Liczba wyświetleń: 907
Wyniki wierceń geotermalnych w Polsce nie są obiecujące – wiążą się z wysokimi kosztami i dużym ryzykiem. Zdaniem Piotra Woźniaka, Głównego Geologa Kraju, jest ono o 30 proc. wyższe niż przy poszukiwaniu gazu łupkowego.
– Wyniki wierceń nie są zbyt zachęcające. Niektóre są niesłychanie interesujące, ale jest ich zdecydowana mniejszość – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Piotr Woźniak, wiceminister środowiska. Wyjaśnia, że dwa lata temu resort środowiska uruchomił program dofinansowujący wiercenia w poszukiwaniu wód geotermalnych. – Dofinansowanie było dosyć poważne, bo od 50 do 70 proc. kosztów, które są czasem bardzo wysokie – uważa Piotr Woźniak.
Prezes Polskiego Stowarzyszenia Geotermicznego, dr Beata Kępińska, informuje, że koszt wiercenia do głębokości 2-3 km wynosi od kilkunastu do nawet 30 mln zł. W zależności m.in. od układu geologicznego. – Początkowe nakłady finansowe na tego typu inwestycje są wysokie, szybko się jednak zwracają, ponieważ eksploatacja instalacji geotermalnych nie jest kosztowna – wyjaśnia dr Beata Kępińska.
Z kolei ceny zakupu energii cieplnej pochodzącej ze źródeł konwencjonalnych i ciepłowni geotermalnych są porównywalne. – Jest kilka przykładów, w których prywatni przedsiębiorcy, bez jakiegokolwiek lewarowania pieniędzmi publicznymi, odwiercili i uruchomili instalację geotermalną. Używają jej do ogrzewania mieszkań, do zabiegów agrotechnicznych, do aqua parków i basenów. To działa znakomicie – przyznaje wiceminister.
W Polsce funkcjonuje pięć instalacji eksploatujących dla celów ciepłowniczych wody termalne o temperaturach powyżej 40°C (m.in. na obszarze Podhala).
Dr Beata Kępińska zwraca uwagę, że przy okazji wykonywania wierceń w poszukiwaniu gazu łupkowego, można zbierać pomiary temperatur. Dzięki temu lepiej zostanie skonstruowana geotermalna mapa Polski.
W Polsce z geotermii można uzyskać około 4 mln t.p.u. rocznie (1 tona paliwa umownego = 1 tona węgla wysokokalorycznego). Przewaga wód o temperaturze do 80°C ogranicza ich wykorzystanie głównie w ciepłownictwie.
Źródło: Newseria
Co to znaczy kosztowniejsze? Jakie koszty i w jakim okresie czasu uwzględniono? Przy geotermii koszty są praktycznie tylko 1 raz na początku inwestycji i koniec! Po tym TYLKO zyski (oczywiście jeżeli wiercenia i instalacja wykonana jest z regułami sztuki a nie aby było)!
Niestety w Polsce złoża gazu łupkowego i opłacalnej geotermii na znacznym obszarze się pokrywają i trzeba się zdecydować, czy eksploatujemy gaz czy geotermie. No i mammy wojnę lobbystów na pseudo-argumenty. Pewnie jeszcze nie raz o niej usłyszymy.
Tytuł śmierdzi trollem na odległość. Ciepłownia geotermalna to obieg zamknięty, nic się nie spala, niczego więcej nie potrzeba prócz odrobiny prądu do pomp. Natomiast przy wydobyciu gazu łupkowego wstrzykuje się pod ziemie chemikalia, które przecież na bieżąco trzeba zakupywać. Dodatkowo wspomnieć należało by o ekologii i zanieczyszczeniu wód gruntowych.
z tym że koszta po uruchomieniu instalacji to już tylko prąd itp to nie całkiem prawda ale faktem jest że reszta kosztów przy kosztach odwiertu jest zdecydowanie mniej znacząca
można tez wykorzystywać już istniejące odwierty w takich instalacjach co znacznie pomniejsza koszta. Porównywać jednak z gazem faktycznie nie ma co bo takie ciepłownie geotermalne z powodzeniem istnieją nie tak daleko od miast- z chemikaliami przy wydobyciu gazu (póki się nie zmieni technologia albo gaz nie będzie kosztował kilka razy więcej) to najlepiej nie wydobywać nigdzie
Inna sprawa że dziwny ten artykuł- tytuł jakby nijak się odnosi do dalszej treści- zacytowane wypowiedzi nie zestawiają różnych zdań w tej rywalizacji tylko dotyczą problemów z geotermią -jak się ma do tego gaz?
,,Darmowe niekończące się,, droższe od ,,trującego z ograniczonym zasobem,,…woda z mózgu a’la gadka Gebelsa… kłamstwo powtórzone x razy, staje się prawdą
brak słów (http://www.newseria.pl/) to jakiś koszmar
http://www.youtube.com/watch?v=AZ4xXaE4Ab0
czyli ten sobie to tu wymyślił?