Liczba wyświetleń: 2468
Finlandia jako pierwszy kraj na świecie zaczęła szczepić ludzi przeciwko ptasiej grypie.
Szczepienia rozpoczną się już w przyszłym tygodniu. Na początek będą nimi objęci pracownicy mający kontakt ze zwierzętami. To reakcja na rzekomo rosnącą liczbę zakażeń i zgonów z powodu wirusa ptasiej grypy.
Były szef Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC), dr Robert Redfield powiedział: „Uważam, że nastąpi pandemia ptasiej grypy. To nie jest kwestia tego czy, tylko kiedy ją będziemy mieć”.
Choroba okazała się śmiertelna u połowy z 900 osób, o których wiadomo, że od 2003 r. zaraziły się szczepem wirusa H5N1. Ptasia grypa jest „bardziej niebezpieczna, niż wirusy wywołujące grypę sezonową i COVID-19”.
Najbardziej zagrożone są Stany Zjednoczone, ogniska wirusa H5N1 wykryto w 525 hrabstwach i 48 stanach USA.
Finlandia kupiła szczepionki dla 10 000 osób, każda składa się z dwóch zastrzyków. Australijski producent CSL Seqirus, który stworzył dawki, powiedział, że Finlandia będzie pierwszym krajem, który wprowadzi szczepionkę.
„Szczepionka będzie oferowana osobom w wieku 18 lat i starszym, które są narażone na zwiększone ryzyko zarażenia ptasią grypą ze względu na pracę lub inne okoliczności”, podał fiński Instytut Zdrowia i Opieki Społecznej.
Opracowanie: Andrzej Kumor
Źródło: Goniec.net
Komentarz „Wolnych Mediów”
Skoro od 2003 roku do dziś zaraziło się ptasią grypą na świecie 900 osób, a połowa zmarła, oznacza to, że ptasia grypa zabija ok. 21 osób rocznie. No, aż strach wyjść na ulicę! Ciekawe, ile osób umiera rocznie od tych szczepionek, np. w wyniku wstrząsu anafilaktycznego?
„Finlandia zaczęła kampanię szczepień przeciw zbyt długiemu życiu” – tak powinien brzmieć ten tytuł.
Durne, ale bez przesady. 10 tysięcy dawek? Wygląda raczej na zwykłą, drobną korupcyjkę. W stylu – menadżerem ds. sprzedaży w firmie produkującej te dekokty jest jakaś kumpela tego Redfielda. Albo syn czy córka znajomego. Który potem odda przysługę, dzięki której został spełniony jakiś cel sprzedażowy, albo coś w tym stylu.
Gdyby zamówili milion, to już można się martwić. Bo takie posunięcia noszą znamiona działań systemowych i na szeroką skalę. Jednak przy takiej liczbie to tylko zwykła niegospodarność. Szczepionkę wykupi garstka fanatyków, reszta się przeterminuje i wpisze w koszty, podatnicy zapłacą, bo zawsze płacą. Oto miś na miarę fińskich możliwości. I na pewno nie jest to ostatnie słowo 🙂
@Irfy
Jutro może być milion a za pół roku 10 milionów. Tu chodzi o to że ludzie w większości pozwolili sobie odebrać autonomię cielesną i prawo do decydowania o własnym zdrowiu i życiu i nawet tego nie zauważyli. A to jest na dłuższą metę bardzo bardzo groźne.
@Katarzyna – „ludzie pozwolili sobie odebrać”- ludzie pozwolili na powstanie normatywu sytuacji, w której nikt ich nie pyta o zdanie w żadnej sprawie, poza jakimiś nazwami samolotów.
Rzeczami, na które do niedawna przynajmniej głosowaliśmy smsami.
„Twoja tzw. twarz brzmi doskonale nietwarzowo” czy innym nie wiadomo czym.
Gdyby te wysyłane do nas smsami komunikaty RCB zarządzane przez AI miały możliwość prezentowania zagadnień decyzyjnych istotnych dla nas ekonomicznie, politycznie i społecznie
– to pozwolilibyśmy jakiemuś wieśniakowi inetelktualnemu (najbardziej intelektualnemu) Pawlakowi zawierać transakcję na zakup gazu z Rosji po najwyższej na świecie cenie?
A przecież temu przestępczemu nikomu, za to ewidentnemu matołowi, nikt z tego tytułu nawet nie postawił zarzutów. Ej, ktoś tu przed chwilą napisał „matołowi”? To pomyśl kolo, Romelolo… kto tu jest faktycznie „matołem”, zamiast narażać się na zarzuty znieważenia, gamoniu!
To dziwić się, że po nim wjeżdżają maseczkowcy, defibrylatorowcy i każdy inny, który „nic” sprzeda za miliony, bo przecież i tak tego nikt nie kontroluje.
A gdybyśmy tak otrzymywali komunikaty RCB z obligiem/możliwością zwrotnego kontaktu, nawet jeśli byłoby do wyboru tylko tak/nie?
Nagle wszyscy uprawnieni do udziału w wyborach (ponad 30 mln), mogą nie ruszając się z wc, kuchni, garażu, salonu sado-akwarystycznego z karpiami, pacnąć w odpowiedzi na istotne dla nich (nas wszystkich) zagadnienie ekonomiczne (jakiekolwiek, nawet to dotyczace aborcji, religii, które nie ma znaczenia dla naszego samopoczucia przy płatnościach za utrzymanie), swoje zdanie, będące emanacją ich wolnej woli i tego, co…
… konstytucja pozwala sobie nazywać „wolnością”, „niepodległością”?
Nie, to CHORE, nie wolno! zapomnieć zaraz i spalić, następnie pożreć ten chory i szkodliwy swoim demokratyzmem pomysł.
Raz-dwa.
@Romeo
Nie chodzi o żadne plebiscyty ludowe via sms tylko o to, że państwo każe nam (grożąc retorsjami, szykanami i karami) wypinać ramiona celem wbicia tam substancji o liczących sobie 30 stron A4 drobnym drukiem skutkach ubocznych – produktu prywatnej korporacji, która wcale nie musi mieć w najlepszym interesie naszego zdrowia i życia. I co – czy ktoś zauważył czym to skutkuje?
Ciekawe i straszne w ptasiej grypie jest jej tempo likwidacji wielkich skupisk ptactwa. Kurnik napadnięty tą chorobą znika w ciągu dnia. Tysiące osobników. Setki tysięcy, nawet w okolicznych.
Kiedy zrobiono kalkulację, co byłoby, gdyby organizm ten przeskoczył gatunkowo w ludzi i zaatakował ludzki kurnik – ciasne wielomilionowe miasto, wyszło im, że tempo umierania uniemożliwiło by ucieczkę z terenu zakażonego, choćby w celu ostrzeżenia innych miast.
Jeśli tak na to popatrzeć, to może dobrze, że to badają. Ale robienia z tego kolejnej pandemii raczej nie pochwalam. Szczególnie preparatami RNA…