Liczba wyświetleń: 2437
Starania indyjskich władz o zlokalizowaniu produkcji smartfonów na przestrzeni lat przyniosły znaczące efekty, dlatego teraz postanowiły wykorzystać zdobyte doświadczenie do stymulowania produkcji tabletów, laptopów, sprzętu serwerowego i komputerów stacjonarnych w kraju.
Od teraz import tego typu elektroniki będzie dozwolony tylko ze specjalną licencją, o którą nie będzie tak łatwo. Według rządowego planu pozwoli to na rozwój krajowego przemysłu we właściwym kierunku.
Według agencji Reuters, w drugim kwartale wolumen importu urządzeń elektronicznych do Indii wzrósł o 6,25% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, do 19,7 mld USD za nie więcej niż 1,5% indyjskiego importu w zeszłym roku, ale połowa produktów z tego asortymentu została zakupiona z Chin. W ubiegłym roku indyjskie firmy wyprodukowały smartfony o wartości 38 miliardów dolarów, podczas gdy tablety i laptopy w Indiach były warte tylko 4 miliardy dolarów.
Najwyraźniej władze Indii po prostu oczekują, że montaż tabletów, laptopów i pecetów w kraju otrzyma dodatkową zachętę do rozwoju na tle prohibicji, jak to miało miejsce w przypadku smartfonów kilka lat temu. Do 2026 roku Indie spodziewają się przejść do rocznej produkcji urządzeń elektronicznych o wartości 300 miliardów dolarów, bez wypuszczenia na rynek tabletów, laptopów i pecetów cel ten będzie trudny do osiągnięcia.
Jeśli prohibicje w zakresie importu w tej sytuacji mogą działać jak „kij”, to „marchewką” jest program subsydiowania produkcji urządzeń elektronicznych w Indiach, w ramach którego firmy będą mogły otrzymać łącznie do 2,1 miliarda dolarów od państwa na budowę wyspecjalizowanych przedsiębiorstw. Chętni do otrzymania dotacji mogą składać wnioski do 30 sierpnia 2023 r.
Autorstwo: tallinn
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
No jasne, na życzenie USA likwidują tani import towarów z Chin na rzecz składania samsungów czy iPhone albo będą kupować chinskie od pośrednika z USA…
Globaliści przenoszą część produkcji do Indii. https://www.telepolis.pl/wiadomosci/prawo-finanse-statystyki/apple-iphone-produkcja-indie-chiny
Może nie globaliści ale inna frakcja, jeśli współpracują z sojuszem to dobrze. Czuję z tej wiadomości pozytywny vibe