Liczba wyświetleń: 718
Izraelscy urzędnicy przyznali, że przygotowują się do wojny z Libanem. Informacje pochodzą ze źródeł zbliżonych do rządu. Izrael rozpoczął już realokację tarczy antyrakietowej do północnej części kraju i nakazał upuszczenie lotniska w Hajfie wszystkim samolotom cywilnym.
Według portalu The Washington Free Beacon, władze Izraela w zawoalowany sposób ostrzegają przed zbliżającym się konfliktem. „Świat musi być gotowy do kolejnej wojny z Libanem,” – powiedział jeden z wojskowych doradców premiera Benjamina Netanjahu podczas spotkania przedstawicieli Fundacji Obrony Demokracji (FDD). Jonathan Schanzer, wiceprezes fundacji, był trochę zaskoczony taką interpretacją zagrożeń, ale przyznał, że obserwując zauważalny ruch wojsk na granicy z Libanem było to tylko kwestią czasu.
Według strony izraelskiej, wojsko przygotowuje się do inwazji w głąb Libanu, aby zapobiec procesowi umacniania się grupy zbrojnej „Hezbollah”. Podobne ostrzeżenia wystosował Izrael, podczas spotkania z przedstawicielami Sił Tymczasowych ONZ w Libanie, przebywających tam na misji pokojowej.
Wśród libańskich parlamentarzystów słowa o zbliżającym się zagrożeniu ze swojego południowego sąsiada wywołały spore zaniepokojenie. W zeszłym miesiącu Izrael przeprowadził operację wojskową przeciwko Syrii. Wtedy było to argumentowane potrzebą niedopuszczenia do uzbrojenia „Hezbollahu” w pociski przeciwlotnicze podobno dostarczane przez Rosję.
Izraelskie władze coraz bardziej wyraźnie sugerują, że aby zapobiec przed dostaniem się w ręce grup islamskich nie cofną się przed niczym. Taka postawa stwarza uzasadnioną obawę, że wkrótce „Hezbollah” powróci do ataków na gęsto zaludnione obszary Izraela. Podobno to właśnie z tego powodu, Tel Awiw umieścił w północnej części kraju instalacje antyrakietowe zwane „Żelazną Kopułą”. Ponadto, w celu wzmocnienia pracy izraelskiego wywiadu należące do Żydów drony cały czas wnikają na teren Libanu.
Według eksperta Waszyngtońskiego Instytutu Polityki dla Bliskiego Wschodu, Jeffreya White, Izrael jest w stanie gotowości, a ataku islamistów można spodziewać się w każdej chwili. To samo można zresztą powiedzieć o stronie żydowskiej tylko w tym wypadku społeczność międzynarodowa z pewnością uzna, że ewentualny atak Izraela to uzasadniona akcja prewencyjna. No cóż, w 1939 roku też podobno Niemcy zaatakowały Polskę w odpowiedzi na prowokację w Gliwicach.
Źródło oryginalne: russian.rt.com
Źródło polskie: Zmiany na Ziemi
Patrząc na słowa niektórych użytkowników tej strony izraelici od lat sieją wśród chrześcijan nienawiść do islamistów. Wydaje się to sensowne, jeśli założymy, że miało to na celu zbudować fundament pod nową wojnę izraelsko-islamską. Przy tej wojnie kraje kultury chrześcijańskiej będą musiały najprawdopodobniej stanąć po którejś stronie. Zapewne łatwo przypuszczać że kraje Europy zachodniej obiorą stronę izraelską, ze strachu przed „nieobliczalnymi” islamistami, którzy „chcą” toczyć świętą wojnę.
Ciekawe jakie motywy by wymyślali, gdyby wszyscy ludzie byli ateistami…
MichalR 13.02.2013 12:25
Człowiekiem, który nienawidzi łatwo sterować. Człowiek myślący trzeźwo też czasem popada w gniew. To przywara ludzi. Nawet użytkowników WM:D
Nikt nie wywołuje tak licznych problemów na świecie jak obecnie, niestety, Żydzi i ich syjonistyczny Izrael. Nie tylko ma to miejsce obecnie, ale tak było zawsze.
Izrael to wojujące państwo „narodowego socjalizmu,” czyli państwo faszystowskie.
Ostatnie zdanie dobrze obrazuje schemat dzialania wypracowany przez niemcow, a uzywany przez zydkow. .
Od jakiegos czasu staram sie czytac skad pochodza produkty, bo probuje unikac tych z tego kraju, aby nie wspierac zydkow w ich wojnie. Niewiele, ale chociaz tyle.
panie kudlaty72, proponuje wrócić do szkoły, a nie twierdzić, że narodowy socjalizm = faszyzm.
@db poniosło mnie?
@db to tak naprędce z wikipedii bo szkoła już zamknięta
Narodowy socjalizm (niem. Nationalsozialismus), nazizm (skrót od Nationalsozialismus), hitleryzm (od nazwiska Adolfa Hitlera) – totalitarna, rasistowska, antykomunistyczna i antysemicka ideologia Niemieckiej Narodowo-Socjalistycznej Partii Robotników (NSDAP). Niemiecka skrajna odmiana faszyzmu[1], opierająca się na biologicznym rasizmie, w szczególności na antysemityzmie, czerpiąca z haseł zarówno nacjonalistycznych, jak i socjalnych, trudna do jednoznacznego uplasowania na klasycznej osi prawica-lewica[2][3][4][5]. Ideologia państwowa w czasie sprawowania władzy w Niemczech przez NSDAP w latach 1933-1945.
