Liczba wyświetleń: 2611
Radykalni muzułmanie trzeci dzień z rzędu masowo protestowali w największych pakistańskich miastach. Domagają się wykonania kary śmierci na oskarżonej o bluźnierstwo chrześcijance oraz sędziach, którzy ją uniewinnili – podaje agencja Associated Press.
Zwolennicy radykalnej partii Tehreek-e-Labaik (TLP) zablokowali ulice i autostrady w Lahore i Karaczi. Policja i wojskowi nie puścili ich przed budynek Sądu Najwyższego w Islamabadzie. W odwecie zablokowali trasy prowadzące do stolicy. Islamiści palą opony i żądają dymisji władz. W wielu szkołach w związku z protestami odwołano zajęcia.
Radykałowie wyszli na ulice po tym jak Sąd Najwyższy Pakistanu ogłosił, że uniewinnia chrześcijankę Asię Bibi. Islamiści palą na ulicach jej portrety, nawołują do publicznej egzekucji nie tylko kobiety, ale też trojga sędziów, którzy ją uniewinnili.
Matka czworga dzieci od ośmiu lat przebywała w więzieniu za obrazę Mahometa. 31 października sędziowie orzekli, że oczyszczają Asię z zarzutów w obliczu niedostatecznych dowodów winy.
Bibi miała zostać wypuszczona na wolność w dzień ogłoszenia wyroku, ale władze obawiają się o jej życie. Po wyjściu z więzienia kobieta i jej rodzina mają opuścić Pakistan.
Ściganie za bluźnierstwo cieszy się szerokim poparciem społeczeństwa Pakistanu. Krytycy bezwzględnej kary w ramach tej normy mówią, że jest ona często wykorzystywana jako środek zemsty w osobistych porachunkach, a oskarżenia bazują czasem na bardzo słabych dowodach winy. Tym nie mniej pakistańscy politycy często popierają surowe kary za brak szacunku wobec wiary, żeby nie utracić poparcia elektoratu — 96% obywateli kraju wyznaje islam sunnicki.
Jak pisze BBC, państwo ani razu nie wykonało kary śmierci na skazanych za obrazę Mahometa, choć wielu oskarżonych o bluźnierstwo pada ofiarą samosądu.
W 2011 roku w Islamabadzie został zastrzelony gubernator prowincji Pendżab Salman Tazir. Za motyw zabójstwa posłużył jego krytyczny stosunek do ustawy o bluźnierstwie i propozycja uniewinnienia Asi Bibi.
Źródło: pl.SputnikNews.com
Ja czytam i nie mogę uwierzyć. Przecież w europie mówią że to religia miłości i pokoju. A to biali są źli i niedobrzy. Przecież nawet sam papież uważa że nachodźcy są w europie maltretowani, poniżani, wykorzystywani, poniewierani itd.
Ale przecież artykuł mówi o Pakistańczykach i ich specyficznym podejściu do kary śmierci. I nawet wśród nich ci zagorzali „obrońcy wiary” poprzez mordowanie ludzi nie stanowią większości.
obrzydliwi religijni mordercy