Liczba wyświetleń: 606
W czwartek, władze Hiszpanii wprowadziły kontrowersyjne prawo, które, jak twierdzą tamtejsze środowiska opozycyjne, jest narzędziem do uciszania obywateli. Ustawa zatwierdzona w rzekomo demokratycznym państwie określa nowe zakazy dla społeczeństwa, między innymi zakaz uczestniczenia w nielegalnych protestach, a za wykroczenia może grozić kara od 100 euro do nawet 600 tysięcy euro.
Stany Zjednoczone i Wielka Brytania wyrażały poparcie dla ostatnich demonstracji w Hongkongu oraz zaniepokojenie, ponieważ władze Chin ignorowały dążenia aktywistów do rzekomej wolności i demokracji dla regionu. Tymczasem w Hiszpanii, mimo sprzeciwu ze strony opozycji a nawet Unii Europejskiej, przyjęto ustawę która takich demonstracji zakazuje. Władze określają wprowadzone przepisy jako troska o bezpieczeństwo obywateli, jednak nie liczą się ze zdaniem oburzonego społeczeństwa.
Zakaz „nielegalnych” demonstracji obejmuje w przypadku gdy będą się one odbywały przed budynkami, takimi jak parlament, szpitale, komisariaty policji czy uniwersytety, i będą zakłócać pracę oraz spokój. Wtedy władze mogą nałożyć karę na organizatorów protestu w wysokości do 600 tysięcy euro. Ustawa opisuje również okazywanie braku szacunku dla osób w mundurach – w tym przypadku kara wynosi 600 euro, natomiast fotografowanie bądź nagrywanie funkcjonariuszy policji będzie groziło karą 30 tysięcy euro, gdy materiały te będą rozpowszechniane i będą w jakiś sposób zagrażać bezpieczeństwu policjantów. Taką samą karę mogą otrzymać osoby które utrudniają przeprowadzenie eksmisji.
Co więcej, władze Hiszpanii otrzymały również możliwość natychmiastowego deportowania imigrantów z kraju, którzy próbują nielegalnie przedostać się przez granicę. Ustawa została przyjęta w wyniku niedawnego głosowania, które zakończyło się wynikiem 181 do 141. Opozycja wskazuje, że Hiszpania zaczyna cofać się do dawnych lat, kiedy to władzę sprawował Francisco Franco, a demokracja zamienia się w dyktaturę.
Autor: John Moll
Na podstawie: theguardian.com
Źródło: Zmiany na Ziemi