Liczba wyświetleń: 912
KO kontynuuje politykę PiS przeciwko kierowcom. Po niedawnych absurdalnie wysokich podwyżkach wysokości mandatów MSWiA i ministerstwo sprawiedliwości planują znowu ich podwyższenie. Jak przekonuje rząd „chcemy zmian tylko tam, gdzie faktycznie ta wysokość mandatu się już zdezaktualizowała”.
W MSWiA i w ministerstwie sprawiedliwości trwają prace nad kolejną podwyżką taryfikatora mandatów. Pretekstem do podjęcia kolejnych działań skierownych przeciwko kierowcom było ostatnie spotkanie sejmowej komisji infrastruktury, w trakcie którego przedstawiciele ministerstw mówili o analizie, biorącej pod uwagę tragiczne w skutkach naruszenia prawa. Wśród nich wymieniono m.in. nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu przez kierowcę czy nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu przez rowerzystę lub osobę na hulajnodze elektrycznej.
Przedstawiciele policji przekonywali, że należy obniżyć próg, od którego kierowcy płacą maksymalne kary za przekroczenie prędkości. Obecny taryfikator przewiduje najwyższy mandat w wysokości 2,5 tys. zł. W przypadku recydywy jest to 5 tys. zł i kierowcy płacą go dopiero w momencie przekroczenia dozwolonej prędkości o 71 km/h lub więcej. „To powinno się zmienić” – powiedział Radiu Zet dyrektor Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji inspektor Robert Koźlak.
Warto zauważyć, że podczas spotkania komisji rozmawiano o zmanipulowanych danych, z których wynika, że kierowcy samochodów obciążani są winą nieustąpienia przestępstwa. Jest to jednak „nieustąpienie” także według zaktualizowanych, absurdalnych przepisów z czasów PiS, w efekcie których pieszy znacznie częściej uważany jest za osobę uprzywilejowaną względem kierowcy, także wbrew prawom fizyki i wbrew zdrowemu rozsądkowi.
„Zejście z tej prędkości do 51 km na godz. to już jest maksymalna prędkość, na którą naszym zdaniem powinna być nałożona maksymalna wysokość mandatu karnego. Nie chodzi o podwyższanie kar, ale o to, aby były na tyle dokuczliwe, żeby odstraszyć kierowców od szybkiej jazdy” – przekonuje Koźlak.
MSWiA czeka na stanowisko ministerstwa sprawiedliwości. Następnie zamierza wspólnie uzgodnić dokładną wysokość kar po kolejnych podwyżkach kar dla kierowców. „To nie jest tak, że idziemy z jakąś bardzo wysoką propozycją miany. Chcemy zmian tylko tam, gdzie już faktycznie ta wysokość mandatu się już zdezaktualizowała” – przekonuje dyrektor Departamentu Porządku Publicznego Agata Furgała.
MSWiA zamierza też podnieść mandat za parkowanie w niedozwolonym miejscu. „Zbyt szybka jazda to druga przyczyna wszystkich wypadków drogowych w Polsce. Ze statystyk wynika, że liczba mandatów za przekroczenie prędkości o ponad 51 km na godz. rośnie. W zeszłym roku policjanci wystawili prawie 35 tys. takich mandatów. To prawie 3 tys. więcej niż rok wcześniej” – czytamy na stronie RadioZet.pl.
Faktycznie kierowcy mogą dostrzec, że od kilku lat szczególnie wzrosła liczba niebezpiecznych zachowań na drogach. Pytanie, jakiej narodowości są kierowcy, którzy powodują ten wzrost i czemu to Polacy mają za to płacić?
Autorstwo: DC
Na podstawie: RadioZet.pl
Źródło: NCzas.info
Poznaj plan rządu!
