osłabić ochronę wilków. Komisja proponuje, aby osłabić ochronę wilków w ramach Dyrektywy Siedliskowej.
„Wilki są kluczowym elementem zdrowej i silnej dzikiej przyrody, m.in. ograniczają rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych wśród dzikich zwierząt, w tym ASF-u. Europejska Partia Ludowa, do której należą PO i PSL, ugięła się pod lobby myśliwych i hodowców, którzy chcą do wilków strzelać. Po raz pierwszy w historii naszej Wspólnoty politycy osłabiają ochronę wrażliwych gatunków. To groźny precedens, który może otworzyć drogę do osłabienia ochrony innych gatunków zwierząt, np. niedźwiedzi, czy rysi” — mówi Aleksandra Wiktor z Greenpeace Polska.
W listopadzie 2024 r. 77 polskich organizacji przyrodniczych złożyło do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i Ministerstwa Klimatu i Środowiska apel o pilną rewizję stanowiska polskiego rządu w sprawie osłabienia ochrony wilka w prawie międzynarodowym. Rząd Donalda Tuska ma jeszcze szansę na sprzeciwienie się tej decyzji. Po inicjatywie Komisji Europejskiej będą nad nią obradować Rada i Parlament Europejski. Może się to jeszcze wydarzyć w czasie polskiej prezydencji w UE.
„W kampanii wyborczej premier Donald Tusk obiecywał, że będzie wzmacniał ochronę przyrody. Niestety te obietnice pozostają jak na razie pustymi słowami. Dotychczasowe stanowisko polskiego rządu, popierające osłabienie ochrony wilków jest sprzeczne z oczekiwaniami polskiego społeczeństwa, które aż w 73% popiera ochronę dużych drapieżników. Oczekujemy od premiera Donalda Tuska i Ministry Klimatu i Środowiska, że wysłuchają głosu Polek i Polaków, i staną w obronie wilków” — mówi Aleksandra Wiktor z Greenpeace Polska.
Populacja wilka w Europie powoli się odradza. W ostatnich latach wilki pojawiły się po raz pierwszy od 140 lat w Niderlandach, a po ponad 200 latach — w Danii. W Polsce wilk pozostaje pod ścisłą ochroną od 1998 roku. Polska populacja wilków wzrosła z 500 osobników pod koniec lat 1990. do ok. 3,5 tysiąca osobników obecnie. Wilki żyją m.in. w Karpatach, Puszczy Świętokrzyskiej i Kampinoskiej oraz w większości dużych kompleksów leśnych w północnej i zachodniej Polsce.
Więcej informacji o wilkach można znaleźć na stronie Fundacji Greenpeace Polska. Petycję Greenpeace’u w obronie wilków podpisało już ponad 70 tysięcy osób.
Autorstwo: Marek Józefiak
Źródło: Greenpeace.org
Zagryziony przez wilki kucyk Ursuli von der Leyen podobno miał na imię Dolly.
Tak tylko ,że są ludzie w Pl ,którzy nie mając płotu de facto nie mogą spokojnie wyjść na podwórko.
Wilki podchodzą do samych drzwi.
I do garaży.
Radzę takim ludziom kupić -zepewne na przekór Greenpeace -gaz kapsaicynowy/pieprzowy.
Krzywdy się tym wilkowi nie zrobi ale powinno go zniechęcić.
Atawizmy mają to do siebie ,że po wielu pokoleniach potrafią zaniknąć.
Takim atawizmem był lęk przed człowiekiem.
Tak ,wiem. Ochroniarze przyrody, z centrów dużych miast mnie
pogryzą.