Jak powstał wszechświat

Opublikowano: 25.04.2025 | Kategorie: Nauka i technika, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 133

W niniejszych rozważaniach ocenimy dotychczasowe hipotezy na temat powstania wszechświata. Następnie przedstawimy zupełnie nową hipotezę, której celowość postaramy się uzasadnić.

Hipoteza Wielkiego Wybuchu

Najbardziej rozpowszechnioną teorią o powstaniu wszechświata jest hipoteza Wielkiego Wybuchu. Jej sednem jest określenie momentu, kiedy powstał wszechświat, oraz przedstawienie argumentacji na poparcie tego twierdzenia. W tych rozważaniach przedstawimy argumenty podważające tę hipotezę.

Pierwszy z nich dotyczy światła, które dociera do nas z odległych galaktyk. Astronomowie zauważyli, że takie światło biegnie z galaktyk oddalonych o kilkanaście miliardów lat świetlnych. Ponadto dociera do nas także z galaktyk położonych 180 stopni w przeciwnym kierunku. Obliczając, mamy w jednym przypadku odległość 11 miliardów lat świetlnych, a w drugim przypadku również 11 miliardów lat świetlnych. Z prostego dodawania wynika, że wtedy, gdy z tych galaktyk wysyłano do nas światło, znajdowały się one od siebie w odległości 22 miliardów lat świetlnych. Jak to się ma do teorii Wielkiego Wybuchu, który miał mieć miejsce 13,8 miliarda lat temu, jest trudne do zrozumienia.

Drugi problem to pominięcie w teorii Wielkiego Wybuchu problemu ciemnej materii, która zajmuje 90% całego znanego wszechświata. Astronomowie, analizując różne zjawiska związane z Wielkim Wybuchem, koncentrują się na materii znanej z tablicy Mendelejewa, natomiast o ciemnej materii, zajmującej tak wiele miejsca, nie pisze się w analizach nic.

Trzeci problem dotyczy pyłu międzygwiezdnego, z którego powstają układy słoneczne. Dlaczego pojawił się tylko w 10% wszechświata? Jaki wniosek można wyciągnąć z faktu, że ominął 90% wszechświata, który pozostaje ciemny? Hipotez na ten temat brakuje.

Hipoteza choroby ciemnej materii

Na wstępie musimy zauważyć, że pewne problemy w astronomii pozostają niewyjaśnione. Przykładem jest kwestia powstania ciemnej materii i energii z jednej strony oraz materii barionowej z drugiej. Nie możemy w nauce odwoływać się w takich sprawach do argumentacji religijnej czy roli jakiegoś stwórcy.

W tym miejscu należy sięgnąć do teorii, którą autor tych rozważań, Olgierd Żmudzki, upowszechnił w różny sposób, dotyczącej nowej hipotezy powstania układu słonecznego. W największym skrócie polega ona na tym, że układ podobny do Słonecznego, ale o znacznie większej masie, składający się z ciemnej materii, wchłonął materię pyłu międzygwiezdnego. Następnie dzięki wpływowi swojej masy skupił większość pyłu w centrum, stwarzając warunki do generowania zjawisk jądrowych, a w efekcie powstania Słońca. Masowe luźne elementy ciemnej materii krążące wokół centrum układu wchłaniały pył, co prowadziło do formowania planet.

A teraz załóżmy wstępnie, że wszechświat w swoich początkach składał się wyłącznie z ciemnej materii i energii. Nagle w dwóch bilionach ciemnych galaktyk pojawił się nowy twór – materia barionowa. Z medycznego punktu widzenia można by powiedzieć, że 10% galaktyk oraz skupisk ciemnej materii zostało „zarażonych” nową chorobą, w wyniku której powstały skupiska barionowej materii – Słońca.

Nie wiemy, kiedy w gwiezdnym pyle pojawiła się materia barionowa. Może początkowo dotknęła kilka procent ciemnego świata – ciemnych galaktyk. Obecnie jesteśmy na etapie, w którym 10% wszechświata świeci gwiazdami. Czy ten proces się rozszerza? Możemy się tego dowiedzieć, gdy świadomie zaczniemy go poszukiwać.

Autorstwo: Olgierd Żmudzki
Źródło: WolneMedia.net

image_pdfimage_print

TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. MrMruczek 25.04.2025 16:43

    Zawsze trochę bawią mnie teorie kosmologiczne snute przez filozofów mających blade pojęcie o fizyce i kosmologii.

    Otóż nie ma żadnej sprzeczności w tych 22 mld lat świetlnych. Gdzieś poza dostrzegalnym kosmosem jest cała masa gwiazd, których nigdy nie dojrzymy i jest ich znacznie więcej, niż tych widocznych.

    Częścią teorii WW jest faza tzw. inflacji z pierwszych chwil istnienia Wszechświata, kiedy był bardzo gęsty i gorący, a znane nam współcześnie prawa fizyki nie obowiązywały. W fazie inflacji Wszechświat (przestrzeń) rozszerzał się z prędkością wielokrotnie większą niż prędkość światła.
    Przestrzeń (granica wszechświata) nadal rozszerza się szybciej od światła i dlatego większości gwiazd nigdy już nie zobaczymy. Co więcej, te dostrzeżone na granicy widzialnego kosmosu za jakiś czas na zawsze znikną z naszego pola widzenia.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.