Liczba wyświetleń: 1016
Histeria wokół paru przypadków odry rozlewa się już na Europę. Teraz w Niemczech, gdzie niewielki procent rodziców szczepi swe dzieci czymkolwiek, skorumpowane media zaczynają straszyć apokalipsą trywialnej dziś choroby dziecięcej, żeby wprowadzić tam przymus szczepień.
Myślę, że ani Niemcy ani Europa nie dadzą się sterroryzować kartelom szczepiennym. W Europie każdego roku notuje się tysiące przypadków odry i nikt do tej pory nie histeryzował z tego powodu. Wszystko ma związek z przygotowywanym w USA pozwem zbiorowym przeciw firmie Merck, która świadomie fałszowała wyniki dotyczące skuteczności i bezpieczeństwa szczepionek MMR, co dobrowolnie przyznali pracownicy i współpracownicy tej firmy. Prawda jest taka, że w naszych czasach odra nie jest groźna, a szczepienia zabijają i okaleczają miliony zdrowych dzieci, nie dając im trwalej ochrony przed chorobami.
Z danych zebranych w bazie VAERS wynika, że szczepienia MMR powodują najwięcej przypadków encefalopatii i autyzmu.
Tymczasem islandzki Minister Zdrowia uważa, że jeżeli procent rodziców podejmujących decyzję o nie szczepieniu swoich dzieci przeciwko chorobom będzie się zwiększał to będzie to powodem do zmartwień. Minister dodał także, że w związku z tym miała miejsce dyskusja na temat postawienia szczepień jako warunku, aby dzieci przyjmowano do islandzkich szkół.
– Zdaniem głównego epidemiologa i przedstawiciela Dyrekcji Zdrowia, jeszcze nie nadszedł czas na podejmowanie konkretnych kroków w tej sprawie – mówił Kristján Þór Júlíusson, obecny Minister Zdrowia.
W niektórych szkołach publicznych w Stanach Zjednoczonych, dzieci muszą być zaszczepione, aby do nich uczęszczać. Wymagane jest przedstawienie książeczki szczepień przy rejestrze. Minister powiedział, że odbyła się dyskusja na temat wprowadzenia podobnych zasad w islandzkich przedszkolach. Szczególnie, gdyby doszło do sytuacji, w której liczba szczepionych dzieci będzie się w dalszym ciągu zmniejszać.
– Rozmawialiśmy na ten temat, ale na tym się skończyło. Nie sądzę, aby obecna sytuacja wymagała podjęcia tego kroku. Jednak gdyby zaszła taka potrzeba to oczywiście jestem przygotowany na rozmowę z Dyrekcją Zdrowia na ten temat – komentował minister.
Autorstwo: prof. Maria Dorota Majewska (1-3), red. INP (4-6)
Źródła: Wolna Polska, Iceland News Polska
Kompilacja 2 wiadomości na potrzeby „Wolnych Mediów”
Nie moge zrozumieć w czym problem. Jeżeli dzieci były szczepione to są „odporne” i nic im nie grozi? A może chodzi o to że szczepione są nosicielami i mają zarażać nieszczepione. :))
W UK zaoferowali mi „bezpłatną” szczepionkę grypową (ona powoduje grype i powikłania),kiedy poprosiłem o karteczkę załączoną do szczepionki….nie mogli jej znaleźć.
Problemem są bezmózgie skorumpowane polityczne szuje, które uważają się za bogów, by rodzicom wmawiać, że to oni lepiej wiedzą co dla cudzych dzieci jest lepsze niż sami rodzice. Każdy rodzic powinien mieć wolność wyboru i dostęp do niesfałszowanych danych na temat szczepień i skutków ubocznych. Ale niestety na razie jest całkiem odwrotnie niż by się tego chciało.
Wreszcie ktoś ruszył pupę, by skutecznie rozprawić się z ludźmi krzywdzącymi swoje dzieci. Brawo Islandia, bo jeżeli Rodzice nie dbają o Pociechy, to Państwo winno mówić: „dość tego”.
moohozol
Na co wlasciwie psikasz?
@czejna
W moim odczuciu, odmawianie dzieciom szczepień przez rodziców, to robienie im krzywdy na lata.
@moohozol
to czy ja szczepie moje dziecko czy nie to moja sprawa i Ty nie musisz sie o nie martwic. Uzwazasz, ze robie szkode mojemu dziecku, ze je nie szczepie? I vice-versa: ja uwazam, ze Ty robisz szkode swojemu wlasnie przez to, ze je szczepisz.
W tym lobby szczepionkowym brak jest logiki: jak jestescie zaszczepieni to nie obawiajcie sie zachorowania. Jesli jednak sie boicie zachorowania mimio ze jestescie zaszczeopieni tzn, ze nie ufacie szczepieniom! Prosta logika!!!