Liczba wyświetleń: 1926
W piątek wieczorem w całej Francji trwały manifestacje. Są reakcją na zatwierdzenie przez Radę Konstytucyjną większości założeń rządowej reformy podwyższającej wiek emerytalny.
Jak informuje PulsHR.pl, w Paryżu od momentu ogłoszenia ok. godz. 18 decyzji Rady Konstytucyjnej dochodziło do spontanicznych manifestacji w różnych punktach miasta; niektóre z nich przeradzają się w starcia z policją. Najwięcej ludzi, ok. 4 tys., zebrało się przed paryskim ratuszem, odpowiadając na wezwanie sprzeciwiających się reformie emerytalnej związków zawodowych. W Nantes doszło do wielu podpaleń, głównie śmietników. Policjanci byli atakowani m.in. butelkami, użyli armatek wodnych.
W Lyonie do rozpraszania manifestantów policja także użyła gazu łzawiącego. W Rennes demonstranci podpalili drzwi do komisariatu policji.
Projekt ustawy wydłuża ustawowy wiek emerytalny z 62 lat do 64 lat. Od 1 września 2023 r. wiek ten będzie stopniowo podwyższany, począwszy od ubezpieczonych urodzonych 1 września 1961 r.
Źródło: NowyObywatel.pl
Nie chcę podpowiadać pomysłów władzy ale nauczony wcześniejszymi obserwacjami wzrostów cen energii, paliw i wszystkiego innego, wiem już mniej więcej jak to będzie u nas: Najpierw zapowiedzą, że koniecznie trzeba podnieść wiek emerytalny do 75 lat. A po nieznacznych szumach ,,opozycji” i paru symbolicznych albo ustawionych protestach łaskawy rząd miłosiernie zrobi nam dopłatę/rabat/obniżkę/program pomocowy, dzięki któremu wiek emerytalny wyniesie np 68 zamiast 75lat.
Wyborcy będą szczęśliwi, że rząd wywalczył dla ludu obniżkę a opozycja dumnie przyzna, że to dzięki ich staraniom wymusili na rządzie tak niski wiek. Tak będzie, mówię Wam. Już widzę kampanię społeczną, gdzie premier dumnie oświadcza np ,, to dzięki naszym staraniom emeryci otrzymują dodatkowe 7 lat emerytury”.