Janusz Waluś – nie mój bohater

Opublikowano: 16.12.2024 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 979

Po blisko 30 latach osławiony zabójca Chrisa Haniego Janusz Waluś został deportowany z Republiki Południowej Afryki do Polski. Towarzyszył temu szum medialny i niezdrowe emocje niektórych środowisk i polityków.

Na przykład poseł Grzegorz Braun osobiście powitał Janusza Walusia na lotnisku Chopina w Warszawie, a w formie wirtualnej uczynił to na portalu X poseł PiS Dariusz Matecki. Na stronie krakowskiej Młodzieży Wszechpolskiej pojawił się z kolei komentarz: „Witamy w domu, bracie”, a w serwisie „nacjonalista.pl.” nazwano Walusia „ostatnim Żołnierzem Wyklętym”. Co ciekawe, redaktor Krzysztof Stanowski zapowiedział przeprowadzenie wywiadu z Walusiem na Kanale Zero, co na razie jednak nie doszło do skutku.

Głęboko niezrozumiałe jest dla mnie traktowanie Walusia niczym bohatera narodowego i wznoszenie peanów na jego cześć. Czym bowiem dla Polski zasłużył się Janusz Waluś? Tak naprawdę większość swojego życia spędził w Republice Południowej Afryki, dokąd pojechał w celach zarobkowych w 1981 roku. Waluś do czasu osadzenia w więzieniu wygodnie żył w RPA, gdzie prowadził wraz z członkami swojej rodziny hutę szkła, a następnie pracował jako kierowca. Nie przypuszczam, aby w tym czasie przejmował się losami Polski i Polaków. W 1986 roku Waluś przyjął południowoafrykańskie obywatelstwo i związał się politycznie z Afrykanerskim Ruchem Oporu. Świat usłyszał o nim w kwietniu 1993 roku, gdy dokonał zabójstwa lidera Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej Chrisa Haniego. Bez względu na to, jakie motywy kierowały Januszem Walusiem, z czyjej inspiracji dokonał zabójstwa i jakie interesy realizował – rozgrywał własną polityczną grę, działając tylko i wyłącznie na własny rachunek. Nie przypisujmy mu zatem pobudek patriotycznych związanych z Polską.

Pojawiają się twierdzenia, że Waluś był bojownikiem walczącym w RPA z komunizmem. Wolne żarty. Chris Hani był co prawda liderem Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej i działaczem zbrojnego skrzydła Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC), jednak to nie on rozdawał karty i nie on pociągał za sznurki. Przyszłość pokazała, że likwidacja apartheidu skierowała Republikę Południowej Afryki nie na drogę komunizmu, lecz systemu demolibralnego. Hasła komunistyczne, towarzyszące transformacji politycznej w RPA, nie miały żadnego przełożenia na rzeczywistość. Przyjmując nawet, że Janusz Waluś, kierował się motywacjami ideowymi i chciał zatrzymać bieg historii, zabójstwo Haniego jedynie przyśpieszyło proces likwidacji apartheidu. Abstrahuję już od tego, że Janusz Waluś jako imigrant z Polski nie powinien mieszać się w wewnętrzne sprawy Republiki Południowej Afryki oraz w sytuację rdzennej ludności tego kraju.

Co prawda reżimu panującego w RPA w czasach apartheidu nie można porównywać ze zbrodniczym systemem panującym w III Rzeszy, a nawet systemem, jaki ma miejsce współcześnie w Izraelu, to jednak nie ulega wątpliwości, że rdzenna ludność afrykańska była tam w sposób oczywisty dyskryminowana. Nie był to separatyzm rasowy w rozumieniu oddzielenia różnych ras i kultur, z poszanowaniem ich odmienności, lecz segregacja rasowa na lepszych i gorszych. Bantustany pełniły rolę swego rodzaju rezerwatów ludności czarnej, z nieco większą autonomią niż w przypadku rezerwatów Indian w USA. Problem w tym, że afrykanerzy nie byli rdzenną ludnością RPA. Czy zatem można bronić teorii apartheidu z nacjonalistycznego punktu widzenia?

W 1993 roku, gdym miałem 20 lat, imponował mi Janusz Waluś. Uważałem go za człowieka honoru, odwagi i idei. Co więcej, popierałem apartheid, odmawiając ludności afrykańskiej prawa do samostanowienia we własnym kraju. Było to takim samym błędem i absurdem jak odmawianie prawa do samostanowienia innych narodów w dobie kolonializmu. Wbrew wielu zapowiedziom, Republika Południowej Afryki po zniesieniu apartheidu wcale nie upadła, będąc dynamicznie rozwijającym się krajem stowarzyszonym z perspektywiczną grupą BRICS.

Autorstwo: Michał Radzikowski
Źródło: MyslPolska.info

image_pdfimage_print

TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Stanlley 17.12.2024 09:36

    Zgadza się – zbrodniarz i jako zbrodniarza należy go postrzegać! Jego zbrodnia była paliwem dla ekstremistów z przeciwnej strony, zbrodnia panędzała zbrodnię!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.