Liczba wyświetleń: 975
Stany Zjednoczone posiadają wiele baz wojskowych rozmieszczonych po całym Bliskim Wschodzie a potężna marynarka wojenna wykonuje regularne patrole w pobliżu innych krajów i często bierze udział w manewrach na morzu. Wkrótce sytuacja może się odwrócić – Iran ogłosił, że w najbliższym czasie wyśle swoje okręty wojenne do Ameryki Południowej.
Marynarka wojenna Iranu co prawda nie może równać się z okrętami Stanów Zjednoczonych, ale stara się szybko nadrabiać zaległości. W skład sił morskich wchodzą obecnie nie tylko łodzie patrolowe, ale także motorówki rakietowe, korwety, fregaty i okręty podwodne. W przyszłym roku powstanie nowy niszczyciel a od co najmniej kilku lat mówi się o konieczności zbudowania pierwszego własnego lotniskowca.
Nowy dowódca irańskiej marynarki wojennej kontradmirał Hossein Khanzadi zapowiedział, że okręty wojenne wkrótce wyruszą na Pacyfik, a następnie zawitają do jednego z państw Ameryki Południowej. Prawdopodobnie chodzi tu o Wenezuelę lub Kubę. Później siły morskie wkroczą do Zatoki Meksykańskiej, nad którą położone są Stany Zjednoczone. Możliwe, że odbędą się tam manewry wojskowe. Będzie to przede wszystkim demonstracja siły, jeśli faktycznie do niej dojdzie – Iran składał podobne deklaracje już w 2014 roku i niedługo potem „zmienił plany”.
Obecność irańskiej floty wojennej w pobliżu USA byłaby czymś zupełnie nowym. Zwykle to amerykańskie okręty przepływają przez Zatokę Perską, gdzie w ostatnich latach dochodziło do wielu prowokacji i innych groźnych incydentów, dlatego powinniśmy spodziewać się, że USA będą się oburzać. Przykładowo w styczniu 2016 roku doszło do tymczasowego aresztowania 10 amerykańskich marynarzy, którzy wkroczyli na terytorium morskie Iranu. Przyczyną naruszenia granicy miała być awaria nawigacji. Barack Obama był często krytykowany za zbyt łagodne podejście wobec Iranu, co wraz z wyborem Donalda Trumpa na prezydenta uległo radykalnej zmianie.
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: Nbcnews.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl