Liczba wyświetleń: 620
Gwałtowny przebieg miała wtorkowa demonstracja przeciwko polityce cięć hiszpańskiego rządu Partii Ludowej Mariano Rajoya. Protestujący zebrali się wczoraj popołudniu w trzech punktach Madrytu, aby następnie udać się na wiec pod nazwą „Occupy Congress”. Policja, która starała się nie dopuścić do blokady gmachu parlamentu, zareagowała wyjątkowo agresywnie na działania demonstrantów. Do głównych walk doszło na placu Neptuna w centrum miasta. Oprócz pałek policjanci ostrzelali również protestujących za pomocą gumowych kul. Dziennik „El Pais” informuje o aresztowaniu przynajmniej 26 uczestników protestu, a także przynajmniej 64 rannych, wśród których znajdują się również uczestniczący w demonstracji emeryci. 16 osób trafiło do szpitala, obrażenia odniosło też 8 policjantów.
Służby porządkowe zdecydowały się na tak agresywne działania pomimo, że celem protestujących był jedynie marsz wokół gmachu parlamentu, a nie wdarcie się do jego wnętrza. W tłumieniu demonstracji udział brało ok. 1,3 tys. policjantów z aż 30 spośród wszystkich 52 specjalnych jednostek policji w całej Hiszpanii. Trudno natomiast oszacować liczbę protestujących. Podana przez stronę rządową liczba 6 tys. osób zdaje się być znacząco zaniżona.
Wiec zwołano w ramach reakcji na ogłaszanie przez hiszpański rząd kolejnych cięć związanych z dążeniem do minimalizacji deficytu budżetowego. Władze planują m.in. obniżki wynagrodzeń dla pracowników budżetówki, a także zmniejszenie wysokości zasiłków dla bezrobotnych.
Hiszpania już po raz drugi w ciąg ostatnich trzech lat znajduje się w recesji. Bezrobocie wynosi blisko 25%, z czego w największym stopniu dotyka zwłaszcza młodszych obywateli. Poparcie dla szefa niedawno wybranego, prawicowego rządu spadło tymczasem do rekordowo niskiego poziomu 3%.
Aktywista ruchu 15M zrzeszającego hiszpańskich Oburzonych, Pablo Mendez, powiedział agencji Associated Press: „To nasz mocny sygnał, który przesyłamy politykom, aby uświadomić im, że hiszpański bailout to samobójstwo, na które nie możemy się zgodzić. Będziemy starali się mu przeciwdziałać.”
Opracowanie: Łukasz Drozda
Źródło: Lewica
Na nagraniach wideo zarejestrowanych przez media i samych demonstrujących wyraźnie widać grupę „zakapturzonych” ubranych na czarno ludzi, którzy jako pierwsi zaatakowali policajntów dając im pretekst do interwencji a następnie sami brali aktywny udział w pacyfikacji protestu – widać jak dokonują zatrzymań, jak ciągną ludzi w stronę radiowozów….
W którym momencie dokładnie jest ta pomoc?
Za mało uważnie coś patrze chyba 🙁 A tu już byłoby dowodem manipulacji nawet i dla niedowiarków.
Swoją drogą ciekawe co by się stało jakby któryś z demostrantów sięgnął po broń, jak zaczeliby faktycznie walczyć z Policją. Oby się tam tak krwawo nie zrobiło.
Grecy na początku tez bez niczego na takie imprezy chodzili, a skończyło się na fruwających butelkach z benzyną.
Prawie jak ZOMO za komuny.
Podobni psychole, choc czesciowo moze to tlumaczyc otoczenie ich przez demonstrantow i ich ogromna przewaga liczebna, np. na pierwszym filmie chowaja sie przy jakims smiesznym murku…
Eurokomuna powoli dogania ZSSR.
Policja broniła parlament, który jej płaci. Każdy parlament to wrzód na tyłku społeczeństwa.
władzy zawsze idzie o prowokacje i brutalne stłumienie dlatego najtrudniej jest o spokój na demonstracji u nas to bym na początek proponował kwiatki i takie białe papierowe goląbki na patykach jak za komuny rozdawać prewencji może grile rozstawić kielbaski policjantom serwować na luzie
Totalitarne metody traktowania społeczeństwa. Jak za komuny MO i ZOMO pałowały nieposłusznych robotników-niewolników tak i teraz w Hiszpanii tamtejsza policja traktuje społeczeństwo.
Niedługo zamieszki rozprzestrzenią się i ani wojsko ani policja ich nie stłumią – w całej europie, również w Polsce.
Zakapturzeni, ubrani na czarno ludzie to prawdopodobnie wynajęcie przez rząd lub inną siłę prowokanci, których zadaniem ma być dywersja i planowane sprowokanie policji. Ma to służyć stłumieniu pokojwej demonstracji, która w zamierzeniu nie chciała dokonać żadnego aktu demolki lub agresji.
W tej sytuacji najlepiej jest ogłaszać się poprzez jakieś najbardziej dostępne medium i w dyplomatycznych słowach opisać swoje cele+dążenia, a wtedy tacy dysydenci rozwalający całą manifestację, gdy coś napoczną, będą łatwiejsi do wytłumaczenia i wykorzystania ich przeciwko tym, którzy właśnie chcą ich wykorzystać przeciwko manifestującym.
Najwazniejsze ze sie nie pozabijali.
Smieszy mnie tylko i martwi jednoczesnie ze to kto został aresztowany zalezalo od tego kogo sie udało złapac, a zeby oberwac pałką wystarczyło stac najblizej.