Spośród znanych religii tylko Wedy nazywają cały naród krewnymi bogów. Nie są to Amerykanie, Germanie czy inny naród, ale są to Słowianie. To Słowianie są wnukami prastarej cywilizacji, w której pojawia się postać Boga Dazhd. To w kulturze prasłowiańskiej na bezkresach Eurazji, znajdują się echa starożytnej wiedzy Hiperborejczyków, a kiedy podążymy ich śladem, który tak bardzo ma być zapomniany, okaże się, że kolebka cywilizacji leży zupełnie gdzie indziej…
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
„Pole informacyjne zawierające wszystko co było i wszystko co będzie.” „Ziemia jako magnetofon zapisujący wszystko.”
Zakładając, że te pierwsze jest Prawdą (kroniki Akashy) (co mainstreamowa Nauka nie potwierdza tego) skłania do ponownego przemyślenia idei, czy my przypadkiem nie jesteśmy jakimś kosmicznym eksperymentem. Symulacją. W jakimś bliżej nieokreślonym celu.
„Pole informacyjne zawierające wszystko co było i wszystko co będzie.”
„Ziemia jako magnetofon zapisujący wszystko.”
Zakładając, że te pierwsze jest Prawdą (kroniki Akashy) (co mainstreamowa Nauka nie potwierdza tego) skłania do ponownego przemyślenia idei, czy my przypadkiem nie jesteśmy jakimś kosmicznym eksperymentem.
Symulacją. W jakimś bliżej nieokreślonym celu.