Liczba wyświetleń: 782
Poprawność polityczna, która obecnie przyjmuje coraz bardziej destruktywne formy dla społeczeństw na świecie nie jest jak to wielu podkreśla tworem zachodniej cywilizacji. Jest to sztuczny koncept stworzony przez Szkołę Frankfurcką mający na celu cenzurę i kontrolę dyskursu w każdym obszarze życia społecznego tak aby wyeliminować wszelkie formy indywidualizmu. Celem jest zbudowanie socjalistycznej monokultury o zrytualizowanej regresywnej formie komunikacji. W takim świecie jak to stwierdził jeden z twórców obecnej kultury Bertrand Russell „Bunt plebsu stanie się nie do pomyślenia, podobnie jak zorganizowana insurekcja owiec przeciwko jedzeniu baraniny.”
Można powiedzieć, że lektura obowiązkowa dla wolnomyślicieli…
Ja bym dodał do tego, co zresztą już pisałem, że dzisiejszym czerwońcom w zasadzie jakakolwiek grupa (kolektyw, zgromadzenie…), która jest gotowa niszczyć wielowiekowe osiągnięcia naszej cywilizacji (przypominam, za „naszą” uważam cywilizację i kulturę wywodzącą się z tzw. kultury śródziemnomorskiej (np. demokracja ateńska – pomimo, że nie była to najdoskonalsza demokracja), opartej na wartościach chrześcijańskich (przy czym uważam że KK i prawosławni (tj. hierarchia nie wierni) są najmniej „charakterystycznym” przykładem i wzorem tychże wartości natomiast są doskonałym przykładem totalitarnego kościoła cesarskiego) i prawie rzymskim – z modyfikacjami (np. wprowadzonymi przez szereg rewolucji republikańskich i liberalnych) i opartą o wolność, demokrację i społeczeństwo obywatelskie) może służyć za „bazę” i są gotowi służyć im pomocą i „światłym” przywództwem. Jak zabraknie ludzi to zostaną wyrazicielem praw zwierząt a nawet robotów w fabrykach bo żadna bzdura nie jest wystarczającą przeszkodą dla nich w mieszaniu w głowach i w drodze do „wadzy”. Dlatego zgadzam się z ok. 70-letnia już myślą B. Russella, że najlepszym lekarstwem na radykalizm (z lewa i prawa, aby nie było) jest liberalizm (czyli wolność jednostki ale rozumiana oczywiście jako „wolność do”).
PS jest też malutka uwaga do powyższego: czerwońcy oczywiście tylko wykorzystali, skądinąd słuszne ruchy antywojenne w USA w latach 60 u.w. do swoich celów. Nie należy ich jednoznacznie identyfikować z „lewicowym” charakterem i „lewicową” inicjatywą.