Liczba wyświetleń: 4225
Byłoby dobrze, gdyby przeciwko COVID-19 szczepiło się 2-3 mln osób w sezonie – powiedział w środę dziennikarzom główny inspektor sanitarny dr Paweł Grzesiowski. Nową szczepionką zaszczepiło się do tej pory ok. 100 tys. osób.
W ocenie szefa GIS szczepienia przeciwko COVID-19 wpisały się już w cykliczne szczepienia sezonowe. „Większość osób, które interesuje się nimi to seniorzy i osoby przewlekle chore” – powiedział i zaznaczył, że „jest pewnego rodzaju sukcesem”, że prawie 100 tys. osób zaszczepiło się w ciągu tygodnia od udostępnienia nowej, bezpłatnej szczepionki.
„Ludzie szeroko ruszyli na szczepienia. Nie spodziewamy się jednak, że te szczepienia obejmą wiele milionów osób. Są one obecnie zdecydowanie zalecane dla osób przewlekle chorych i seniorów. Choć byłoby bardzo dobrze, gdybyśmy osiągnęli 2-3 mln wyszczepialności, jak jest przeciwko grypie” – zaznaczył.
Zdaniem Pawła Grzesiowskiego popularność szczepień byłaby większa, gdyby pojawiła się połączona szczepionka przeciwko COVID-19 i grypie. „To byłoby znakomite ułatwienie dla wielu osób, bo dziś to kręta ścieżka, by się zaszczepić” – stwierdził.
W poniedziałek resort zdrowia przekazał, że przeciwko COVID-19 zaszczepiło się ponad 100 tys. osób, a kolejnych niemal 40 tys. osób zapisało się na szczepienie za pośrednictwem e-rejestracji. „Szczepionki są dostępne i na bieżąco przekazywane do punktów szczepień – aptek oraz podstawowej opieki zdrowotnej” – poinformowało ministerstwo.
W środę odbył się Kongres Zdrowia Publicznego z okazji 70-lecia Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Wzięli w nim udział przedstawiciele władz państwowych, samorządów zawodowych, parlamentarzyści, naukowcy działający w obszarze zdrowia publicznego oraz pracownicy inspekcji.
Paweł Grzesiowski w przemówieniu do pracowników i gości podkreślił, że rolą Państwowej Inspekcji Sanitarnej jest wskazywanie „właściwych wyborów zdrowotnych”.
Autorstwo: PAP
Źródło: NaukawPolsce.pl
Ciekawe ile z tych milionów będzie miał marży?
Żeby ktoś nie zamarzył o przywaleniu mu dwukilowym młotkiem 3 razy w ryj i pocięciu jego rodziny składaną piłą ogrodniczą na małe kawałki bo może się znaleźć ktoś kto będzie miał właśnie takie marzenia. Dlatego z tymi marzeniami to trzeba uważać. Tak uważam. Że tak sparafrazuję pewną scenę z serialu Alternatywy 4.
Ciekawe czy raczej nieciekawe zjawisko w dzisiejszych czasach, że jak już czynione są zamachy na czyjeś życie, to najczęściej na jakieś osoby pozytywne albo nawet bardzo wybitne, a niemal nie słyszy się o zamachach na najgorsze szumowiny ludzkie czy raczej nieludzkie ale w człowieczej postaci, najgorsze kana|ie, zbrodniarze i zwyrodnialcy, jacyś psychopaci czy coś o wiele gorszego i w dodatku pełniący publiczne funkcje i stanowiska, będący najwyraźniej ponad prawem – mamy takich chyba coraz więcej, jakiś znak czasów, czasów chyba ostatecznych!
Czy ustalili już że ta „szczepionka” działa i jest bezpieczna? Bo coś im w pandemii nie szło.
