Góry „zielonych” śmieci zalewają Europę

Opublikowano: 23.03.2025 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Gospodarka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1033

Nachalna promocja tzw. odnawialnych źródeł energii (OZE), prowadzona pod pretekstem „walki ze zmianami klimatycznymi”, generuje nowe wyzwanie – miliony ton odpadów. Skala „zielonych śmieci” będzie znacznie większa i będzie narastać szybciej, niż wcześniej przewidywano.

Transformacja energetyczna prowadzona w Europie pod dyktando klimatystów postępuje. Wiąże się to ze znacznie większym zużyciem materiałów konstrukcyjnych – w 2023 roku łączna ilość stali w europejskich turbinach wiatrowych przekroczyła 274 tys. ton, a w instalacjach fotowoltaicznych osiągnęła około 11 tys. ton.

Prognozy na przyszłość są niepokojące z perspektywy gospodarki odpadami. Zgodnie z oficjalnymi strategiami energetyczno-klimatycznymi państw członkowskich UE, w 2040 roku całościowe moce w fotowoltaice wyniosą 1116 GW. To oznacza, że za 15 lat zużyte panele słoneczne mogą generować od 6 do 13 mln ton odpadów, z rocznym przyrostem od 0,9 do 1,5 mln ton.

Sytuacja będzie się pogarszać wraz z dążeniem UE do tzw. neutralności klimatycznej. W 2050 roku, kiedy ten cel ma zostać osiągnięty, zużyte panele słoneczne będą stanowić od 21 do 35 mln ton odpadów, z rocznym przyrostem w przedziale 2,1-2,5 mln ton.

Energetyka wiatrowa również przyczyni się do problemu odpadów. Liczba działających turbin w UE ma wzrosnąć z 42,5 tys. w 2030 roku do 86 tys. w 2050 roku. Do połowy stulecia wiatraki będą generować ponad 10 mln ton odpadów rocznie.

Analizując poszczególne surowce wykorzystywane w branży OZE, instalacje słoneczne i wiatrowe do 2050 roku wygenerują łącznie 2,9 mln ton stali, około 191,5 tys. ton aluminium i niecałe 53 tys. ton miedzi.

Polska jest dopiero na początku tzw. transformacji energetycznej, więc problem „zielonych śmieci” jeszcze nas tak bardzo nie dotyczy, ale już za kilka lat setki tysięcy ton zużytych paneli będą wymagały odpowiedniego zagospodarowania. Bez skutecznych systemów recyklingu Polska może stanąć w obliczu poważnego problemu środowiskowego i surowcowego.

Najbliższe 10-15 lat to także okres powolnego wycofywania turbin wiatrowych, po których jako szczególnie trudne do zagospodarowania pozostaną przede wszystkim łopaty wirników.

Oto mamy kolejny przykład hipokryzji tzw. klimatystów, którzy pod hasłami ratowania planety forsują rozwiązania generujące gigantyczne ilości trudnych do utylizacji odpadów. Miliony ton „zielonych śmieci” to cena, którą wszyscy zapłacimy za ideologiczną politykę klimatyczną UE. Podczas gdy obywatelom narzuca się kolejne ograniczenia i podatki w imię ochrony środowiska, przemysł OZE produkuje góry odpadów, o których się nie mówi.

Autorstwo: KM
Na podstawie: BusinessInsider.com.pl
Źródło: NCzas.info

image_pdfimage_print

TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Bruce Lee 23.03.2025 15:24

    Myślenie zero-jedynkowe ,i zielona rewolucja
    bez zostawienia sobie bocznych furtek,tak
    jak Niemcy,jest bardzo ryzykowna.
    Chodzi mi o niemieckie kopalnie,nie zalewali ich szlamem
    czy czymś innym jak Polacy,tylko zdemontowali urządzenia zewnętrzne,
    typu wyciągi ,itd. Czyli otwarcie ponowne niemieckich
    kopalń to kwestia kilku miesięcy-zostawili sobię taką furtkę.
    Bardzo rozsądnie i dalekowzrocznie.
    „Rewolucja zjada swoje dzieci”.To stare powiedzenie.

  2. Tatusiek 23.03.2025 21:33

    Cicho! Nie wolno o tym mówić, to niedobra jest! To wcale nie jest podobne!

    https://www.youtube.com/watch?v=zqo86N2Tnnw

  3. Baltazar Bombka 24.03.2025 17:07

    Jaki problem? Stare panele do Afryki! Tam niech sobie z nich budują szałasy albo płoty. A Europa dalej będzie zielona. Więc o co chodzi?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.