Liczba wyświetleń: 895
Sąd Okręgowy w Poznaniu dnia 16.04.2025 r. skazał Justynę Sochę w sprawie karnej za publikację apelu pt. „Cicha eutanazja” opublikowanym w czasach COVID-19, w którym pytała „Czy w Polsce lekarze uśmiercają pacjentów?”.
Sąd Rejonowy w Poznaniu wydał wyrok, skazując Justynę Sochę na 30 godzin prac społecznych miesięczne przez okres roku oraz 20 tys. zł grzywny (na rzecz wyznaczonej przez skarżącego fundacji).
Zawiadomienie złożyło 23 prezesów izb lekarskich wraz z ówczesnym ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim. Wtedy prokuratura uznała, że izby i minister nie mają interesu prawnego i sprawy nie podjęła. Kolejne zawiadomienie do prokuratury złożył lekarz anestezjolog ze Swarzędza, który ma wsparcie Wielkopolskiej Izby Lekarskiej, opłacającej mu prawnika. Według informacji opublikowanych na stronie KodeksPrzejrzystosci.pl izba ta ujawniła, że przyjmuje pieniądze od koncernu farmaceutycznego Astra Zeneca oraz przypuszczalnie również od innych korporacji.
Justyna Socha opublikowała apel, zajmując się tematem łamania praw pacjenta i historii ich śmierci, jako dziennikarka i działaczka społeczna. Od kilkunastu lat angażuje się również w obronę lekarzy cenzurowanych przez izby lekarskie za poglądy.
Źródło: StopNOP.com.pl
A byłem w czwartek w „przychodni”,”ośrodku zdrowia” czy też nie wiem jak tą instytucje nazwać, chciałem zastrzec kartę szczepień dziecka, dowiedziałem się że nie ma takiej możliwości. Miła pani uświadomiła mnie że nie ma nic przeciwko nie szczepionym dzieciom, ale sam pewnie słyszałem w tv o kontrolach sanepidu. A pani Socha sama nic nie zdziala.
Jesli kilkanaście tysięcy lekarzy nie sprzeciwi się obecnemu systemowi, to kiepsko to widzę. A sam prezes Grzesiowski przyznając się do faktu że sam dostał wstrząsu anafilaktycznego po szczepionce na grypę, potwierdził czemu zaprzecza.
Grzesiowski to ,,pożyteczny idiota,, za kasę. Tyle w temacie…
Przyjacielu utkwiło mi w pamięci, że socha w czasie covida robiła jakieś numery, nie pamiętam szczegółów. Zastanawialbym się czy nie jest obecnie kontrolowaną opozycją. Z drugiej strony słyszałem od zaprzyjaźnionych lekarzy, aby nie bać się podstawowych szczepień, sprawa może nie być taka jednoznaczna. Może to znów dzielenie społeczeństwa i skłócanie nas, a może ów słynny plan depopulacyjny, podejrzewam, że tego nikt z nas nie może być na 100% pewien. Ta druga cwaniara, zapewne wiesz o kim mówię, na swojej „strategii” zarabia dzięgi na książeczce i szkoleniach, pomaga się dla idei i z serca a nie dla dzięgów ze szkoleń. Wszystko to śmierdzi z każdej strony, jakby tego nie ruszyć.