Kazma obserwuję kilka profili polityków i ostatnio jeden grzmiał z mównicy, że Kopacz trzeba przed trybunał bo piła kawę i się uśmiechała! Oczywiście kiedy wspomniałem pod spodem o tym, że przynajmniej zablokowała „szczepioneczki” to blady strach padł post miał ograniczony zasięg i jakis trolik żałosny coś wkleił debilnego w odpowiedzi. Kolejny artysta też niby to prawicowy stwierdził ze trzeba zaatakować ruskich najwyżej parę miast polskich wyparuje. A poczytać komentarze ludu pod spodem (wiadomo ze połowa to działacze) na stos z nią na szubienice do więzienia, zdrada, hańba i zaprzaństwo! A to smutny debilizm.
> Byłoby dobrze, gdyby przeciwko COVID-19 szczepiło się 2-3 mln osób w sezonie – powiedział w środę dziennikarzom główny inspektor sanitarny dr Paweł Grzesiowski. Nową szczepionką zaszczepiło się do tej pory ok. 100 tys. osób.
I na tym stwierdzeniu można zakończyć wywody tego przygłupa, który sam powinien przyjąć te 2 miliony zastrzyków. 2 miliony osób w populacji ukropolinu liczącej 40 milionów Polaków i banderowców nic nie zmienia. A to udowadnia, że ważne są dla Grzesiowskiegoi jedynie piniondze.
Mnie ciekawi fakt, czy Grzesiowski sam przyjął wszystkie preparaty p/covidowe skoro są takie cudowne. I ile też przy tym sobie zarobił i ile możejeszcze zarobić za wciskanie dalej tyj głupot.
Nie znam osoby, która przyjeła preparat i nie narzeka na nią!
Zamówiono miliony dawek na nasz koszt (podatników) i prawie brak zainteresowanie, chyba tylko najzatwardzialsi covidianie chcą to brać, więc próbują nakłonić ludzi, by chcieli przyjąć ten preparat terapii genowej (bo szczepionka to nie jest — według starej definicji, którą później zmienili ej dla tych preparatów), bo utylizacja będzie kosztowała drugie tyle, o ile nie więcej.
Niedawno rozmawiałem w sklepie z ex-covidianką (w dyskusji brałem udział ja, drugi klient i dwie sprzedawczynie w spożywczym), która mówiła wprost, że za czasów pandemii wierzyła rządowi i była tak nabuzowana, że była gotowa skakać z pięściami na bezmaseczkowców. Teraz mówi, że jest jej wstyd swojej ówczesnej nienawistnej postawy i drugi raz nie da się tak otumanić. Dlaczego? Bo uwierzyła w ową „szczepionkę”, po której się rozchorowała i chciałaby całkowicie oczyścić się z tego syfu, co jej wstrzyknięto. Życzę jej zdrowia i trzymam za nią kciuki! Natomiast pozostałe dwie osoby, druga sprzedawczyni i klient, aż miło było słuchać, jacy uświadomieni. Ten drugi klient to mechanik samochodowy – jak nawijał o elektrykach, że są mniej ekologiczne od benzyniaków.
@Admin
Te szpryce które zamówiono w trakcie plandemii już dawno się przeterminowały i cichaczem poszły albo do kanału, albo zostały przekazane jakimś bantustanom. Gdzie pewnie też je zutylizują.
To, co ma miejsce obecnie to próba podtrzymania narracji, że te preparaty przed czymś tam jednak chronią, w połączeniu z próbą zapewnienia szczątkowych zarobków firmie farmaceutycznej. Na nic więcej się nie zdecydują, bo mają za pasem wybory prezydenckie. Gdyby nie ten fakt, to nie mam żadnych złudzeń co do tego, że ten szubrawiec na G. usiłowałby wprowadzić jakąś formę przymusu.
Szkoda, że nie dysponuję możliwością śledzenia jego „przepływów finansowych”. Nie w sensie wyciągu z kont, ale tego, od kogo on i jego najbliższa rodzina przyjmują „granty na badania”. Wysokość tych „grantów” dałaby wyobrażenie o tym, jak lukratywne jest wciskanie ludziom „preparatów”.
Dlaczego ten pan nie został jeszcze powieszony?
@Irfy,
Zwykła służalczość, niekoniecznie wielki biznes, ale taki właśnie, że 'za usługi należy się zapłata’. Rząd go wynajął.