Liczba wyświetleń: 1149
Baty, łańcuchy, głodzenie, sprzedaż ludzi na aukcjach – to wszystko wydaje się być reliktem przeszłości, jednak są miejsca na świecie, gdzie wciąż kwitnie niewolnictwo. Co więcej, niewolnicy są również w Polsce!
Według danych opublikowanych niedawno przez australijską fundację Walk Free na całym świecie żyje w tej chwili około 29,8 milionów niewolników. Liderem pozostaje Mauretania, gdzie blisko 4% całej populacji żyje w niewoli. Dalej na tej niechlubnej liście znaleźć możemy między innymi: Haiti, Pakistan i Indie. Również w krajach europejskich istnieje niewolnictwo – na naszym kontynencie wśród krajów o największym odsetku zniewolonych ludzi są przede wszystkim państwa Europy Środkowej, w tym Polska.
To może być zaskakujące, ale prowadzony przez wspomnianą organizację Global Slavery Index umieszcza nas na 61. pierwszym miejscu wspólnie z Chorwacją i Słowacją. Według autorów indeksu szacuje się, że w Polsce żyje od 130 do 150 tysięcy niewolników.
Poznajcie czołówkę tego smutnego zestawienia:
1. Mauretania,
2. Haiti,
3. Pakistan,
4. Indie,
5. Nepal,
6. Mołdowa,
7. Benin,
8. Wybrzeże Kości Słoniowej,
9. Gambia,
10. Gabon.
Powyższy ranking koncentruje się przede wszystkim na odsetku zniewolonej populacji, gdyby uwzględnić liczby bezwzględne okazałoby się, że niezaprzeczalnym liderem pozostają Indie, gdzie może żyć około 14 milionów niewolników (czyli prawie tyle ile mieszka w całej Holandii). Skąd jednak tak wysoka pozycja Polski? Konstruując ranking jego autorzy uwzględnili 3 główne czynniki: liczba małżeństw pod przymusem, szacowana liczba zniewolonych mieszkańców oraz ilość transportowanych ludzi przez terytorium danego kraju, biorąc pod uwagę fakt, że nasz kraj jest od lat ważnym punktem tranzytowym, to z pewnością mogło wywindować naszą pozycję do góry.
Czy taka definicja wystarczy? Czy może jest ona przesadzona? Jestem niezmiernie ciekaw Państwa opinii w tej sprawie.
Autor: Victor Orwellsky
Na podstawie: www.washingtonpost.com, www.walkfree.org, www.globalslaveryindex.org
Źródło: Kod Władzy
Jeśli jeszcze liczba niewolników Polaków nie osiągnęła 10 mln to stanie się to najdalej za 5 lat.
Niewolnikami są wszyscy, którzy aby przetrwać w lichwiarskim systemie MUSZĄ pracować. Jesteś niewolnikiem jeśli:
– musisz wstać i iść pracować w obozie pracy, zwanym dla niepoznaki zakładem pracy lub przedsiębiorstwem/firmą
– musisz tam pracować przez określoną ilość godzin
– musisz wykonywać polecenia swojego nadzorcy (zwanego dla niepoznaki szefem)
– nie możesz opóścić obozu pracy bez pozwolenia nadzorcy
Czym to się różni od łagru/obozu koncentracyjnego? W łagrach przynajmniej podawano jedzenie, a tu musisz je ze sobą przynieść.
davidoski
Tylko, że w Twojej definicji jest wybór, możesz pracować ale nie musisz. W prawdziwym niewolnictwie wyboru nie ma, ktoś za ciebie podejmuje decyzje.
Twoje spojrzenie jest jednak w ujęciu globalnym nawet logiczne, bo kto chce pracować? pracować musisz, żeby coś mieć, a każdy chce mieć, nikt nie chce być na marginesie społeczeństwa generalizując.
Tu nam srutututu o niewolnictwie, a rzeczywiście nikt nie mówi o neokolonializmie w Polsce. Z batem nikt nad nami nie stoi, ale… nowoczesny rodzaj zniewolenia nie potrzebuje bata.
Polska Afryką Europy!
http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/442713,witold-kiezun-o-transformacji-polska-afryka-europy.html
Wszyscy którzy wzięłli kredyt i muszą go spłacać są niewolnikami………..
@davidovski kto nie pracuje ten nie je.
Niewolnikami jesteśmy wszyscy. Spróbujcie nie posłać dziecka do szkoły, albo nie opłacić haraczu zwanego podatkiem.
@Aida: Niewolnik też ma wybór, choć pewnie konsekwencje mogą być tragiczne jak odmówi wykonywania poleceń.
Zgodzę się jednak z @biedak i @davidovski, że w dzisiejszych czasach niewolnictwo jest ukryte. Większość ludzi jest niewolnikami jakiegoś systemu przymusu. No chyba, że należy do jakiegoś plemienia, którego jeszcze nie odkryła współczesna cywilizacja, i może w ten sposób owo plemię żyć wg własnych zasad.
Nie raz przecież słyszałem, że każde dziecko obecnie rodzi się z długiem, czyli należy do kogoś dopóki tego długu nie spłaci. A spłacić go nie sposób, nawet jak się nigdy nie zaciągało żadnego kredytu w banku. Człowiek się w jakimś kraju urodził i niestety musi systemowi podlegać. Jeśli tego nie zrobi (np. nie zapłaci podatku) to będą go czekać bardzo niemiłe konsekwencje. I to wg mnie jest definicja niewolnictwa, czyli przymusu należenia do czegoś (systemu) / kogoś (za rządcy systemu).
@Libertus: A ci którzy nie wzięli kredytu a zechcą nie płacić podatków?