W niemieckiej wersji faszyzmu czyli narodowym socjalizmie ważnymi elementami był także rasizm, walka z religią lub instrumentalne wykorzystywanie jej, antysemityzm, homofobia i szowinizm które włoski faszyzm z czasem zaczął przejmować po współpracy Adolfa Hitlera z Benito Mussolinim.
faszyzmu czyli narodowego socjalizmu,a teraz odszczekaj te pomówienia
@goldencja wierzysz, że te wszystkie zagrywki Izraela są na tle religijnym? Chyba tylko dla dających się zmanipulować. Nikt myślący przecież w to nie uwierzy. Wykorzystuje się to przez rzekomych syjonistów w rządzie do zaprowadzenia hegemoni w regionie nic innego. Zapewne sami tylko udają, że są Żydami. Przykładów współpracy czy to Palestyńczyków, czy Arabów z Żydami jest mnóstwo. Ja tu widzę początek końca uzurpatorskiego państwa w regionie.
@rolny, oczywiście że nie tylko, ale ciekawią mnie motywy alternatywne dla racjonalistów, których nie jest tak łatwo przekonać do narażania jedynego życia jakie mają.
@goldencja ja widzę w tej grupie nie tylko racjonalistów, ale każdego kto opowiada się przeciwko takiej czy owakiej wojnie.
http://www.youtube.com/watch?v=QGtBbezF9Ms
@rolny, myślę że podstawą racjonalizmu nie jest opowiadanie się przeciwko wojnom, tylko przeciwko głupocie. Niektóre wojny są powodowane przez ciemnotę i prymitywizm. Ludzie władzy lubią korzystać z zacofania rodaków, którzy za nich (i ich pieniądze) będą ginąć w walkach.
@goldencja owszem zgodzę się z Tobą. Tak było zawsze. Powiedz mi jeszcze czy jakaś osoba religijna nie może patrzeć racjonalnie, obiektywnie na to co się dzieje. Wg. mnie może a nawet powinna. Polska 90 kilka % chrześcijan a my co idziemy, a gdzie tam biegniemy jak nam tylko powiedzą na każdą wojnę a jaką wojnę no tak szerzyć pokój na Ziemi i walczyć z terrorystami. A przecież chrześcijaństwo tak na prawdę nakazuję co innego. I tak jka piszesz „Niektóre wojny są powodowane przez ciemnotę i prymitywizm” tylko teraz to już chyba wszystkie a nie niektóre. Co do wypowiedzi z pkt.2 chcesz motywy masz podstawowy: TERRORYZM. No chyba, że ateiści już w nic nie wierzą tylko na czym opierają swój punkt widzenia? Wierzą, że w nic nie wierzą ale to tez wiara:)
@goldencja (12.) Amerykańscy żołnierze też mordują Afgańczyków i Irakijczyków, przecież nie z powodów religijnych. Jest coś takiego jak manipulacja, pranie mózgu. Nie wiadomo też co im dosypują do posiłków.
@goldencja wszystkie wojny są prowadzone dla pieniędzy i politycznych wpływów.
„Od kiedy wszedłem do polityki, znałem przede wszystkim poglądy mężczyzn, którzy zwierzali mi się prywatnie. Niektórzy z największych ludzi w Stanach Zjednoczonych, w dziedzinie handlu i produkcji, boją się kogoś, boją się czegoś. Wiedzą, że jest jakaś władza tak zorganizowana, taka subtelna, tak czujna, tak zablokowana, tak całkowita, tak wszechobecna, że lepiej nie mówić inaczej niż szeptem, kiedy mówią o potępianiu jej” – prezydent Woodrow Wilson”
Izrael + Liban = globalizacja
globalizacja + nowe państwa = unia światowa przestępczych cfaniaków.
@rolny jest wiele osób religijnych, które dość racjonalnie patrzą na różne sprawy (pomijając samą religię) i są na prawdę dobrymi ludźmi. Ja nie trawię fanatyzmu religijnego i tak jak jeszcze kilka lat temu byłam cichą reprezentantką myśli agnostycznej, tak teraz jestem zażartą ateistką. Dlatego jak tylko wywęszę jakiś religijny nonsens jako argument w dowolnym temacie, to po prostu muszę zaprotestować. Szanuję ludzi wierzących tak jak i homoseksualistów, którzy robią co lubią ale się z tym nie obnoszą i nie oczekują z tego tytułu przywilejów ani narzucania prawa innym. Ani religia ani homoseksualizm nie mogą stanowić wymówki w jakimkolwiek konflikcie (zbrojnym czy ideologicznym).
@kudlaty72, lekko Cię poprawę – wszystkie wojny prowadzone są m.in. dla pieniędzy i politycznych wpływów. Dodam od siebie, że większość wojen prowadzona jest dzięki głupocie narodów w nich uczestniczących. Wojny najłatwiej sprowokować hasłami religijnymi lub populistycznymi. Szaraki wtedy walczą a elity odcinają kupony.
@goldencja zgadzam się w 100%.Każda wojna czy powstania i rewolucje były inspirowane i finansowane przez żydów dla ich korzyści.Ginęło setki mln ludzi za syjonistyczne cele.Najgorsze jest to ,że ta rozpierducha trwa do dziś i ma tendencję wzrostową.Kto ich powstrzyma?
@kudlaty72, mam nadzieję, że propagowanie racjonalizmu i dobrej edukacji. Ale myślę, że to nie wystarczy.