Liczba wyświetleń: 891
Jak donosi „Gazeta Wyborcza” powołując się na niemiecki dziennik „Die Zeit” kolejna transza pomocy unijnej dla Grecji pomoże w zbrojeniach jej armii. Główni dostawcy broni to… największe kraje UE – Niemcy i Francja.
„Die Zeit” wylicza zamówienia greckiego ministerstwa obrony: 60 myśliwców za 3,9 mld euro, francuskie okręty za ponad 4 miliardy, łodzie patrolowe za 400 mln euro, modernizacja greckiej floty morskiej na kolejne 400 mln euro, amunicja do czołgów Leopard, dwa amerykańskie śmigłowce Apache i dwa niemieckie okręty podwodne to kolejne 2 mld euro.
W 2010 Grecja nabyła od niemieckich koncernów zbrojeniowych: 223 haubice pancerne, jeden okręt podwodny za łączną kwotę 403 mln euro oraz czołgi Leopard za 1,7 mld euro. W 1999 roku Grecja zamówiła 90 myśliwców Eurofighter za które zobowiązania spłaca do dzisiaj.
W 2010 roku grecki budżet na zbrojenia wynosił prawie 7 mld euro, czyli ok. 3 proc. PKB – więcej na ten cel w krajach NATO przeznacza tylko USA. Mimo kryzysu i cięcia wydatków np. 9% (wydatki socjalne). Grecki budżet ministerstwa obrony ma wzrosnąć o 200 milionów euro. Grecji wkład do NATO wzrośnie o 50%.
Szwedzki Instytut Badań nad Pokojem „Sipri” szacuje, że w latach 2005-09 większy import sprzętu wojskowego miały tylko: Chiny, Indie, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Korea Południowa.
Wg Dimitrisa Droutsasa byłego ministra spraw zagranicznych Grecji, wydatki na cele zbrojeniowe są konieczne ze względu na falę migracji z Afryki Północnej i Azji oraz z powodu prawie codziennych konfliktów z Turcją.
Źródło: Władza Rad
Tusk z chęcią się dołoży do uzbrojenia Grecji, bo to taki hojny człowiek jest.
senseimarcel, imię demokracji, oczywiście.
Czyli cały trik z pomocą dla Grecji polega na tym, że „dostaniecie kasę, pod warunkiem, że wydacie ją u nas, żeby nam rozruszać gospodarkę, a sami się zbrójcie, bo już wam nic nie pomoże”.
Obywatele powinni mieć broń. Pame Ellada!
Omg, to się w głowie nie mieści, naprawdę. Przecież zachód po prostu dyma Greków bez mydła… ale założę się, że greckim oficjelom, którzy podpisują te kontrakty bardzo się to opłaca, tylko im rzecz jasna… no i ich kontrahentom.
Poprzedni premier chciał przeprowadzić referendum-czy Grecy chcą dalszych pożyczek. Nie zdążył – został zdjęty ze stanowiska.
Grecy chcieliby coś zrobić, ale skoro nawet premier nie dał rady, to kto da?
Dobrze Kaczyński mówił-światem rządzi układ na który nie ma mocnych
To w zasadzie nawet nie dymanie Greków, bo oni de facto (teoretycznie) nic nie tracą, tylko wyłudzanie kasy od wszystkich dokładających się w UE do tego biznesu… m.in. nas.
Jak to nic nie tracą. Pożyczają pieniądze, które wraz z odsetkami i odsetkami od odsetek będą spłacać jeszcze ich wnuki, za które u pożyczkodawców kupią uzbrojenie, które kraju z ruiny ekonomicznej nie wyciągnie. A jeszcze w międzyczasie sprywatyzują lotniska 29, porty 12,
krajową spółkę gazownictwa, odsprzedadzą 35% udziałów w krajowych rafineriach (ELPA), 29% udziałów w firmach bukmacherskich obstawiających mecze piłkarskie (OPAP) i wyścigi konne (ODIE), kasynie Parnithas, zakładach metalowych Larco, a nawet greckiej grupie produkującej systemy obronne (EAS). Wszystko po to żeby spłacić długi. Szkoda, że te medialne prostytutki mówiły o zbyt dużym socjalu, życiu ponad stan, a nie o kupowaniu broni jako powód zadłużenia.
