Liczba wyświetleń: 2807
Przed dymisją zarządowi Polskiej Fundacji Narodowej zmieniono umowy, gwarantując im gigantyczne odprawy.
Jak informuje „Rzeczpospolita”, „trzyosobowy zarząd złożył rezygnację z funkcji 28 lutego – tydzień po tym, jak nowy minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz odwołał Radę Polskiej Fundacji Narodowej »ze względu na brak transparentności w działaniach realizowanych przez PFN«. Od tego czasu nie ma w fundacji ani rady fundatorów (przedstawicieli siedemnastu spółek Skarbu Państwa), ani nowego zarządu”.
Gazeta ustaliła, że „przed zmianami personalnymi w fundacji trzyosobowemu zarządowi (prezesowi Marcinowi Zarzeckiemu i dwóm wiceprezesom: Michałowi Górasowi i Cezaremu Jurkiewiczowi) miały zostać zmienione warunki umowy o pracę na bardziej korzystne”. „Nasi informatorzy twierdzą, że aneksy do umów dawały im gwarancję gigantycznych odpraw. Oni sami odmówili »Rz« rozmowy na ten temat” – napisała w czwartek gazeta.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że po zmianie umów członkowie zarządu w przypadku odejścia mieli zapewnioną roczną pensję w ramach odprawy (ok. 400 tys. zł) przy rocznym zakazie konkurencji. Poprzednie zapisy zapewniały im jedynie 25 proc. miesięcznej pensji, która wynosiła 34-36 tys. zł, przez trzy miesiące.
Góras i Jurkiewicz do niedawna byli także radnymi z ramienia PiS (jeden wojewódzki, drugi stołeczny). Do końca lutego powinni złożyć oświadczenia majątkowe, ale tak się złożyło, że 26 lutego obaj zrezygnowali z mandatów, więc oświadczenia już ich nie obowiązywały.
Autorstwo: KM
Na podstawie: Rp.pl
Źródło: NCzas.info
Odnoszę nieodparte wrażenie ,że Polaków łączy z politykami syndrom sztokholmski .Taki polski wyborca myśli sobie:nie ,on/a taki nie jest ,to ,że źle rządził i nabijał sobie kabzę do niemożliwości ,nie świadczy o tym,jak ponownie zostanie wybrany będzie robił to samo co robił…Mam na myśli wszystkie ugrupowania ,zwłaszcza PO,PiS.Gdyby ludzie nie oddali ani jednego głosu na tych szalbierców ,to może choćby dziennikarze się zastanowili ,co jest nie hallo?Znając życie wprowadziliby losowanie ,kto dostaje mandat wyborczy…
Bruce Lee. To „nie ma żadnego wpływu”. Mają „wszystko pod kontrolą”.
W każdej chwili „mogą się zmienić”.
Bruce, no takie po prostu frajerstwo wyborców.
„Gdyby wybory miały coś zmienić, to dawno zostałyby zakazane” – Emma Goldman.