Liczba wyświetleń: 1780
17 października 1946 roku urodził się Adam Michnik. Fakty o jego krewnych można poznać z wydanej nakładem wydawnictwa Zona Zero praca „Demiurg. Biografia Adama Michnika” autorstwa Roman Graczyk (dziś pracownika IPN, który przez wiele lat był publicystą „Gazety Wyborczej”).
Dziadek był pomocnikiem rabina
Dziadek Adama Michnika był rzezakiem, czyli pomocnikiem rabina. Ojciec Adama Michnika Ozjasz Szechter urodził się w 1901 roku w Galicji, w żydowskiej rodzinie. Do książki Graczyka warto dodać, że społeczność żydowska zaboru austriackiego czy zaboru rosyjskiego (a później II RP) z powodu judaistycznej nienawiści rasowej do nie Żydów nie była zainteresowana asymilacją z ludnością polską, żyła w swoim żydowskim świecie, ograniczając do niezbędnego minimum relacje z Polakami – wystarczy powiedzieć, że podczas II wojny światowej na ziemiach polskich okupowanych przez Niemców 80% społeczności żydowskiej nie znało języka polskiego, nie miało znajomych Polaków i uważało, że Polacy stanowią większe zagrożenie niż Niemcy.
Ojciec Ozjasz Szechter
Podobnie jak wielu młodych Żydów 19-letni Ozjasz Szechter, by wyzwolić się ograniczeń judaistycznej rzeczywistości i nie asymilować się ze znienawidzonymi polskimi katolikami został komunistą. Działając w 1925 roku w radzieckiej siatce agenturalnej zwanej Komunistyczną Partią Zachodniej Ukrainy, dążącej do likwidacji Polski i przyłączenia ziem polskich do radzieckiej Rosji noszącej nazwę ZSRR. Ozjasz Szechter był, tak jak żydowscy liderzy jego partii, zwolennikiem internacjonalizmu (większość szeregowych działaczy Ukraińców była zwolennikami ukrainizacji). W ramach swojej działalności w KPZU Ozjasz Szechter w 1928 wspierał w wyborach w II RP komunistyczną listę Ukraińskiego Włościańsko Robotniczego Zjednoczenia Socjalistycznego Jedność.
Matka Helena (Hinda) Michnik
Matka Adama Michnika Żydówka Helena (Hinda) Michnik była córką talmudysty Seliga Michnika. Helena Michnik była osobą niezwykle zdolną – skończyła w II RP na Uniwersytecie Jagiellońskim filozofię i obroniła pracę doktorską o husytach. W czasie studiów działała w lewicowych organizacjach studenckich.
Po radzieckiej agresji na Polskę w 1939 roku rodzice Adama Michnika kolaborowali z radzieckim okupantem. Ozjasz we Lwowie pracował w Obwodowym Banku Państwowym. W 1941 po niemieckim uderzeniu wyprzedzającym Ozjasz i Helena zostali przez Sowietów ewakuowani. Helena w radzieckim Uzbekistanie pracowała w radzieckiej szkole dla polskich dzieci, a Ozjasz został wcielony do Armii Czerwonej i bezpiecznie służył przy granicy z Persją (Iranem).
Po demobilizacji w 1945 roku w Moskwie wstąpił do PPR (radzieckiej agentury wyznaczonej przez Moskwę do zarządzania ziemiami polskimi okupowanymi przez Rosjan po wojnie). W 1945 roku we Lwowie pracował w sekcji radiowo-prasowej Wydziału Kulturalno-Oświatowego Zarządu Obwodowego Związku Patriotów Polskich (była to radziecka agentura kierowana przez żydokomunę i żywiąca fanatyczną nienawiść do polskiego patriotyzmu).
Budowniczowie PRL
Ozjasz i Helena w 1945 wrócili na ziemie polskie i zamieszkali w Warszawie. Na ziemiach polskich po wojnie Helena Michnik wykładała w szkole Korpusu Bezpieczeństwa Publicznego (formacji mającej na celu mordowanie polskich patriotów na zlecenie Rosjan), była nauczycielką „historii”, autorką marksistowskiego „podręcznika historii” do liceum, badaczką marksizmu, szefową sieci klubów prasy międzynarodowej Empik. Ozjasz kierował Wydziałem Prasowym Centralnej Rady Związków Zawodowych CRZZ, był redaktorem naczelnym czasopism CRZZ „Głos Pracy”, redaktorem wydawnictwa KiW, działaczem PPR i PZPR.
Dwóch przyrodnich braci
W 1946 roku Helena Michnik urodziła syna Ozjasza – Adama – Antoni Zambrowski twierdził, że Adam Michnik nie był biologicznym dzieckiem Ozjasza i Heleny, lecz został przez nich usynowiony. Adam miał już dwu braci przyrodnich — syna Ozjasza, Jerzego (który został elektromechanikiem i w 1957 wyemigrował do Izraela, a potem do USA) oraz syna Heleny — Stefana Michnika (aktywistę młodzieżówek komunistycznych, działacza PPR i PZPR, absolwenta kursu w Oficerskiej Szkole Prawnej im Teodora Duracza, która kształciła komunistycznych „sędziów”, konfidenta Informacji Wojskowej, czyli wojskowej bezpieki, która zwalczała wszelkie przejawy patriotyzmu w szeregach ludowego Wojska „Polskiego”).
