Gaza i jakoby upadek neokonserwtyzmu

Opublikowano: 15.01.2009 | Kategorie: Polityka

Liczba wyświetleń: 581

Ostatnim gwoździem do trumny ideologii i ruchu neokonserwatywnego może być napad na tereny Gazy przez Izrael w 2009 roku. Napad ten jest uważany za ostateczną i całkowitą klęskę polityki USA na Bliskim Wschodzie, kierowanej przez neokonserwatystów, przez ponad dziesięć lat.

Podobnie jest z ich propagandą przedstawiającą parlamentarny system w Iraku, jako rzecz korzystną dla Izraela i jakoby dla USA oraz stabilizacji całego regionu i początku nowej ery taniego paliwa. Tymczasem w rzeczywistości rząd Busha przyczynił się do wzmocnienia przymierza między Iranem i Hezbollahem w Libanie oraz między Iranem i Hamasem na terenie Gazy.

Ideologię neokonserwatyzmu stworzyli w Nowym Jorku trockiści nawróceni na skrajny syjonizm w miarę powolnego upadku komunizmu. Zachowali oni jednak koncept „wojny permanentnej”, tym razem w celu szerzenia ich wersji demokracji, a nie szerzenia komunizmu, jak tego chciał Leon Trocki.

Dzięki poparciu fundamentalistów-protestantów w USA omamionych przez neokonserwatystów, partia republikańska z trudem wygrała wybory prezydenckie i musiała uczynić to drogą sądową a nie większością głosów. Iran jest jedynym państwem, które wzrosło w siły w ciągu ostatnich ośmiu lat dzięki polityce neokonserwatystów pod wodzą Busha.

Pierwszy oficjalny manifest ruchu neokonserwatywnego powstał w Jerozolimie, w 1996 roku pod tytułem „A Clean Break” („Prawdziwy Początek?”) w partii Likud, która miała początki w przedwojennej Polsce, w żydowskim faszystowskim Bejtarze. Manifest zalecał rządzenie na terenach zamieszkałych przez Arabów w Palestynie za pomocą „żelaznej ręki” niszczenie oporu Palestyńczyków oraz znalezienie Araba, podobnie uległego jak były samorządy w gettach pod okupacją niemiecką.

Manifest nawoływał do ataków z powietrza na Syrię jak i do porozumienia z Turcją i Jordanią oraz usunięcie od władzy Saddama Husseina, jakoby „zagrażającemu istnieniu Izraela”. Wówczas nie wspominano wiele o Iranie, który z kolei obecnie jakoby „zagraża istnieniu Izraela”.

Syn jednego z przywódców Bejtaru, Douglas J. Feith, propagował napad na Irak z pomocą „Scooter” Libby’ego, prawej ręki wiceprezydenta Dicka Chenneya oraz takich planistów jak pracownicy American Enterprise Institute w Waszyngtonie, gdzie latami był zatrudniony Radek Sikorski, a szczególnie lobby Izraela: „American Israel Public Affairs Committee”.

Hasło „Iran jest śmiertelnym zagrożeniem” ogłosiło pismo „The Washingon Post” 01.02.2002, oraz nawoływało do zmiany reżymu w Iraku i Afganistanu, żeby wziąć Iran w „dwa ognie”, tak żeby jednocześnie „dać wolność Irakijczykom i zdobyć dla USA respekt w całym świecie arabskim”.

Tak więc brutalny napad sił Izraela na tereny Gazy jest uważany za gwóźdź do trumny doktryny neokonserwatyzmu przez takich ludzi, jak specjalista od spraw Bliskiego Wschodu, profesor Juan Cole, który przypomina jak w 2003 roku parlament turecki zabronił wojskom USA najazdu na Irak z terenów Turcji, a obecnie jak demonstranci tureccy protestują przeciwka bombardowaniu ludności Gazy przez Izrael. Podobne masowe demonstracje mają miejsce w Jordanii i w Iraku.