No ale przecież oni zaciągają dług, nie dostają tych pieniędzy, społeczeństwo greckie będzie musiało je kiedyś oddać… i na dodatek pewnie większość z tej kasy pójdzie na uzbrojenie, co rzecz jasna było warunkiem udzielenia Grecji tej „pomocy”.
O, kolega wyżej mnie uprzedził 🙂
Przecież trzeba ratować Grecję! Bo kto kupi broń?
No tak dług, zgadza się. Dług, którego nigdy nie spłacą 😉 Kolejny kredyt, tylko po to, by system mógł jeszcze kilka lat funkcjonować. Równocześnie wszyscy dopłacający do tej „pomocy”, także muszą brać kredyty, żeby móc dołożyć. To tylko przymusowa kontynuacja piramidki finansowej, żeby wszystko z dnia na dzień nie walnęło. W zasadzie to są rozważania nad wirtualną walutą, której nikt nigdy nie zobaczy, a ponieważ nie może to być kontynuowane wiecznie, to w końcu wszystkie długi ulegną dewaluacji lub kasacji. W międzyczasie wszystkie społeczeństwa, których władze zaangażowane są w tą spekulację, będą płacić za to obniżeniem standardu życia, w ramach kolejnych oszczędności i zwiększających się podatków. W fizyce można by to nazwać falą wygasającą…
Ciekawe jak długo to jeszcze potrwa… i co nastąpi potem.
Zapowiada się ciekawy spektakl i chyba można powiedzieć, że Grecy zajęli miejsca w pierwszym rzędzie 😀
Może Włochy a potem z ziemi włoskiej…:)
tak sobie mysle czasem ze te polityki zapetlily sie w swojej glupocie i nic juz nowego ni zdrowego nie wymysla!Powielaja tylko glupote glupota bo widzita ludzie jak cale zywoty wszystko krecilo sie kolo wojny i straszenia to jak tak nagle zobaczyc ze mozna zyc i to dobrze bez tego…??? Polityka w tym ksztalcie skonczyla sie i to dawno!!!Ludzie brac sprawy w swoje rece bo nam juz tylko obozy pracy niedlugo zafunduja…
Obstawiam między 2016 a 2020 kompletne załamanie systemu finansowego w Europie i nie tylko 😉
Gdyby nie ta 'lewarowana’ pomoc to Niemcy już dawno mieliby śmieciowy rating… a doprawdy trudno wyobrazić sobie lepszy sposób na pozyskanie darmowego pieniądza, zawsze znajdzie się jakiś frajer 😀
@Raptor – ta fala wygasająca w zasadzie wygasła.. teraz tylko piski i pogrzeb 😀
.. dlaczego tak późno? 2016..2020..
Jak to w życiu, zwykle się wszystko opóźnia 😉
„Wg Dimitrisa Droutsasa byłego ministra spraw zagranicznych Grecji, wydatki na cele zbrojeniowe są konieczne ze względu na falę migracji z Afryki Północnej i Azji oraz z powodu prawie codziennych konfliktów z Turcją.”
Co najmniej dziwne tłumaczenie skoro Turcja i Grecja są w tym samym pakcie NATO od 1952r. To tak jakby Polska miała się zbroić z uwagi na zagrożenie ze strony Niemiec. Raczej bez sensu. Ale na wypadek gdyby Turca zmieniła orientację na pro Irańską to już by to miało racje bytu. Ale że Grecja jest krajem niezamożnym to trzeba znaleźć sponsora. Tak więc trzeba było zorganizować jakąś ściemę gospodarczo.
Tak mi się wydaje tylko. 🙂
Qurna olek a niby kryzys u nich był i jest.Widać ,że oprócz stadionów wystarcza też na czołgi.