Liczba wyświetleń: 940
W Rumunii doszło do bezprecedensowych wydarzeń politycznych, które wstrząsnęły nie tylko krajem, ale i całym regionem Europy Środkowo-Wschodniej. Călin Georgescu, kandydat o skrajnie nacjonalistycznych poglądach, zyskał niespodziewane poparcie w pierwszej turze wyborów prezydenckich, zdobywając aż 23% głosów.
Jednak z powodu bliżej niesprecyzowanych obaw o zagraniczną ingerencję i manipulację wyborami, Sąd Konstytucyjny Rumunii podjął decyzję o unieważnieniu pierwszej tury głosowania. To wydarzenie, które miało miejsce w listopadzie 2024 roku, wywołało ogromne kontrowersje i niezadowolenie wśród wyborców, szczególnie tych, którzy poparli Georgescu.
Śledztwo dziennikarskie przeprowadzone przez Snoop.ro ujawniło, że kampania wspierająca Georgescu na platformie „TikTok” była finansowana przez Partię Narodowo-Liberalną (PNL) w Rumunii, a nie, jak początkowo sugerowano, przez Rosję. PNL, za pośrednictwem firmy Kensington Communication, miała zainwestować w promocję treści poprzez influencerów, co miało przynieść korzyści ich własnemu kandydatowi, lecz w efekcie wsparło Georgescu.
W kontekście tych wydarzeń były komisarz UE, Thierry Breton, publicznie przyznał, że to Unia Europejska była odpowiedzialna za unieważnienie wyborów w Rumunii. Breton stwierdził również, że Unia nie zawaha się przed podjęciem podobnych kroków w Niemczech, „jeśli będzie to konieczne”, co sugeruje, że UE może ingerować w wyniki wyborów, jeśli nie są one zgodne z jej oczekiwaniami. To jawne przyznanie się do ingerencji w wewnętrzne sprawy państw członkowskich pokazuje totalitarne oblicze Unii, która domaga się cenzury internetu i zastrzega sobie prawo do decydowania, kto ma rządzić w poszczególnych krajach.
W obliczu rosnącego poparcia dla Georgescu, rumuński establishment może próbować nie zarejestrować go jako kandydata w następnych wyborach, traktując to jako ostatnią szansę na pozbawienie go władzy. To byłoby kolejnym krokiem w kierunku naruszenia zasad demokracji, pokazując, że rozstrzygnięcia wyborcze mogą być niewłaściwe dla UE, jeśli nie spełniają jej oczekiwań politycznych.
Taka sytuacja w Rumunii jest tylko jednym z przykładów na to, jak UE może manipulować polityką krajową w swoich członkowskich państwach. Podobne działania mogłyby dotyczyć Polski, gdzie rząd otrzymuje środki z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) mimo braku znaczących zmian w zakresie praworządności w porównaniu do czasów rządów PiS. Wręcz przeciwnie, obecnie panuje jeszcze większe bezprawie. Dla UE, dopóki rządzi ten, kto ma rządzić, nie ma problemu z ignorowaniem kwestii praworządności, pokazując, że demokracja stała się żartem, a nie fundamentem współpracy europejskiej.
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Gdzieś (nie pamietam gdzie – przepraszam) czytałam artykuł o tym, że ludzie na świecie nie chcą zachodniej formy demokracji. Nie chcą wolności. Tak wynikało z jakichś poważnych międzynarodowych sondaży. I zastanawiałam się, czemu?
Każdy człowiek chce wolności i znakomita większość mieszkańców Ziemi (niestety nie wszyscy) zupełnie poprawnie definjuje to pojęcie.
Wydaje się, że rządzący (niekoniecznie ci znani z nagłówków atykułów prasowych) celowo psują demokrację, po to, żeby ludzie jej (popsutej) nie chcieli. Czemu? Bo możliwe, że szykują się do jej usunięcia!
Mniemam, że najlepszym ustrojem – z punktu widzenia władzy wszelakiej – jest feudalizm. Widać to w opiniach jakie są czasem stosowane do nierządzącej części społeczeństwa i wydostają się na zewnątrz.
Zatem narodom po wprowadzeniu feudalizmu (czyli pozbawienia mas ludzkich własności, znaczenia i woli – vide „4 rewolucja..” ) powie się: „Przecież nie chcieliście demokracji, to o co wam chodzi???”
I tak znów będą …pańszczyźniani oraz … niemyte i inni „ludzie luźni” których będzie się ścigać jako to byłodrzewiej pod władzą dziedziców i posiadaczy…
Świetny komentarz. 👍
> Wydaje się, że rządzący (niekoniecznie ci znani z nagłówków atykułów prasowych) celowo psują demokrację, po to, żeby ludzie jej (popsutej) nie chcieli. Czemu? Bo możliwe, że szykują się do jej usunięcia!
Było o tym, chyba nawet w tym słynnym filmie „Szach mat dla ludzkości” – po to by globaliści mogli skutecznie wdrożyć NWO i jeden rząd światowy ludzie MUSZĄ stracić zaufanie do władz krajowych, ba – muszą je znienawidzić. I coś takiego właśnie zaczynamy obserwować ..
@Katarzyna TG
No nie wiem. Jeśli chodzi o Polskę, to mam pełne zaufanie do każdej władzy, niezależnie od barw partyjnych. Gorąco ufam, że każda polska władza będzie usiłowała mnie okraść i zniewolić, tak jak robiły to wszystkie kolejne władze po 1945 roku.
Najpierw moją rodzinę okradli… Niemcy. Wywłaszczając nas ze sporej części rodzinnego majątku w zachodniej Polsce. Bo potrzebowali tych terenów do rozbudowy swojej infrastruktury. Komuniści ten zabór z rozkoszą przejęli i ani myśleli oddać. Podobnie zrobili z naszymi majątkami na wschodzie, z których po prostu nas wywalili i w zamian umożliwili mieszkanie w państwowych mieszkaniach w Polsce. Których wykup został nam zabroniony z jakichś względów proceduralnych i z których też nas potem wywalili. Ale to już sprawka nowych, wolnych, demokratycznych władz, tych fajnych, praworządnych i prozachodnich.
Tak, sprawy toczą się w sądach. I jeszcze potoczą. Tak, musimy się sądzić ze złodziejem, żeby raczył zwrócić cokolwiek z ukradzionego majątku. Tyle ze spraw prywatnych. A z „publicznych” – przymus przystępowania do OFE – potem ukradzionych. „Podatek Belki” – wprowadzony „tylko na rok”. Podwyżka VAT-u, wprowadzona „tylko na dwa lata”. Cała „pandemia” – czyli odebranie większości praw obywatelskich „bo tak”. Innymi słowy – mam do władz pełne zaufanie. I nie widzę w tym żadnego spisku. One po prostu takie są.