Liczba wyświetleń: 3333
Dwóch indonezyjskich żołnierzy misji ONZ w Libanie (UNIFIL) zostało rannych w wyniku izraelskiego ataku. W odpowiedzi na incydenty, w których ucierpieli włoscy żołnierze, włoskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało na rozmowę izraelskiego ambasadora.
W czwartek 10 października czołg Izraelskich Sił Obronnych (IDF) ostrzelał siedzibę dowództwa sił ONZ w miejscowości Naqoura na południu Libanu. W mieście Labbon zaatakowany został jeden z bunkrów, w którym znajdowali się żołnierze ONZ. Uszkodzono systemy łączności i część pojazdów.
Jean-Pierre Lacroix – sekretarz generalny ONZ do spraw operacji pokojowych stwierdził, że rośnie zagrożenie bezpieczeństwa członków sił pokojowych. Świadkowie mówią, że atak nie był przypadkowy. Władze ONZ oświadczyły, że izraelscy żołnierze wiedzieli, do kogo strzelają. Podkreśliły również, że IDF celowo niszczy na przykład kamery monitoringu i systemy łączności sił pokojowych.
Włoski minister obrony narodowej Guido Crosetto na konferencji prasowej oświadczył, że włoscy żołnierze sił pokojowych nie będą przyjmować rozkazów od izraelskich wojskowych. Domagał się wyjaśnień agresywnych działań IDF.
Oburzenie wyraził również prezydent Irlandii Michael D. Higgins. Wyraził on zaniepokojenie losem 347 irlandzkich żołnierzy stacjonujących w południowym Libanie. Powiedział, że znajdują się oni tam aby chronić życie cywilów. Za nieakceptowalne uznał izraelskie groźby wobec sił ONZ. Wcześniej doszło do incydentów, gdy siły IDF domagały się od Irlandczyków wycofania z zajmowanych posterunków, a ci odmówili ich opuszczenia. Żołnierze ONZ z kontyngentu irlandzkiego nadzorują tak zwaną Niebieską Linię, czyli granicę między Izraelem a Libanem. Dokumentują między innymi przypadki jej naruszenia.
Niedaleko od nich znajduje się posterunek zajmowany przez polskich żołnierzy. W ramach misji w Libanie działa około 250 polskich członków sił pokojowych.
Przedstawiciele UNIFIL we wpisie na oficjalnych mediach społecznościowych stwierdzili: „Eskalacja napięć wzdłuż Niebieskiej Linii (linii demarkacyjnej, wyznaczającej granicę izraelsko-libańską) doprowadziła do masowych zniszczeń miast i wiosek w południowym Libanie”.
Źródło: FaktyiAnalizy.info
Czyżby Izrael wypowiedział wojne krają NATO.
Jak narod dotkniety holokustem w przeszlosci moze postepowac jak jego oprawcy, zabijaja wszystkich nie wazne z jakiego kraju czy organizacji , czy cywil czy zlonierz czy dziecko, hanba nawet ukraincy nazywani nazistami przez putina nie morduja dzieci.
@ hanz3335
na to wygląda, krajOM NATO. Ale nikt żymian nie ma odwagi ruszyć
Szaleństwo, a może celowe zagranie, są tak pewni swego? Czy może syjonistyczno-satanistyczne pasożytdy kabaalistyczne poświęcą Izrael by przejąć władzę globalną?
Uważam że wojska ONZ – powinny odpowiedzieć adekwatnym ogniem do nieprzyjaciela, który najechał suwerenny kraj i sieją terror. Co ciekawe wszyscy powiedzieli że Putin jest terrorystą,k który najechał suwerenny kraj a tutaj Izraelici najechali Liban i cisza! To jest nieludzkie.
Chcą nastraszyć.Podobnie było z dziennikarzami oraz pomocą humanitarną.Wszystkich albo zabili albo wystraszyli.Jak z Izraela zaczną się ludzie ewakuowac wtedy bedzie wiadomo że już tego nikt nie zatrzyma.Ukraina prawie gotowa na przyjęcie nowych rezydentów.
Prawda jest taka, że najazd Żymian na Liban jest zgodny z prawem międzynarodowym. Ale to co tam wyczyniają już nie jest. Atak na siły ONZ, był celowy, z kliku powodów.