Turecki premier Erdogan oskarżył Izrael o „popełnianie zbrodni, które doprowadzą do zniszczenia Izraela” i przyjął z honorami przywódcę Hamasu, Khalida Mashala, na co Izrael grozi odwołaniem swego ambasadora z Ankary. Tymczasem premier Iraku Nouri Al-Maliki i jego religijni sojusznicy w tradycji przyjaźni z Iranem nawołują, żeby wszystkie państwa Islamu zerwały stosunki dyplomatyczne i handlowe z Izraelem.

Po klęsce napadu Izraela na Liban w 2006 roku, wpływy Iranu na Hezbollah wzrosły podczas gdy organizacja ta na nowo uzbrojona, pełni rolę „obrony narodowej” w południowym Libanie i ma sprzymierzeńców w Iraku. Natomiast w propagandzie Izraela, Hamas na teranie Gazy jest przyczółkiem Iranu nad Morzem Śródziemnym, co według strategii neokonserwatytów miało być zupełnie niemożliwe.

Mur Szarona zrabował Palestyńczykom tereny rolnicze, a jego ewakuacja terenów Gazy pozostawiła tereny te odizolowane od świata jako getto bez portu, lotniska i wystarczającej żywności w ramach polityki uniemożliwiania pokoju Izraela z Palestyńczykami, tak żeby syjoniści mieli okazję do dalszej ekspansji kosztem Arabów. Napad Izraela na tereny Gazy wywołał masowe protesty również w stolicy Libanu. Hezbollah ma duże wpływy w Iraku.

Lobby Izraela zafascynowane swoimi syjonistycznymi mrzonkami jak i nawoływaniem do napadu USA na Irak, doprowadziło do zwycięstwa większości Szyitów w Iraku pod wodzą urodzonego w Iranie, Ajatoli Sistani, którego orientacja polityczna jest bliska przywództwu republiki islamskiej w Teheranie. Tymczasem media w USA nadają komunikaty głównie według ekstremistów rządzących w Izraelu, gdzie dwie trzecie Żydów pragnie pokoju i podstawowo zgadza się z coroczną rezolucją ONZ w sprawie granic z 1967 roku.

Profesor Juan Cole wielokrotnie zeznawał przed komisjami senatu USA przeciwko polityce neokojnserwatystów-syjonistów w rządzie Busha. Obecnie z pesymizmem pisze on, że polityka ta nie skończyła się z końcem kadencji Busha i prawdopodobnie nadal będzie zagrażać pokojowi świata i interesom Amerykanów w czasie kadencji prezydenta Baracka Obamy.

Autor: Iwo Cyprian Pogonowski
Źródło: Niezależny Serwis Informacyjny

image_pdfimage_print

TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. qin 15.01.2009 12:56

    Panstwo Izael ma prawo się bronić.
    Palestynczycy otrzymane pieniądze wydają nie na szkoły nie na opiekę zdrowia ale kradną lub kupują broń.
    HAMAS JEST ORGANIZACJĄ TERORYSTYCZNĄ!!!!!!!!!!!!

  2. Prrivan 15.01.2009 13:07

    qin:Szalom przyjacielu STOP przelew już idzie STOP dobra robota STOP oby tak dalej na gojskich forach STOP Szalom :/

  3. alfredzik 15.01.2009 15:56

    No jasne, ze Izrael ma prawo się bronić. Tak samo jak Polska, Francja, Tadżykistan czy Burkina Faso. Jednak to co się dzieje w obecnej chwili na terenie Strefy Gazy z prawem do obrony nie ma nic wspólnego. Niestety.

  4. alfredzik 16.01.2009 17:47

    „na terenie niepodległego i suwerennego państwa jakim jest Palestyna”

    Tego typu stwierdzenie jest już grubą przesadą. Przesadą jest także mówienie o realnej autonomii Palestyny.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.