Liczba wyświetleń: 944
W Atenach odbył się protest emerytów przeciwko redukcji ich świadczeń do głodowego poziomu. Kiedy grupa starszych obywateli zebrała się pod kancelarią premiera Tsiprasa, doszło do starć z aparatem represji. Policja użyła wobec seniorów pałek i gazu łzawiącego. Wszystko w ramach uległości wobec Brukseli oraz polityki cięć i oszczędności.
Wczorajsze zdarzenia w stolicy Grecji zapewne urosną do rangi symbolu bankructwa obecnego obozu władzy. SYRIZA, która w styczniu 2015 wygrała wybory parlamentarne na fali społecznego sprzeciwu wobec narzuconej przez międzynarodową finansjerę polityki zaciskania pasa, niecałe dwa lata później brutalnie tłumi protest emerytów.
W wydarzeniach pod siedzibą premiera wzięło udział ok. 1500 demonstrantów. W zdecydowanej większości były to osoby starsze, które zjechały do stolicy na demonstracje przeciwko ograniczeniu ich emerytur. Według relacji Reutersa, kilkunastu seniorów wdało się w słowne przepychanki z policjantami stojącymi przy autobusie zagradzającym drogę do budynku. Po chwili napięcie eskalowało i doszło do fizycznych starć. W ruch poszły policyjne pałki i gaz łzawiący.
Wśród uczestników protestu, jak również wśród innych obywateli, zapanowało niedowierzanie. Nikt nie spodziewał się, że władza jest w stanie wydać rozkaz użycia siły wobec tej grupy społecznej. „Jeśli oni są lewicowi, to ja jestem Sophia Loren” – mówił Reutersowi jeden z oburzonych emerytów. W innym wywiadzie jeden z demonstrantów zaznaczał, że ze swojej głodowej emerytury musi opłacać taką samą stawkę podatku od nieruchomości, jaka obowiązuje miliarderów z przemysłu armatorskiego. „Nie ma sprawiedliwości społecznej, nie ma demokracji, żyjemy w dyktaturze bogatych” – powiedział emeryt.
Grecki rząd przygotowuje kolejne antyspołeczne ustawy pod naciskiem wierzycieli, reprezentowanych przez Brukselę, która z niezadowoleniem odnotowało niedawno fakt, że Ateny wdrożyły tylko 2 z 10 warunków przekazania kolejnej transzy kredytowej, w ramach której Grecja dostała 86 mld euro pożyczki na lichwiarskich warunkach. SYRIZA oprócz cięcia emerytur musi ograniczyć zatrudnienie w sektorze publicznych, podwyższyć podatki, osłabić rolę związków zawodowych, wprowadzić utrudnienia w organizacji strajków. Umowa obejmuje także masową deregulację i prywatyzację, której wykonawcą został fundusz mający siedzibę w Luksemburgu.
Polityka austerity doprowadza państwo greckie do ruiny. W ciągu ostatnich trzech lat gospodarka skurczyła się o jedną trzecią. Bezrobocie utrzymuje się na poziomie 24 proc. – to najwyższy wskaźnik w Europie. Wśród młodych obywateli współczynnik pozostających bez zatrudnienia przekracza 50 proc. Z kraju wyjechało już ponad pół miliona osób. Drastycznie wzrosła liczba samobójstw, zarażeń wirusem HIV, bezdomnych oraz osób żyjących poniżej progu ubóstwa. Cięcia szczególnie uderzyły w osoby o najniższym statusie materialnym. Ich dochody skurczyły się o 42 proc. w stosunku do roku 2009. Dług publiczny wzrósł do 320 mld euro, co stanowi 180 proc. PKB kraju. Wierzyciele, którymi są obecnie inne państwa europejskie, nie chcą słyszeć o umorzeniu choćby części zaległości.
Autorstwo: PN
Źródło: Strajk.eu
,,osłabić rolę związków zawodowych, wprowadzić utrudnienia w organizacji strajków”
To ma pomóc spłacić dług?
Nic z tego nie rozumiem czy nie łatwiej byłoby wrócić im do własnej waluty?
@ cing dokładnie , rozmienić euro ! Grecy , Polscy i inne Narody , tak nas kiwa UE . Pożyczka dla rządu do podzielenia na baknsterów, i darmo pracuj na życie.
„Wierzyciele, którymi są obecnie inne państwa europejskie, nie chcą słyszeć o umorzeniu choćby części zaległości.”
Grecję chcą przejąć za procenty lichwy , koń by się uśmiał. Polaków też to czeka niedługo .
Bardzo dobrze Grecy tylko ostrzej! Pame Ellada!
Sposób na zniszczenie/przejęcie kraju jest następujący:
1. Zalać kraj łatwą gotówką i uzależnić ludzi od kredytów.
2. Kiedy ilość kredytów będzie zbliżona, lub większa od ilości pieniądza w obiegu, wtedy wycofać środki z tego rynku.
Jeśli ludzie nie zorganizują powstania, to zostaną puszczeni w skarpetkach. Jeśli nawet zorganizują, to dla bandytów nawet lepiej: np. może wybuchnąć epidemia, mogą zostać zniszczone ujęcia wody pitnej itp. Tam, gdzie panuje chaos, łatwiej poruszać się zorganizowanym zielonym/czarnym ludzikom (tę uwagę kieruję szczególnie do anarchistów).
Dzięki ignorowaniu działań kolejnych polskojęzycznych nie-rządów, Polacy odważnie podążają śladem Greków. To, co nas ratuje, to własna waluta.
Większość długu publicznego Polski jest w zagranicznych łapskach. Skoro zatwardziałych greckich komunistów udało się przerobić na pieski korpobanksterów, to nie oczekuję innych efektów po polskich rządach.
Widać wszędzie na świecie co się dzieje ze społeczeństwami, które nie posiadają broni i honoru. Obecnie to właśnie posiadanie broni i honoru jest jedynym gwarantem wolności. Świat bowiem należy zmieniać siłom i godnościom osobistom.
Zgadza się koziku Polacy (zakładając, że jest taki naród a nie ma już) podążają do własnej zguby dziarsko i bezrozumnie (czyli biernie). Mimo faktu iż Polak jest największym frajerem planety Ziemia obecnie i niewolnikiem doskonałym to tzw Polska zostanie rozszarpana na kawałki na 100% no to jest zwyczajnie pewne i banalnie łatwe.