Liczba wyświetleń: 756
Pierwszy raz w historii Holandii Irańczyk, arabski poeta, został tam porwany i torturowany przez agentów irańskiego rządu.
Według raportu działacza praw człowieka Karima Dahimiego, mieszkający w Holandii poeta Saeed Mousa Mosavi został porwany i pobity przez agentów Islamskiej Republiki Iranu.
Mosavi należy do mniejszości arabskiej w Iranie, Ahwazi. Powiedział on, że został rozebrany do naga, nagrywany na wideo i poddawany wstrząsom elektrycznym. Agenci z pewnością znali jego codzienne aktywności i przesłuchiwali go na temat aktywistów Ahwazi, którzy odwiedzali go w domu. Pytano go także o kilku konkretnych działaczy arabsko-irańskich.
Wcześniej otrzymywał telefony z pogróżkami w języku farsi podczas spotkań prezentujących jego arabską poezję w Hamburgu, ale zdecydował się je zignorować. W niewoli porywacze powiedzieli mu, że „powinien był posłuchać ich wcześniejszych ostrzeżeń”.
Mosawi jest jednym z najbardziej znanych poetów Ahwazi. Jego działalność, zarówno w Iranie jak i poza nim, zawsze dotyczyła kultury, a szczególnie klasycznej arabskiej poezji.
Islamska Republika Iranu systematycznie szykanuje różne mniejszości etniczne i religijne w swoim kraju. W Iranie żyje od dwóch do pięciu milionów Arabów i stanowią oni około 7% populacji. Żyją głównie w bogatej z ropę prowincji Khuzestan w południowym Iranie, którą Irańczycy arabskiego pochodzenia nazywają Ahwaz.
Według raportu Amnesty International dotyczącego Iranu: ”Pomimo konstytucyjnych gwarancji równości, obywatele mniejszości irańskich są ofiarami wielu dyskryminacyjnych przepisów i praktyk. Obejmują one konfiskatę gruntów i własności, odmowę zatrudnienia w związku z dyskryminacyjnymi kryteriami gozinesh, ograniczanie ich socjalnych, kulturalnych, językowych i religijnych swobód, co prowadzi do innych naruszeń praw człowieka takich jak skazywanie więźniów sumienia, do bardzo niesprawiedliwych procesów więźniów politycznych przed Trybunałami Rewolucyjnymi, kar cielesnych oraz wyroków śmierci, a także ograniczeń przemieszczania się i odmowę innych praw obywatelskich”
Napaść na Mosaviego nie jest pierwszym przypadkiem, gdy działacz Ahwazi stał się celem irańskiego reżimu poza Iranem. Poprzednio w Holandii podpalono dom innego Irańczyka Ahwazi po bezpośrednich pogróżkach ze strony agentów irańskiego rządu.
Tłumaczenie: Grażyna Jackowska
Źródło oryginalne: www.gatestoneinstitute.org
Źródło polskie: Euroislam
Pani Grażyno, tłumacząc ten gniot, podpisując się pod nim, daje pani wyraz tego, że identyfikuje się pani z jego trescia. A podobno u nas, tzw „cywilizowanym zachodzie” jest zasada, że puki nie udowodni się winy, jest się niewinnym. Zatem nie ma tu mowy że pojmano sprawców tego porwania, ze udowodniono im bycie agentami Irańskiego wywiadu… Zatem jest to tylko hipoteza. A artykuł jest typowym paszkwilem pisanym na zamówienie według starej zasady, szkalowania ludzi, krajów niewygodnych… A podobno tylko za „komuny” tak pisali o „zgniłym zachodzie”… Jak widac komuny nie ma, a metody sa te same.
@rumcajs
Specjalnie nie rzucam sie do Pani Grazyny,ale gniot to jest rzeczywiscie…
Krotko:ciekawi mnie kto zacz obywatel Karim Dahimi…dzalacz praw czlowieka…
hmm…cholernie enigmatyczne i nic nie mowi…
Jakiej narodowosci jest ten Pan i w jakiej organizacji konkretnie dziala…?