Liczba wyświetleń: 1058
Zmiana kierownictwa w Instytucie Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego na skrajnie lewicowe musiała przynieść taki właśnie efekt. Pretekstem do likwidacji Instytutu dla nowego prezesa Adama Leszczyńskiego jest protokół pokontrolny Najwyższej Izby Kontroli.
W oświadczeniu prezesa IDMN Adama Leszczyńskiego, opublikowanym na stronie IDMN, czytamy o Funduszu Patriotycznym, że nie jest kontynuowany i nie będzie kontynuowany w najbliższych latach, a kontrole i rozliczenia dotacji przyznanych w latach 2021-2023 potrwają do jesieni bieżącego roku.
Pojawia się również zapowiedź „reorganizacji” IDMN: „IDMN jest w trakcie reorganizacji. Zmieni nazwę i zakres działania. Nie będzie zajmował się dziedzictwem jednej ideologii, ale szerokim spektrum polskiej demokratycznej myśli politycznej”.
W rozmowie z „Krytyką Polityczną” nowy prezes IDMN ujawnia już nieco więcej niż wynika to z oświadczenia zamieszczonego na stronie internetowej Instytutu. „Dostałem ze strony Ministerstwa Kultury propozycję objęcia tego Instytutu i jego zamiany w de facto nową instytucję”.
Wynika z tego, że Bartłomiej Sienkiewicz, bo to on kierował w tamtym czasie ministerstwem, podjął decyzję o likwidacji IDMN, a Adam Leszczyński taką propozycję, faktycznego likwidatora patriotycznej instytucji, przyjął. Już na samym początku obejmowania Instytutu Adam Leszczyński za patrona tej instytucji, w miejsce Romana Dmowskiego, obrał Gabriela Narutowicza, masona, pierwszego prezydenta w II Rzeczpospolitej, który zginął w wyniku zamachu. Tak wyjaśnia tą zmianę Leszczyński w rozmowie z Krytyką Polityczną: „Zmiana patrona jest symboliczna i związana z tym, czym ten instytut ma się zajmować: upowszechnianiem polskiej, demokratycznej myśli politycznej, szeroko rozumianej, a więc od demokratycznej lewicy po demokratyczną prawicę. (…) Moja misja w tym instytucie jest w dużym stopniu misją ratunkową, to znaczy jest próbą przeciwdziałania ciśnieniu ideologii nacjonalistycznej, skrajnie prawicowej”.
Na podstawie: IMDN, „Krytyka Polityczna”
Źródło: MediaNarodowe.com
Skoro likwidują, to powinno się zapewnić darmowy i powszechny dostęp do ustaleń i wniosków tejże instytucji, bo jako że nie dorobiliśmy się jeszcze porządnego i sprawdzonego deep state, jakiego USA i inne wielkie narody się dorobiły na przestrzeni wieków, to takie instytuty przejęły tę rolę. To dorobek jest do zachowania. I warto, byśmy dorobek historii myśli polskiej znali, i mieli czym w myślach trwać jako narodzeni w Polskości.
Bo władze się zmieniają i najeźdźca, Polskość trwa.
Zaś deep state Polaków, ukryty duszy polskiej śpiew,
pamiętać może słowa te i ukryty w modelach cyfrowych
nawet zlikwidowany instytut może, jako AI symulacja nauczać i trwać.
Więc nie płaczmy z byt wiele
w Polskości Myśli sen snujmy o Polsce.
Na jawie i we śnie…