Liczba wyświetleń: 700
Urodzony w żydowskiej rodzinie Włodymyr Hrojsman został wybrany przez parlament nowym premierem Ukrainy. Zastąpił on na tym stanowisku Arsenija Jaceniuka, który 10 kwietnia ogłosił swoje odejście z urzędu.
Rada Najwyższa Ukrainy zdecydowała się zatwierdzić kandydaturę Włodymyra Hrojsmana, na którego zagłosowało 257 deputowanych, a więc o 31 więcej niż stanowi wymagana większość. Hrojsman zastąpił tym samym na stanowisku premiera Arsenija Jaceniuka, który ustąpił z urzędu 10 kwietnia, kiedy zakończyły się negocjacje na temat utworzenia nowej koalicji rządowej. Gabinet Hrojsmana może liczyć obecnie na poparcie prezydenckiego Bloku Petra Poroszenki, Frontu Ludowego kierowanego przez Jaceniuka oraz grupy posłów niezrzeszonych. Do nowej większości nie przystąpiły natomiast Batkiwszczyna Julii Tymoszenko i ugrupowanie Samopomoc.
W swoim przemówieniu nowy szef rządu przysięgał, że nie będzie tolerował korupcji, a ponadto zamierza podjąć działania na rzecz rozwoju gospodarczego Ukrainy oraz przystąpienia kraju do struktur zachodnioeuropejskich. Hrojsman podkreślił też, że nie dąży do zaszczytów związanych z faktem pełnienia funkcji szefa rządu. Jeszcze w poniedziałek polityk Bloku Petra Poroszenki odmawiał zresztą przyjęcia teki premiera.
Hrojsman od listopada 2014 r. był przewodniczącym ukraińskiego parlamentu, natomiast wcześniej był m.in. wicepremierem w rządzie Jaceniuka oraz merem Winnicy. Polityk urodził się w 1978 r. w rodzinie ukraińskich Żydów.
Na podstawie: kyivpost.com, onet.pl
Źródło: Autonom.pl
Ukraino ! Smutno patrzeć jak toniesz. Może kiedy już tylko dłoń Ci na powierzchni zostanie i tchu nie będzie czym złapać to chwycisz się brzytwy- poprosisz o pomoc Lachy. Wpierw przeprosiwszy za swe -izmy. A my wtedy pomożemy, bośmy braty.
Ale to jeszcze nie teraz, dopiero po szyję siedzisz w bagnie.
A może niech pomagają im ci którzy im ten burdel zafundowali. Są znani z imienia i nazwiska. Po co my mamy z nimi na dno ciągnąć? Oni też mają nas w d… o czym świadczą tamtejsze sondaże. Nigdy nie byliśmy przyjaciółmi. A w ogóle to jest dziki kraj owładnięty nieprawdopodobną korupcją i studnia bez dna.