Sku..ysy..stwo
Pieszy przed i na pasach == święta krowa : to niech piesi się dołożą do opłat drogowych , paliwa, itp. Poza tym młode pokolenie ma wypaczony odruch bezwarunkowy – jadąc za granice wyjdzie taki z lotniska i go na pierwszych pasach potracą – bo przecież on ma praWO.
II: Wszędzie tylko ograniczenia do 50. Przecież KULWA nikt nie będzie jeździł ciągle 50 – tak się nie da! Ludzie(!)
– jak jest wypadek bo pieszy wpadł pod auto – to trzeba popatrzeć czemu pieszy wlaz pod nie (brak pobocza, chodnika, może sygnalizacji albo latarni itp. – … a nie stawiać bezmyślnie znak 50 – i po problemie.
Takie piękne są czasem reklamy nowych aut – tak cudownie i komfortowo sie na reklamach nimi jeździ, … a te liczniki do 250 km/h, moc 200-300 koni — i po h..j to wszystko(!) jak tego w naszym swiecie nie jestes w stanie ani w połowie wykorzystac. A jesli spróbujesz (niedajBoże po piwku) – to ci to cudowne autko zabiora.
W stanach jedziesz do resteuracji – walniesz lamke wina albo 2,3 piwka i jedziesz do domu LEGALNIE.. I niech cię jakiś kuta.s.i.na zatrzyma bez powodu(!)
… a u nas ? …
Jak uczyłem się na prawo jazdy wiele lat temu to moim instruktorem był policjant. I nieraz, korzystając z okazji, nagabywałem go o stosowność takich czy innych rozwiązań, głównie ograniczeń na drodze. W kontekście limitu prędkości stwierdził np., i z tym się osobiście zgadzam, że takie nie byłyby potrzebne, gdyby ludzie zachowywali się ODPOWIEDZIALNIE, adaptując swoje poruszanie zarówno do miejsca jak i sytuacji. Nieraz z nim jeździłem 120 po wydzielonych trasach w terenie miejskim..
Wniosek taki, że zupełnie dwie różne bajki, przekroczenie o 71km na autostradzie czy na expresówce, a czym innym w aglomeracji zurbanizowanej.
Nie dalej, niż tydzień temu, gościu śmignął 90 w gęstej zabudowie (tereny galerii) i od mojej śmierci i mojej córki dzieliły centymetry i mój nieziemski refleks. Cały czas zastanawiam się czy to był tylko przypadkowy pirat.
Zakazać sprzedaży bełemwu, lemingi na fotelach tych aut głupieją !
Jedną z głównych cech każdego totalitaryzmu jest rozdęta do kosmicznych rozmiarów represyjność.
Dеbilne przepisy dotyczące przejść dla pieszych (i rowerzystów) doprowadziły do kompletnego zaniku instynktu samozachowawczego. Nastąpiło scedowanie naturalnych odruchów obronnych na ślepą wiarę w przepisy. Czy ktokolwiek jeszcze pamięta te czasy kiedy w szkołach dzieci uczono: „spójrz w lewo, spójrz w prawo, jeszcze raz w lewo – droga wolna – przechodź”. (Ja akurat pamiętam.) Dеbilek zаpiеprzający na hulajnodze w ogóle nie liczy się z tym, ze cofający akurat kierowca samochodu o ograniczonej widoczności (dostawczak, bus) może go zwyczajnie nie widzieć. (Sam byłem kiedyś w takiej sytuacji – jako kierowca, nie dеbilek xD). Standardem jest już wchodzenie na przejście bez najmniejszej nawet próby oceny sytuacji, często z ryjеm wpatrzonym w ekran smartfona. Zastanawiam się czy ta utrata instynktu samozachowawczego nie jest celem wszystkich tych idiotyzmów. Odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo ludzie (raczej dzięciołopiteki) cedują na urzędników, przepisy. Łatwiej jest wtedy przekonać ich np. do potulnego podstawiania ramion pod szpryce, czy bezsensowne zakładanie haniebnych kagańców…