Liczba wyświetleń: 770
Komisja Europejska zdecydowała się na uruchomienie artykułu 7. Traktatu o Unii Europejskiej, który rozpoczyna procedurę wymierzoną w nasz kraj, a dotyczy on naruszenia „podstawowych unijnych wartości”. Brukseli nie podobają się przede wszystkim zmiany w polskim wymiarze sprawiedliwości, ale nałożenie sankcji będzie niezwykle trudne, ponieważ wymaga ono jednomyślności członków Unii Europejskiej.
Polska Agencja Prasowa podała, że jeszcze dzisiaj odbędzie się konferencja prasowa Franza Timmermansa, holenderskiego wiceszefa Komisji Europejskiej, który poinformuje na niej o rozpoczęciu procedury wymierzonej w Polskę, opartej na artykule 7.1 Traktatu o Unii Europejskiej. Przepis ten dotyczy „istnienia wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez kraj członkowski wartości unijnych”, co może orzec Rada Unii Europejskiej.
Do sankcji jednak jeszcze daleka droga, a najprawdopodobniej w ogóle do nich nie dojdzie. Ich nałożenie wiąże się bowiem z koniecznością uzyskania wpierw większości czterech piątych głosów w Radzie UE w sprawie stwierdzenia naruszeń, zaś ewentualne kary zależą od jednomyślności państw unijnych. Tym niemniej uruchomienie całej procedury byłoby sprawę bezprecedensową w unijnej historii.
Zastrzeżenia brukselskich biurokratów dotyczą oczywiście reformy wymiaru sprawiedliwości. Wątpliwości unijnych komisarzy dotyczą więc ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, ponieważ ich zdaniem zróżnicowany wiek emerytalny dla sędziów zależny od ich płci narusza zasadę równości zapisaną w unijnych przepisach, a ponadto KE nie podobają się uprawnienia prawne ministra sprawiedliwości do uznaniowego przedłużania ewentualnej kadencji sędziów po uzyskaniu przez nich wieku emerytalnego.
Na podstawie: Rp.pl, wPolityce.pl
Źródło: Autonom.pl
Strzelili sobie w stopę.
zainteresowanie w Polsce tą sprawą jest adekwatne do stanu w jakim znalazła się UE
No to niech obniżą wiek emerytalny mężczyznom. Tylko jakoś mężczyźni powinni czuć się dyskryminowani, a nie kobiety. Ciekawe kiedy przyrodzie wytoczą proces, o nierówność kobiet i mężczyzn, po czym skażą na zniszczenie, spalenie i zatrucie.
A tak poważnie, to może to powinna być prywatna sprawa firmy ubezpieczeniowej (w Polsce jest brak konkurencji i monopol ma ZUS) i klienta który dobrowolnie wybiera sobie plan emerytalny. Np.: Wybieram sobie plan emerytalny, że po płaceniu 10 lat po 3tyś PLN dostaję emeryturę niezależnie od wieku. Albo płacę 30 lat po 200zł. Wysokość emerytury by się określało względem jakiejś średniej krajowe albo w jakiś inny uczciwy sposób.
Dla mnie wygląda to trochę na odpalenie procedury PolExit.
Najpierw przekonanie Polaków że nie chcą być w UE, oraz przekonanie UE że nie chcą takich członków jak Polska. Dużo jątrzenia siania nienawiści i szumu medialnego, żeby potem w odpowiednim momencie przeprowadzić referendum o wyjściu.
Spodziewał bym się jeszcze dołączenia Węgrów, Czechów, Słowaków, żeby potem stworzyć międzymorze. Możliwe że Ukraina też jest częścią tego projektu.
Czas pokaże.
@Atos: Teoretycznie to politycy tacy jak Macron, Orban, Morawiecki decydują o losach swoich krajów.
Są procesy w których ci politycy pełnią tylko swoje role, ja tylko próbuje zgadnąć w którą stronę te procesy zmierzają obserwując to co się dzieje.
@Kajzer: Można by wprowadzić taki sam wiek o ile wcześniej zrobiono by uczciwe badania, które by wykazały, że ta sama wykonywana praca postarza mężczyzn tak samo jak kobiety.
Do tego można by jeszcze zrobić niższy wiek emerytalny za każde urodzone dziecko (w końcu to nowego podatnika się tworzy), samotne wychowywanie dzieci, bo to na pewno skraca życie. Ale tu znowu trzeba by rzetelnych badań, by było sprawiedliwie.
Na to że mężczyźni żyją krócej na pewno ma wpływ praca, ale też i styl życia (palenie, picie) i nastawienie do życia (optymizm/pesymizm), sytuacja materialna (lepsze jedzenie, konfort z posiadania pracy), oraz jakość związków (np. toksyczne małżeństwo). Tak, że jednoznacznie nie da się tego określić co jest powodem krótszego żywota mężczyzn.