Liczba wyświetleń: 779
29 października Izrael zakończył trwający półtora roku bojkot Rady Praw Człowieka ONZ z siedzibą w Genewie, gdy jego delegacja rządowa wzięła udział w posiedzeniu tego gremium, odpowiadając na krytyczne pytania ze strony różnych państw. Dotyczyły one przestrzegania praw człowieka w samym Izraelu oraz postępowania jego sił bezpieczeństwa. Zgodnie z harmonogramem działania Rady przesłuchanie to miało się pierwotnie odbyć w styczniu, ale z powodu nieobecności przedstawicieli Izraela przeniesiono je na październik.
Ambasador Izraela w ONZ Ewiatar Manor ponownie postawił zarzut, że na forum ONZ jego kraj jest często poddawany nieuczciwej i nieproporcjonalnej krytyce, podczas gdy Rada często przechodzi do porządku dziennego nad naruszeniami praw człowieka w innych krajach.
Izrael podjął bojkot Rady w marcu 2012 roku, gdy zaczęła ona badać następstwa zakładania żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu Jordanu i we Wschodniej Jerozolimie.
Tymczasem Palestyńczycy kontynuują swoją walkę z państwem Izrael. Tym razem chcą zwrócić uwagę świata na swój problem poprzez wezwanie do bojkotu gospodarczego Żydów.
Rząd palestyński wezwał ponad 50 krajów z całego świata do zamrożenia wszystkich kontaktów handlowych z Izraelem, a także do wycofania inwestycji z tego kraju, zwłaszcza z ziem zabranych Palestyńczykom w 1967 roku. „Wzywam europejskie i międzynarodowe firmy do zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej na terenie okupowanych ziem” – powiedział prezydent Palestyny Mahmud Abbas po spotkaniu z prezydentem Rady Europejskiej Hermanem van Rompuyem w tym tygodniu.
Kampania bojkotu ekonomicznego Izraela nawiązuje do decyzji Unii Europejskiej z czerwca br. o zakazie finansowania żydowskich organizacji działających na Zachodnim Brzegu, we wschodniej Jerozolimie oraz na Wzgórzach Golan. Zakaz ten ma wejść w życie od 2014 roku. Postanowienie te wywołało wściekłość Izraela.
Obecnie na ziemiach okupowanych przez Izrael od 1967 mieszka już ok. 500 tys. Żydów. Sprawa ta jest wciąż punktem zapalnym pomiędzy oboma krajami. Wiele państw uważa, że okupacja tych terenów jest całkowicie bezpodstawna i jest główną przyczyną braku porozumienia na Bliskim Wschodzie.
Rząd Benjamina Netanjahu nie reaguje na te zastrzeżenia i wciąż prowadzi aktywną politykę kolonizacyjną, która polega m.in. na wyburzaniu palestyńskich osiedli.
Autor: jkl (akapity 1-3), WNdz (4-8)
Źródło: Lewica, Narodowcy
Kompilacja 2 wiadomości na potrzeby „Wolnych Mediów”
Izrael tak przejmuje się ONZ i jej deklaracjami, jak komary, muchami.
Ot latają jakieś smrody i brzęczą.
A Palestyńczycy, cóż krzyczą, ale czy ten krzyk kogoś ruszy i poprze ich w namawianie do bojkotu pejsatych.
Obostrzenia ZSRE bardziej są jak pozorowana walka, niż faktyczne działania, przeciwko „złym praktykom” izraela. Więc wzywanie do embarga przeleci jak ech po salach narad onztu.
Spokojnie ,spokojnie Palestyńczyków jest 3 razy więcej , a że od dawna rodzą się na checkpointach(Izraelczycy złośliwie nie puszczają karetek z rodzącymi kobietami ,często wiele godzin.)To Palestyńczyków będzie więcej i zdrowszych niż Żydów.A USA to kolos na glinianych nogach w końcu znudzi mu się kosztowne wspieranie Izraela. I o litość będą błagać już nie Palestyńczycy.
pasenger w imieniu Palestyńczyków – obyś miła rację 🙂