Kurs na komunistycznego „sędziego” Stefan Michnik ukończył w 1951 roku w wieku 26 lat. Został podporucznikiem i asesorem Wojskowego Sądu Rejonowego. Do 1955 „sądownictwo” wojskowe „sądziło” też cywili. Polacy przez komunistyczne „sądy” wojskowe byli „sądzeni” w trybie doraźnym (procesy kilkugodzinne bez apelacji), powszechnie skazywani na karę śmieci. Celem ”sądownictwa” wojskowego była likwidacja przeciwników radzieckiej okupacji. Ofiarą procesów politycznych padło do 250.000 osób. W sądach wojskowych i cywilnych wydano do 8000 wyroków śmierci.
Stefan Michnik był sędzią wojskowym do 1953 roku, potem pracował w Wojskowej Akademii Politycznej w Katedrze Nauk Wojskowo Prawnych, Zarządzie Sądownictwa Wojskowego. Po odejściu z ludowego Wojska Polskiego w 1957 pracował jako adwokat. Od 1958 do 1968 jako redaktor w wydawnictwie Ministerstwa Obrony Narodowej. W latach 1968-1969 w Państwowym Zakładzie Ubezpieczeń. W 1969 wyemigrował z PRL do Szwecji. W latach siedemdziesiątych pod pseudonimem pisywał do paryskiej Kultury.
Autorstwo: Jan Bodakowski
Zdjęcie: Stephan Röhl
Źródło: MediaNarodowe.com
Na podstawie takich informacji nalezy się zastanowić powaznie nad tym, że istnieje coś takiego jak jakiś gen, który warunkuje u ludzi nim obdarzonych wrodzoną nienawiść i każe im o innych ludziach myslec jako o konkurentach, niewolnikach, itp. Do tego ta genetyczna skaza powoduje pewnego rodzaju upośledzenie, jak to inaczej nazwać? skoro osoba obdarzona tym genem „żydostwa” bezrefleksyjnie ocenia innych swoją miarą. Nie potrafi przeskoczyć mentalnie tego aby zrozumiec, że są ludzie, którzy mogą być altruistami, mogą uratować komuś życie, lub poświęcić zycie dla innych. Nie tylko dla pieniędzy. Gdyby tak metafizycznie się nad tym zastanowić, to Bóg toczy walkę dobra ze złem w ludziach. W zasadzie to nie wina tych ludzi obdarzonych tym genem, że nie mają aż tak wysokiej empatii, że żyją na poziomie materialnym, że postrzegają rasistowsko innych od siebie jako słabszych, ponieważ potrafią zrezygnować z pseudo wartości jakie im przyświecaja. Mój dziadek przechował żyda, aptekarza, pod nosem niemieckej policji, 100m od posterunku miał gospodarkę, potem ten żyd awansował w PRL, a ponieważ dziadek znał go z innej strony, zamiast wdzięczności żyd zadenuncjował mojego dziadka jako, że jest wywrotowcem. Dziadek uratował się, bo był typem społecznika. Ostatnią koszulę by oddał potrzebującemu. Angażował się w ZSL, miał gospodarstwo. Uratowali go sąsiedzi. Gremialnie udali się do siedziby lokalnej partii. Groziło lokalną rebelią. Dziadka zwolnili. Potem dostał złoty medal za zasługi PRL, nie że był komunistą, Nie był. Był,lokalnym działaczem ludowym. Ale widzicie jak działała wdzięczność ludzi obdarzonym pewnym genem. Jakaś zła energia, jakieś zło wcielone do Polaka, który uratował mu życie ryzykując zyciem swoim, mojej babci i mojej malutkiej mamy. Czy jest chociaż jeden żyd, który uratował życie Polakowi, ot tak po prostu? Ryzykował własne życie. Raczej nie, bo od dzieciństwa żydzi byli programowani talmudem. To jest ta genetyczna różnica. Ale dzięki niej odróżniamy zło od dobra. Więc w zasadzie jest to jakas wartośc dodana. Tak samo istnieje obrzydliwy pajak jak i piekny motyl. Natura tak to stworzyła. Uważam prywatnie, że ci ludzie są mentalnie i społecznie upośledzeni, ale widocznie natura potrzebuje to aby pokonywać ograniczenia u innych ludzi.
Jeden z najlepszych komentarzy jakie czytalem.
W ZSRR żydzi stanowili tzw. „elitę”. Ciekawe czy w Rosji nadal tak jest, czy jednak po „zlikwidowaniu” NKWD nastąpiła zmiana?
Jahwe majstrował w namiocie coś przy Sarze i innych kobietach z tego plemienia. To jest zapisane w ich świętych pismach. Co przy faktycznym dziedziczeniu po kądzieli, daje realne przypuszczenia że oni przechowują jakąś modyfikację genetyczną. Co to jest tego nikt nie wie, jednak można powiedzieć że brak sumienia jest tego najbardziej widocznym objawem.
Foxi, ale oni nie pochodza z tego plemienia, pochodza od mongolskich Chazarow. A ci ktorzy pochodza od Sary i Abrachama to obecnie zydzi sefaradyjscy, ktorych jest niecale 5 % i mieszkancy polwyspu arabskiego, czyli glownie Arabowie.
Po stlumieniu powstania Zelotow przez Rzymian w Palestynie, kilkadziesiat do kilkaset tysiecy zydow udalo sie wlasnie na polwysep arabski, poza wplywy Rzymu. Wlasnie oni dali poczatek islamowi. Zreszta Mahomet przyznawal ze jest zydem, tak samo obecna dynastia Saudich w Arabii Saudyjskiej przyznaje ze ma pochodzenie zydowskie.